Danny Boyle (
"Trainspotting",
"28 dni później", ostatnio
"W stronę słońca") wyreżyseruje thriller zatytułowany
"Ponte Tower", którego akcja rozgrywać się będzie w najwyższym wieżowcu Afryki.
Historia oparta będzie luźno na książce Normana Ohlera. Na potrzeby ekranu zaadaptuje ją
Michael Thomas (
"Zaklęta w sokoła"). Tytułowa wieża Ponte zbudowana została w 1975 roku w Johannesburgu, stolicy RPA. Szybko zaczęła uchodzić za symbol apartheidu, widoczny znak uprzywilejowania białych. Potem jednak opanowały ją gangi a niegdysiejsze "niebo na ziemi", jak o budynku pisała prasa, stało się prawdziwym piekłem.
Główną bohaterką filmu będzie młoda dziewczyna, która przyjeżdża do stolicy z Soweto i trafia pod opiekę wpływowego bossa narkotykowego.
Nie wiadomo jeszcze, kogo zobaczymy w głównej roli.