Spośród wszystkich filmowych bohaterów MCU zdecydowanie najpopularniejszym jest Iron Man. Jednak według obecnie obowiązującego kontraktu odtwórca roli – Robert Downey Jr. – ma się już pojawiać wyłącznie jako bohater wspierający w innych produkcjach. Mimo to od czasu premiery "Iron Mana 3" fani nie ustają w wyrażaniu swoich pragnień, by Downey Jr. zgodził się zagrać w jeszcze jednym widowisku o przygodach Tony'ego Starka. Aktor wydaje się otwarty na taką możliwość. Stawia jednak kilka warunków.
Podstawowym warunkiem zdaje się być zatrudnienie przez Marvel Studios Mela Gibsona na stanowisko reżysera. Robert Downey Jr. uważa, że z nim u sterów film byłby naprawdę wyjątkowy. Prywatnie Downey Jr. jest wielkim przyjacielem Gibsona. Aktor nie zapomniał, że jako jeden z nielicznych mieszkańców Hollywood Gibson nie odwrócił się od niego, kiedy znajdował się na dnie za sprawą narkotykowego nałogu. Teraz chce odpłacić mu za pomoc i od kilku lat prowadzi w Hollywood kampanię mającą na celu przebaczenie przez włodarzy Fabryki Marzeń winy Gibsona. Jak choćby w tym przemówieniu sprzed kilku lat.
Choć Gibson jako reżyser prawdopodobnie przekonałby Downeya Jr. do "Iron Mana 4", to nie jest to jedyny warunek. Aktor stwierdził, że w tej chwili ma inne priorytety zarówno osobiste (małe dzieci), jak i zawodowe (liczne projekty, które wspiera jako producent). A tymczasem praca przy marvelowskich widowiskach to ciąg niekończących się zobowiązań: z jednego planu filmowego przechodzi się na drugi, na każdym z nich spędzając po kilka miesięcy, a kiedy nie pracuje się na planie, to trzeba promować kolejną premierę. Downey Jr. zagra więc w "Iron Manie 4" tylko wtedy, kiedy będzie miał przekonanie, że jego priorytety na tym nie cierpią i że film (jak i on sam) nie zmieni się w produkt do nieustannego użytku.
Podstawowym warunkiem zdaje się być zatrudnienie przez Marvel Studios Mela Gibsona na stanowisko reżysera. Robert Downey Jr. uważa, że z nim u sterów film byłby naprawdę wyjątkowy. Prywatnie Downey Jr. jest wielkim przyjacielem Gibsona. Aktor nie zapomniał, że jako jeden z nielicznych mieszkańców Hollywood Gibson nie odwrócił się od niego, kiedy znajdował się na dnie za sprawą narkotykowego nałogu. Teraz chce odpłacić mu za pomoc i od kilku lat prowadzi w Hollywood kampanię mającą na celu przebaczenie przez włodarzy Fabryki Marzeń winy Gibsona. Jak choćby w tym przemówieniu sprzed kilku lat.
Choć Gibson jako reżyser prawdopodobnie przekonałby Downeya Jr. do "Iron Mana 4", to nie jest to jedyny warunek. Aktor stwierdził, że w tej chwili ma inne priorytety zarówno osobiste (małe dzieci), jak i zawodowe (liczne projekty, które wspiera jako producent). A tymczasem praca przy marvelowskich widowiskach to ciąg niekończących się zobowiązań: z jednego planu filmowego przechodzi się na drugi, na każdym z nich spędzając po kilka miesięcy, a kiedy nie pracuje się na planie, to trzeba promować kolejną premierę. Downey Jr. zagra więc w "Iron Manie 4" tylko wtedy, kiedy będzie miał przekonanie, że jego priorytety na tym nie cierpią i że film (jak i on sam) nie zmieni się w produkt do nieustannego użytku.
powiązane artykuły Robert Downey Jr.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
