Ekranizacja
"Inferno" Dana Browna nie pojawi się w kinach w 2015 roku. Film miał zaplanowaną premierę na 18 grudnia, czyli na ten sam dzień, kiedy w Stanach zaprezentowany ma być widzom
"Star Wars: Episode VII". Sony jednak postanowiło uniknąć starcia z disnejowskim gigantem. Zamiast tego film trafi do kin w 2016 roku. Wcale jednak nie na początku roku, lecz dopiero w październiku. Tak więc na premierę będziemy czekać 10 miesięcy dłużej.
Światowej sławy specjalista od symboli, Robert Langdon budzi się na szpitalnym łóżku w zupełnie obcym miejscu. Nie pamięta, jak i dlaczego znalazł się w szpitalu. Nie potrafi też wyjaśnić, w jaki sposób wszedł w posiadanie tajemniczego przedmiotu, który znajduje we własnej marynarce. Czasu na rozmyślania nie ma niestety zbyt wiele. Ledwie na dobre odzyskuje przytomność, ktoś próbuje go zabić. W towarzystwie młodej lekarki Sienny Brooks Langdon opuszcza w pośpiechu szpital. Ścigany przez nieznanych wrogów przemierza uliczki Florencji, próbując odkryć powody niespodziewanego pościgu. Podąża śladem tajemniczych wskazówek ukrytych w słynnym poemacie Dantego... Czy jego wiedza o tajemnych sekretach, które skrywa historyczna fasada miasta wystarczy, by umknąć nieznanym oprawcom? Czy zdoła rozszyfrować zagadkę i uratować świat przed śmiertelnym zagrożeniem?
W roli głównej w
"Inferno" zobaczymy oczywiście
Toma Hanksa.
Ron Howard zgodził się całość wyreżyserować.