Po sieci lotem błyskawicy rozniosła się ostatnio informacja, jakoby Warner Bros. przymierzał się do wycięcia kilku scen z udziałem
Heatha Ledgera z
"Mrocznego rycerza"?
Powód - widzowie na pokazach testowych nie potrafili odróżnić postaci, którą
Ledger gra od jego samego i podchodzili do sprawy zbyt emocjonalnie. Widzom trudno było oglądać przede wszystkim scenę, w której Joker udając, że jest martwy, umieszczony zostaje w worku przeznaczonym do przewożenia ciał.
Te informacje zdementowała strona Moviehole, która powołuje się na anonimowe źródło związane blisko z produkcją. Według tych informacji
"Mroczny rycerz" pozostanie w wersji, w jakiej
Christopher Nolan przewidywał obraz od samego początku. Skoro jednak dementi pochodzi ze źródeł nieoficjalnych, czy może ono być bardziej wiarygodne od informacji (równie nieoficjalnych) o wycięciu scen?
Najnowszy film o przygodach Batmana trafi do amerykańskich kin 18 lipca. W Polsce pojawi się miesiąc później.