Od dłuższego już czasu wśród producentów najnowszego filmu opowiadającego o przygodach Jamesa Bonda trwa ostry konflikt. Wytwórnia MGM, która finansuje całe przedsięwzięcie pragnie bowiem uczynić nowy obraz "bardziej miejskim", a tym samym bardziej amerykańskim i jego reżyserię chce powierzyć
Brettowi Ratnerowi, twórcy m.in.
"Godzin szczytu". Nie zgadza się na to zarówno
Pierce Brosnan, odtwórca postaci agenta 007, jak i główny producent Barbara Broccoli, którzy chcą nowym "Bondem" powrócić do brytyjskiego klimatu, jaki panował w serii w latach 70. a w roli reżysera widzą
Michaela Apteda (
"Świat to za mało").
Na razie żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte.