Mark Wahlberg dorzucił swoje trzy grosze do dyskusji, jaką rozpętali
Johnny Depp i
Armie Hammer, zrzucając winę za kasową porażkę
"Jeźdźca znikąd" na krytyków.
Przede wszystkim media mają te filmy na celowniku. Jesteśmy pod lupą w dużo większym stopniu niż kiedykolwiek, lamentował aktor.
Mnóstwo pieniędzy zostaje wydanych, by zamydlić oczy widzów tymi pełnymi efektów filmami, dodał
Wahlberg.
To nie tak, jak w czasach "Parku Jurajskiego", gdy pojawiało się coś nowatorskiego i trzeba było na to iść. Teraz każdy film o końcu świata wydaje się taki sam. Aktorowi nie umknęły jednak absurdy związane z powstaniem
"Jeźdźca znikąd".
Wydali 250 milionów dolarów na dwóch gości na koniu? Gdzie są te pieniądze? 27 września do polskich kin trafi nowy film z
Wahlbergiem,
"Agenci".