Spielberg kręci w Polsce. Kolejne informacje

Słowo Polskie Gazeta Wrocławska /
https://www.filmweb.pl/news/Spielberg+kr%C4%99ci+w+Polsce.+Kolejne+informacje-16734
Do Wrocławia przyjechali wczoraj przedstawiciele polskiego koproducenta filmu Stevena Spielberga. Coraz bardziej prawdopodobne staje się więc, że legendarnego reżysera, aktora Ben Kingsleya, operatora Janusza Kamińskiego i całą amerykańską ekipę filmowców zobaczymy w sierpniu we Wrocławiu.

- Wszystko jest na dobrej drodze, jednak rozmowy jeszcze trwają - uspokaja Janusz B. Czech z ITI Film Studio, który przyjechał wczoraj do Wrocławia. Umowa między Spielbergiem, a polskimi koproducentem nie została jeszcze podpisana. Sprawa ma się rozstrzygnąć w ciągu dwóch tygodni. Wizyta polskich producentów jest związana z poszukiwaniem kolejnych lokalizacji dla filmu. - Na tym etapie nie mogę nic powiedzieć, szum medialny mógłby zaszkodzić sprawie - podkreśla Janusz B. Czech.
Pytany o to, które miejsca miałyby zagrać w filmie, odpowiada wymijająco: - Nie wymieniałbym tu Stadionu Olimpijskiego i lotniska. Szczegóły dotyczące obrazu są trzymane w tajemnicy. Nie ujawniono jego tytułu. Scenarzystą jest Eric Roth, laureat Oscara za "Forresta Gumpa". W produkcję mają być zaangażowane Universal Pictures, DreamWorks SKG i - z polskiej strony - ITI Film Studio.
W filmie ma wystąpić Ben Kingsley. W jakiej roli? Nie wiadomo - scenariuszowy pomysł jest najpilniej strzeżonym sekretem. Jeśli dojdzie do skutku plan realizacji obrazu we Wrocławiu, praca nad filmem ruszy w sierpniu. Reżyser chciałby wykorzystać hale zdjęciowe przy ul. Wystawowej. Być może w grę wchodzą także budynki przy Dworcowej i na Jatkach, które Spielberg oglądał we Wrocławiu.

We wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych wczoraj nie było widać ożywienia związanego z perspektywą współpracy z ekipą Spielberga. - Niewiele wiem na ten temat - rozkładał ręce Janusz Tryzno, dyrektor wytwórni. - Jestem ostrożny, poczekam na umowę. Nietrudno zgadnąć, skąd ta ostrożność, jeśli przypomnimy sobie ubiegłoroczną wizytę we Wrocławiu Gusa van Santa.
Znany reżyser przyjechał, obejrzał hale zdjęciowe i ... tyle go widziano. Wielkie nadzieje pracownicy wytwórni wiązali także z przyjazdem Paul Verhoevena, który miał kręcić we Wrocławiu duży film sensacyjny. Scenariusz był gotowy, artyście miasto się spodobało, ale do realizacji nie doszło. Widać że filmowy kompleks przy Wystawowej czeka na Spielberga jak na mannę z nieba. Czasy kiedy wytwórnia tętniła życiem, należą do przeszłości. Na Spielberga czekają też, z innych powodów, zwykli Dolnoślązacy. Któż nie chciałby spotkać na ulicy najsłynniejszego reżysera świata.

Wokół projektu Spielberga pojawia się wiele pytań, z najważniejszym na czele - czy jego tematem będzie sama monachijska olimpiada z 1972 roku? W ubiegłym roku media podały informację, że scenariusz filmu opiera się na książce Georga Jonasa "Zemsta. Prawdziwa historia izraelskiej ekipy antyterrorystycznej". Jak sugeruje jej tytuł, to Mossad, izraelska agencja wywiadu, która zatrzymała i dokonała egzekucji na terrorystach zamieszanych w porwanie, byłaby tematem filmu. Akcja izraelskich służb specjalnych "Gniew Boga" była następstwem tragedii w Monachium. Jeśli książka Jonasa wciąż pozostawałaby podstawą scenariusza, Polska pojawiałaby się w tym kontekście nie bez powodu - Abu Daoud, członek organizacji Czarny Wrzesień, został zatrzymany w Warszawie. Być może ten wątek będzie kluczem do filmu Spielberga.

5 września 1972 roku palestyńscy ekstremiści z organizacji Czarny Wrzesień dostali się do wioski olimpijskiej w Monachium, zabili dwóch izraelskich sportowców i wzięli 9 zakładników. Podczas nieudanej akcji ratunkowej zginęli wszyscy zakładnicy i niemiecki policjant, ocalało trzech terrorystów. Olimpiada w Monachium kilkakrotnie inspirowała filmowców. Cztery lata temu za dokument "One Day in September" Arthur Cohn został nagrodzony Oscarem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones