Po ponad 50 latach olimpijczyk Louis Zamperini doczeka się filmowej biografii. Wszystko za sprawą książki
Laury Hillenbrand "Unbroken: A World War II Story of Survival, Resilience, and Redemption". Kandydatem na stanowisko reżysera jest
Francis Lawrence (
"Jestem legendą").
Książka
Hillenbrand opowiada prawdziwą historią Louisa Zamperiniego, najmłodszego amerykańskiego zawodnika ekipy olimpijskiej na igrzyskach w Berlinie, gdzie wystąpił w finale biegu na 5000 m. Choć nie zdobył medalu, swoją postawą tak zaimponował Adolfowi Hitlerowi, że ten poprosił go o spotkanie. Uważano, że na Igrzyskach w Tokio będzie już wielką gwiazdą. Oczywiście wojna pokrzyżowała te plany.
Zamperini zaciągnął się w 1941 roku do lotnictwa. Podczas jednego z lotów samolot odmówił posłuszeństwa i rozbił się nad Pacyfikiem. Większość załogi zginęła, przeżył tylko Zamperini i jeszcze jeden żołnierz. Razem przez 47 dni walczyli z głodem, żywiołami i rekinami, dryfując na tratwie ratunkowej. Wyłowieni przez Japończyków trafili do obozów jenieckich. Zamperini przeszedł prawdziwe piekło. Torturowano go w perfidny i okrutny sposób, by złamać jego ducha. To się nie udało, lecz do kraju powrócił jako wrak człowieka. Był na prostej drodze do samozagłady, kiedy poznał Billy'ego Grahama - ewangelicznego kaznodzieję. Z jego pomocą nie tylko odzyskał równowagę psychiczną, ale znalazł też siły, by przebaczyć swoim oprawcom.
Universal chciało nakręcić film o Zamperinim już w latach 50. Scenariusz był nawet gotowy, a gwiazdą miał być
Tony Curtis. Niestety, jak to często bywa, projekt utknął w produkcyjnym piekle i nigdy nie został zrealizowany. Kiedy przy okazji igrzysk w Nagano, gdzie Zamperini niósł ogień olimpijski, przypomniano jego historię, realizacją filmu (i zagraniem bohatera) zainteresowany był
Nicolas Cage. Reżyserować miał
Antoine Fuqua według scenariusza, którego pierwszym autorem był
Robert Schenkkan.