Szokujące wyznania Salmy Hayek: Weinstein to potwór

Deadline / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Szokuj%C4%85ce+wyznania+Salmy+Hayek%3A+Weinstein+to+potw%C3%B3r-126231
Harvey Weinstein został oskarżony o przemoc seksualną przez kolejną aktorkę. Jest nią Salma Hayek, która swoją historię opisała na łamach gazety "New York Times".

GettyImages-473245926.jpg Getty Images © Pascal Le Segretain


Wstrząsający tekst jest wyznaniem kobiety, która przez lata starała się przekonać samą siebie, że przetrwała brutalne traktowanie, że poradziła sobie z dawną traumą. Jak jednak teraz przyznaje sama Hayek, tylko siebie oszukiwała.

Aktorka opisuje okoliczności pracy nad filmem "Frida". To, jak początkowo była zachwycona tym, że Harvey Weinstein zaryzykował i zaangażował się w projekt życia telenowelowej aktorki. Hayek pisze, że czuła się szczęśliwa, pełna wiary w to, że wybrana przez nią ścieżka kariery miała sens i wreszcie spełniają się jej sny. Przez lata słyszała "nie", a Weinstein powiedział jej "tak". Jak pisze, nie wiedziała wtedy, że już wkrótce to ona będzie musiała raz za razem powtarzać "nie".

Prawdziwą cenę za szansę, jaką Weinstein jej dał, zostając producentem "Fridy", Hayek poznała bardzo szybko. Ówczesny szef Miramaxu zaczął domagać się seksu oralnego, wspólnych pryszniców, chciał oglądać ją nagą, samą i w towarzystwie innych nagich kobiet. Kiedy mu odmawiała, wpadał w szał. Aktorka sądziła, że chce ją zabić. Zaczynał też mocno ingerować w sam projekt: żądając zmian w scenariuszu, angażowania gwiazd w rolach epizodycznych, próbując wymusić to, kto całość wyreżyseruje.

Przetrwać ten okres mogła tylko dzięki temu, że reżyserka Julie Taymor stała się jej opoką. Wielkim wsparciem był też Edward Norton, który stał się współautorem scenariusza, choć oficjalnie nigdy nie zostało to uznane, co Hayek do dziś uważa za wielką niesprawiedliwości.

Aktorka wspomina też, jak podczas kręcenia jednej ze scen, załamała się nerwowo. Musiała bowiem grać nago, a na planie był Harvey Weinstein. Hayek opisuje, jak jej ciało odmówiło jej posłuszeństwa, buntując się przeciwko temu, co – jak podpowiadał jej rozum (ponieważ była to ważna scena) – musi zrobić. Dopiero po dawce leków uspokajających mogła dokończyć pracę.

Cały tekst Hayek możecie przeczytać TUTAJ.

Na reakcję przedstawicieli Weinsteina nie trzeba było długo czekać. Oczywiście zaprzeczono, jakoby producent miał zmuszać aktorkę do jakichkolwiek działań seksualnych. Podkreślono, że nie był na planie, kiedy kręcono sceny rozbierane.

W komunikacie wyraźnie podkreślony jest ciężar finansowy, jaki wziął na siebie Weinstein. A co za tym idzie, mogło dochodzić do konfliktów o kształt filmu, co jest jednak naturalne w przypadku każdego projektu, nad którym pracuje wiele osób. Wyraźnie też podkreślono to, że Weinstein zaciekle walczył z Gildią Scenarzystów, by uznany został wkład Edwarda Nortona (ówczesnego chłopaka Hayek) w przygotowanie scenariusza, ale organizacja pozostała nieugięta.

Tekst oświadczenia przedstawicieli producenta znajdziecie TUTAJ.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones