Russel Crowe planuje debiut w fotelu reżysera. Aktor przygotowuje filmową biografię o życiu zmarłego amerykańskiego komika
Billa Hicksa. Znany z mrocznego poczucia humoru satyryk zmarł na raka trzustki w 1994 roku w wieku 32 lat.
Pracujący obecnie w Islandii na planie
"Noah" Crowe połączył siły ze swoim przyjacielem ze szkolnej ławy Markiem Stauferem, który napisał scenariusz.
Życie Billa Hicksa było tragicznie krótkie, ale nadzwyczaj interesujące, powiedział Staufer.
Powstało już kilka wersji scenariusza i w przyszłym roku ruszamy z produkcją.
Crowe początkowo miał zagrać główną rolę, ale zamiast tego wyreżyseruje film. Dotychczas stał za kamerą jedynie przy realizacji kilku krótkich filmów i teledysków dla swojej żony
Danielle Spencer.
Internet już huczy od spekulacji, kto mógłby zagrać
Hicksa.
To duża rola dla każdego aktora, tym bardziej, że reżyserować go będzie laureat Oscara, ostrzega Staufer.