W sieci pojawiły się informacje od osób, które twierdzą, że
"Projekt: Monster" już widziały. Oczywiście w tym momencie nie możemy stwierdzić, czy są to rzeczywiste relacje, czy tylko dalszy ciąg wirusowej kampanii promującej film, a może wręcz wyssane z palca fantazje niecierpliwego fana. Niemniej jednak dalsza część tekstu przeznaczona jest wyłącznie dla osób nie lubiących niespodzianek.
Informacja ujawnia szczegóły fabuły.
Jednym z bohaterów filmu jest Robby, który właśnie otrzymał stanowisko w japońskiej siedzibie Tagruato, firmy odpowiedzialnej między innymi za napój Slusho. Na prezentacji Slusho, gdzie Robby jest tłumaczem dowiadujemy się o kontrowersjach wokół napoju. Po prezentacji odbywa się przyjęcie pożegnalne zorganizowane przez znajomych Robby'ego.
Przyjęcie zostaje przerwane, kiedy na ulicach Nowego Jorku wybucha panika (dosłownie i w przenośni). Wszystko to rejestruje 'zwykła' kamera wideo. Co do samego potwora, to zdaniem widza nie przypomina on nic, co dotąd widzieliśmy. Jest duży, ma twarz podobną do ludzkiej, lecz pokrytą łuskami, a oczy całkowicie czerwone.
Pełen opis filmu (po angielsku) znajdziecie
tutaj.