Pomijając aferę z dokrętkami,
"Łotr 1" wciąż zapowiada się na kawał solidnej historii z gwiezdnowojennego uniwersum. Na ekranie mamy mnóstwo nowych postaci, ale wracają też starzy znajomi - m.in. liderka rebelii Mon Mothma, którą ostatni raz widzieliśmy w
"Powrocie Jedi" (nie licząc epizodu w
"Zemście Sithów").
Tym razem będzie jej więcej - powiedziała szefowa Lucasfilm,
Kathleen Kennedy w wywiadzie dla Entertainment Weekly.
Rebelia będzie w rozsypce, jej członkowie - w panice. Mothma będzie starać się utrzymać ruch oporu i być godną przywódczynią w trudnych czasach. Pomimo tego, że wielu rebeliantów będzie kwestionować sens misji i mieć różne opinie na jej temat.
W nowym filmie - podobnie jak w
Zemście Sithów - w Mon Mothmę wciela się
Genevieve O'Reilly.
Akcja
"Łotra 1" rozgrywać się będzie między wydarzeniami z trzeciej i czwartej części
"Gwiezdnych wojen". Skoncentruje się na staraniach rebeliantów, którzy chcą zdobyć plany Gwiazdy Śmierci. Reżyseruje
Gareth Edwards. Światowa premiera: 14 grudnia.