W Wielkiej Brytanii pojawił się nowy zawód - kinowy detektyw. Jegomość ma wykrywać i eliminować zbrodnie polegające na nagrywaniu na kamery filmów w kinach i sprzedawaniu ich na pirackich płytach DVD. Specjalny detektyw, były oficer policji, przeszkoli obsługę kina i sam rozprawi się z tymi, którzy używają sprzętu nagrywającego w kinach.
Filmowe piractwo w Wielkiej Brytanii przybrało gigantyczne rozmiary, po tym jak coraz częściej na świecie pojawiały się równoległe premiery filmów.
Pensję nowemu pracownikowi opłacają brytyjscy dystrybutorzy filmów. - Jeszcze nigdy filmy tak podatne na kopiowanie i wykradanie, jak teraz - powiedział jeden z szefów brytyjskiego Zrzeszenie Dystrybutorów Filmowych (FDA), Mark Batey.
To właśnie prosto ze Zjednoczonego Królestwa do sieci i na bazary trafiły takie tytuły jak
"X-Men: Ostatni bastion", czy
"Harry Potter i Czara ognia". Dystrybutorzy są pewni, że najnowsi
"Piraci z Karaibów", którzy wczoraj mieli swoją premierę, już dziś będą dostępni w sieci.