Po
Harveyu Weinsteinie,
Jamesie Tobacku i
Kevinie Spaceyu przyszła pora na
Bretta Ratnera. Gazeta "The Los Angeles Times" opublikowała artykuł, w którym sześć kobiet oskarżyło wpływowego producenta i reżysera o molestowanie seksualne.
Getty Images © Frederick M. Brown Najpoważniejsze są zarzuty stawiane
Ratnerowi przez aktorkę
Natashę Henstridge (
"Gatunek"). Twórca
"Godzin szczytu" miał ją zmusić przemocą do seksu oralnego. Do zdarzenia doszło podobno na początku lat 90. w trakcie imprezy w nowojorskim apartamencie reżysera.
Znana m.in. z
"X-Men: Apocalypse" Olivia Munn ujawniła, iż w 2004 roku na planie
"Po zachodzie słońca" filmowiec masturbował się na jej oczach w swojej przyczepie. Później w jednym z programów telewizyjnych przechwalał się, jakoby miał przespać się aktorką.
Jaime Ray Newman (
"The Punisher") twierdzi z kolei, iż w 2005 roku
Ratner przysiadł się do niej w trakcie lotu liniami Air Canada. Najpierw głośno fantazjował na temat ich wspólnego seksu, a później pokazywał aktorce nagie zdjęcia swojej ówczesnej dziewczyny.
Ratner zaczął karierę w latach 90. jako reżyser wideoklipów. Z czasem zajął się kręceniem filmów w Hollywood. Jego najbardziej kasowe dzieła to trylogia
"Godziny szczytu", "Czerwony smok" oraz
"X-Men: Ostatni bastion". Ratner jest również współwłaścicielem RatPac Entertainment, które współfinansuje większość filmów studia Warner Bros., w tym ekranizacje komiksów DC.