"Gra o tron" nieubłaganie zbliża się do końca. Przed twórcami staje więc trudne zadanie sprawienia, by finał nie został milionom fanom zepsuty przez przecieki z planu lub ataki hakerów. Jak ten problem zostanie rozwiązany? Na to pytanie udzielił odpowiedzi szef programowy HBO Casey Bloys.
Rozwiązanie twórców
"Gry o tron" jest banalnie proste: zostanie nakręconych kilka różnych zakończeń, choć tylko jedno będzie właściwe. W ten sposób, jeśli nawet informacje o tych scenach wyciekną do sieci, to fani nie będą mogli mieć pewności, że jest to prawdziwe zakończenie, a nie tylko jedna z przynęt.
Jak stwierdził Bloys, jest to naturalne rozwiązanie. Kiedy bowiem coś jest kręcone, to istnieje szansa, że świat się o tym dowie. Przy poprzednich sezonach w sieci pełno było różnych doniesień z planu. Choć o tym szef programowy HBO nie wspomniał, to takie postępowanie jest również zabezpieczeniem przed hakerami. Przypomnijmy, że w tym roku stacja była szantażowana przez hakerów, którzy przejęli całą masę informacji na temat programów HBO.
Ósmy sezon
"Gry o tron" będzie liczył tylko sześć odcinków. Data ich premiery nie została na razie ustalona. Większość fanów ma nadzieję, że pojawią się w przyszłym roku.