Jednym z najbardziej zaskakujących newsów mijającego tygodnia była informacja o zaangażowaniu
Mela Gibsona do
"The Hangover 2". Aktor miał zagrać niewielki epizod, lecz i tak wieść o tym wzbudziła mieszane rekacje.
Studio nie wytrzymało presji i widząc, że wiele osób (w tym grający w filmie
Zach Galifianakis) bardzo źle przyjęli angaż
Gibsona, postanowili zrezygnować z zatrudnienia aktora. Przypomnijmy, iż
Gibson ostatecznie stracił swoją pozycję w Hollywood, kiedy wybuchł skandal wokół jego rozstania z Oksaną Grigorievą.
Gibson miał zagrać artystę od tatuaży, którego bohaterowie spotykają w Bangkoku.