OSCARY 2017: Już 68 krajów ma swoich kandydatów

Już do 68 wzrosła liczba państw, które wyślą do Hollywood swoje filmy, licząc na Oscara w lutym. Termin zgłaszania kandydatów mija 3 października.


Dopiero po raz trzeci o nominację w kategorii "Najlepszy film nieanglojęzyczny" ubiegać się będzie Tunezja. Kraj ten stawia na zdobywcę nagrody sieci kin Europa Cinemas na ubiegłorocznym festiwalu w Wenecji – "Z otwartymi oczami".

Po raz pierwszy Wielką Brytanię reprezentować będzie film w języku perskim. Kandydatem został bowiem dramat rozgrywający się w czasach wojny Iraku z Iranem "Under the Shadow". Obraz miał swoją premierę w styczniu w Sundance.

Tajwan wyśle do Hollywood "Lokah Laqi". Jest to historia trojga dzieci, które zachwycone głosem swojej nauczycielki, zabierają kasetę z nagraniem jej śpiewu do Tajpej.

Opowieść o emigrantach, którzy zostają zatrzymani przez policję i są poddawani brutalnym torturom, będzie reprezentować Indie. "Visaranai" zdobyło nagrodę Amnesty International na ubiegłorocznym festiwalu w Wenecji.

Izrael postawił na pewniaka – film, który już w Stanach Zjednoczonych się spodobał. Kandydatem kraju został bowiem zwycięzca konkursu międzynarodowego tegorocznego festiwalu Sundance "Sufat Chol".

Po raz czwarty do oscarowej rywalizacji przystąpiła Czarnogóra. Kraj reprezentować będzie "Igla ispod praga". Historia księdza, który staje na przeszkodzie deweloperowi próbującemu przejąć intratną działkę, miała swoją premierę na festiwalu w Sarajewie.

Pakistan wytypował na swojego kandydata film "Mah e Mir". Jest to biografia Mohammada Takiego, lepiej znanego jako Mir Taki Mir, poety indyjskiego piszącego w języku urdu w XVIII i na początku XIX wieku.

Z kolei Islandia wysyła znane również z polskich kin "Wróble". Jest to historia 16-letniego chłopaka zmuszonego po latach do zamieszkania z ojcem, kiedy matka z nowym mężem jedzie sobie do Afryki.

Zdobywca siedmiu hongkońskich odpowiedników Oscarów "Daap hyut cam mui" będzie walczył o amerykańskiego Oscara. Jest to historia śledztwa w sprawie morderstwa emigrantki z Chin. W Hongkongu filmem zachwycano się przede wszystkim za sprawą kreacji aktorskich.

Ósmy raz w oscarowym wyścigu uczestniczy Boliwia (choć dwukrotnie została zdyskwalifikowana). Kraj ten nie zdobył do tej pory nominacji. Czy uda się to zmienić filmem "Carga Sellada"? Co ciekawe film miał w Boliwii premierę w lutym, podczas gdy w sąsiedniej Wenezueli pokazywano go już w sierpniu ubiegłego roku.

Słowacja również ma swojego kandydata do Oscara. Jest nim "Eva Nová". Film brał udział przed rokiem w konkursie głównym festiwalu w Salonikach.