"12 wspaniałych", tak można by powiedzieć o stawce w głównym konkursie toruńskiego festiwalu. Zobaczymy wenezuelskiego zwycięzcę tegorocznej Wenecji i najlepszy debiut z Berlina. Będą filmy z Afganistanu, Kostaryki czy Meksyku, a także poruszająca
"Mediterranea", pokazująca Europę oczami uchodźców. Większość filmów konkursowych będzie miała w Toruniu polskie premiery kinowe.
Konkurs ON AIR to starannie wyselekcjonowane debiuty, dobierane na wielkich festiwalach, ale nie tylko. Znajdziecie w nim także autorskie odkrycia selekcjonerów Tofifest. Kto zdobędzie Złotego Anioła dowiemy się
24 października.
Przegląd konkursowych filmów zaczynamy od polskiej premiery nagrodzonego Złotym Lwem na 72. Festiwalu w Wenecji filmu
Lorenzo Vigasa "Z daleka". Zaskakujący, wenezuelski zwycięzca weneckiej imprezy opowiada historię trudnej relacji 50-letniego mężczyzny z klasy średniej z gwałtownym i niepokornym młodzieńcem ze slumsów. Dzieło
Vigasa to nie tylko kompleksowy obraz społeczności stołecznego Caracas, ale także traktat o samotności, tęsknocie za emocjami i głodzie miłości.
Temat uchodźców uciekających do Europy porusza francuska
"Mediterranea" w reż.
Jonasa Carpignano (POLSKA PREMIERA). To kontrowersyjne spojrzenie na tę tragedię oczami dwóch Afrykanów, wyruszających w niebezpieczną podróż do Włoch w poszukiwaniu lepszego życia.
Carpignano w odważny sposób mówi o rasizmie i wrogości jaka spotyka uchodźców w Europie. Obraz włoskiego reżysera nazywany jest "europejskim kuzynem
"Bestii z południowych krain"", filmu, który również poruszał problem migracji.
Afgańsko-kanadyjska
"Mina Walking" (POLSKA PREMIERA) jest spojrzeniem na życie islamskich kobiet w Afganistanie. Film w reżyserii
Yosefa Barakiego na tegorocznym Berlinale nominowany był do Kryształowego Niedźwiedzia. Reżyser opowiada historię Miny, zajmującej się handlem ulicznym 12-letniej afgańskiej dziewczynki, która staje się nagle główną żywicielką rodziny. Inspiracją dla reżysera było spotkanie z grupą dzieci-handlarzy ulicznych z Kabulu. Film został nakręcony przez kameralną ekipę filmową liczącą kilka osób. Pojawia się w nim jedynie garstka profesjonalnych aktorów.
Kolejny obraz już dziś jest poważnym pretendentem do Oscara 2016 w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Meksykański dramat
"600 Miles" w reż.
Gabriela Ripsteina to jeden z najgłośniejszych filmów tegorocznego konkursu Berlinale, w którym otrzymał nagrodę dla najlepszego debiutu. Młody reżyser stworzył przemyślane, trzymające w napięciu kino drogi, wzbogacając je o realistyczny obraz mafijnego handlu w Meksyku. W główną rolę wcielił się znakomity
Tim Roth.
Polskę w ON AIR reprezentuje
"Intruz" Magnusa von Horna. Udany debiut Szweda, to wielowymiarowy dramat społeczny i ciekawe połączenie skandynawskiego minimalizmu z emocjonalnością rodem z
Kieślowskiego. Główny bohater filmu, John, powraca z poprawczaka, pragnąc rozpocząć nowe życie, spotyka się jednak z odrzuceniem. Staje się "intruzem". Polsko-szwedzka produkcja miała premierę w Cannes. Autorem zdjęć do filmu jest
Łukasz Żal, wcześniej nominowany do Oscara za
"Idę".
Kolumbijsko-francuski
"Land and Shade" w reż.
Césara Augusto Acevedo odniósł sukces na tegorocznym Festiwalu w Cannes, gdzie zdobył Złotą Kamerę. Hiszpański scenarzysta i reżyser opowiada w nim historię starego robotnika z plantacji trzciny cukrowej, który po latach nieobecności wraca do domu, by zaopiekować się synem. To historia walki o przebaczenie, umieszczona w surowych realiach kolonialnego miasteczka.
W ON AIR zobaczymy też zwyciezcę tegorocznego festiwalu w Sundance, amerykański
"Earl i ja, i umierająca dziewczyna" w reż.
Alfonso Gomez-Rejona (znanego z seriali
"Glee" czy
"American Horror Story"). Ten reżyserski majstersztyk opowiada historię nastoletniego Grega, stroniącego od budowania głębszych relacji. Wszystko zmienia się, gdy zaprzyjaźnia się z Rachel, swoją rówieśniczką, u której zdiagnozowano białaczkę. Dziewczyna wywraca jego życie do góry nogami.
Kino skandynawskie reprezentuje w konkursie ON AIR
"Islandzka opowieść" z Islandii w reż.
Grímura Hákonarsona (POLSKA PREMIERA). To lekko oniryczna historia dwóch braci, którzy przez 40 lat nie rozmawiają ze sobą. Dopiero gdy muszą ocalić największy dorobek ich życia – stado owiec - podejmują próbę odnowienia wzajemnych relacji. Nagrodzony w Cannes, prezentowany na Festiwalu w Toronto dramat
Hákonarsona jest mocnym kandydatem Islandii do Oscara.
W konkursie głównym znalazły się też cztery odkrycia - debiuty młodych filmowców. Kanadyjski
"Sleeping Giant" w reż.
Andrew Cividino przedstawia historię nastoletniego Adama, spędzającego wakacje z rodzicami. Życie chłopca zmienia się, gdy spotyka dwóch rówieśników kochających ryzyko. Przyjaźń, jaka rodzi się między nimi zmienia chłopców na zawsze. Odważny, bezkompromisowy film o dojrzewaniu w cieniu niefortunnych zdarzeń. Dzieło
Cividino otrzymało nagrodę za reżyserię na tegorocznym Festiwalu w Toronto.
Kanadę reprezentuje także
"Granny’s Dancing on the Table" Hanny Sköld. To historia młodej dziewczyny obdarzonej niezwykłą wyobraźnią, żyjącej pod wpływem tyranii swego ojca – religijnego fanatyka. Obraz miał światową premierę w Toronto, natomiast na Tofifest będzie miała miejsce jego polska premiera.
"Viaje" w reż.
Paz Fabregi (POLSKA PREMIERA), to stonowana, utrzymana w odcieniach czerni i bieli historia spontanicznej relacji, jaką nawiązują Luciana i Pedro. Po przypadkowym spotkaniu na imprezie para wyrusza w podróż, która wiedzie w głąb lasów Kostaryki. Między bohaterami stopniowo rodzi się namiętność, którą reżyserka ukazuje w nieszablonowy, młodzieńczy sposób.
Chorwacki
"You Carry Me" (POLSKA PREMIERA) w reż.
Ivony Juka porównywany jest do
"Miasta gniewu" czy
"21 gramów". Ta odważna i wyrazista ilustracja współczesnego społeczeństwa chorwackiego opowiada o splatających się losach kilku głównych bohaterów: dziewczyny z marzeniami, reżysera opery mydlanej w TV, kobiety walczącej o akceptację niechcianej ciąży. Reżyserka tworzy barwny obraz silnych osobowości, z których każda desperacko próbuje ocalić własne marzenia w bezlitosnym świecie. Obsada to niezwykłe połączenie czołówki aktorów chorwackich z zaskakującymi swoją autentycznością amatorami.