Przybrany syn Woody'ego Allena, Moses Farrow, zamieścił wczoraj na swoim blogu wpis, w którym broni ojca przed oskarżeniami o molestowanie seksualne.
Niezwykle dbam o swoją prywatność, nie zależy mi na uwadze opinii publicznej. Nie mogę jednak dłużej milczeć, gdy mój ojciec Woody Allen jest potępiany za przestępstwo, którego nie popełnił – pisze Moses.
Przypomnijmy: w 2014 roku adoptowana córka Allena i Mii Farrow, Dylan Farrow, oskarżyła opiekuna o molestowanie seksualne. Do zdarzenia miało dojść, gdy kobieta miała zaledwie 7 lat. Odkąd pamiętam, ojciec robił mi rzeczy, które mi się nie podobały. Nie podobało mi się, kiedy często zabierał mnie od mamy, rodzeństwa i przyjaciół, żeby spędzić ze mną czas sam na sam. Nie podobało mi się, gdy wsadzał mi kciuk do ust. Nie podobało mi się, kiedy musiałam leżeć z nim w łóżku pod kołdrą, a on miał na sobie tylko bieliznę. Nie podobało mi się, kiedy kładł głowę na moim łonie i głęboko oddychał – pisała Farrow w liście otwartym.
Moses kwestionuje relację siostry. Jego zdaniem Allen nigdy nie miał okazji, by molestować Dylan. Podobno tamtego dnia jego przybrana matka Farrow poinstruowała zarówno dzieci jak i dwie nianie, by wyjątkowo uważnie przyglądały się zachowaniu reżysera.
Syn Allena twierdzi, że prawdziwym czarnym charakterem w ich rodzinnym domu była właśnie Mia Farrow: Mieszkanie z nią pod jednym dachem było niemożliwe, jeśli nie robiło się dokładnie tego, co kazała. Aktorka miała regularnie dopuszczać się przemocy fizycznej i psychicznej w stosunku do swoich dzieci.
Czuję ból, gdy myślę o sytuacjach, których byłem świadkiem. Widziałem rodzeństwo, niewidome lub niepełnosprawne fizycznie, ciągnięte po schodach, aby zostać wrzuconym do sypialni lub szafy, którą matka zamykała potem od zewnątrz – wspomina Moses. – Raz zamknęła mojego brata Thaddeusa, paraplegika z porażeniem obu nóg, na noc w szopie. To była kara za nieposłuszeństwo.
Farrow zwrócił się również do aktorów, którzy publicznie żałowali współpracy z jego ojcem. Według mężczyzny w pośpiechu i bez zastanowienia dołączyli oni do chóru potępiających w obawie o to, że nie znajdą się po właściwej stronie ważnego ruchu społecznego.
Dylan Farrow szybko odpowiedziała na tekst Mosesa. Na Twitterze nazwała go "przeżywającą trudności osobą". Jej zdaniem wpis na blogu to "próba odparcia wiarygodnego oskarżenia wysuniętego przez dorosłą kobietę".
Niezwykle dbam o swoją prywatność, nie zależy mi na uwadze opinii publicznej. Nie mogę jednak dłużej milczeć, gdy mój ojciec Woody Allen jest potępiany za przestępstwo, którego nie popełnił – pisze Moses.
Przypomnijmy: w 2014 roku adoptowana córka Allena i Mii Farrow, Dylan Farrow, oskarżyła opiekuna o molestowanie seksualne. Do zdarzenia miało dojść, gdy kobieta miała zaledwie 7 lat. Odkąd pamiętam, ojciec robił mi rzeczy, które mi się nie podobały. Nie podobało mi się, kiedy często zabierał mnie od mamy, rodzeństwa i przyjaciół, żeby spędzić ze mną czas sam na sam. Nie podobało mi się, gdy wsadzał mi kciuk do ust. Nie podobało mi się, kiedy musiałam leżeć z nim w łóżku pod kołdrą, a on miał na sobie tylko bieliznę. Nie podobało mi się, kiedy kładł głowę na moim łonie i głęboko oddychał – pisała Farrow w liście otwartym.
Moses kwestionuje relację siostry. Jego zdaniem Allen nigdy nie miał okazji, by molestować Dylan. Podobno tamtego dnia jego przybrana matka Farrow poinstruowała zarówno dzieci jak i dwie nianie, by wyjątkowo uważnie przyglądały się zachowaniu reżysera.
Syn Allena twierdzi, że prawdziwym czarnym charakterem w ich rodzinnym domu była właśnie Mia Farrow: Mieszkanie z nią pod jednym dachem było niemożliwe, jeśli nie robiło się dokładnie tego, co kazała. Aktorka miała regularnie dopuszczać się przemocy fizycznej i psychicznej w stosunku do swoich dzieci.
Czuję ból, gdy myślę o sytuacjach, których byłem świadkiem. Widziałem rodzeństwo, niewidome lub niepełnosprawne fizycznie, ciągnięte po schodach, aby zostać wrzuconym do sypialni lub szafy, którą matka zamykała potem od zewnątrz – wspomina Moses. – Raz zamknęła mojego brata Thaddeusa, paraplegika z porażeniem obu nóg, na noc w szopie. To była kara za nieposłuszeństwo.
Farrow zwrócił się również do aktorów, którzy publicznie żałowali współpracy z jego ojcem. Według mężczyzny w pośpiechu i bez zastanowienia dołączyli oni do chóru potępiających w obawie o to, że nie znajdą się po właściwej stronie ważnego ruchu społecznego.
Dylan Farrow szybko odpowiedziała na tekst Mosesa. Na Twitterze nazwała go "przeżywającą trudności osobą". Jej zdaniem wpis na blogu to "próba odparcia wiarygodnego oskarżenia wysuniętego przez dorosłą kobietę".
powiązane artykuły
Festiwale i nagrody, Filmy
Woody Allen wraca do kin. Nowy film trafi do Cannes?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
