Wywiad z Wolfgangiem Petersenem, reżyserem filmu "Troja"

Informacja nadesłana przez dystrybutora /
https://www.filmweb.pl/news/Wywiad+z+Wolfgangiem+Petersenem%2C+re%C5%BCyserem+filmu+%22Troja%22-16983
Kto wpadł na pomysł realizacji "Troi" i dlaczego zdecydowałeś się na reżyserię tego projektu?
Wolfgang Petersen: Pomysłodawcą projektu jest scenarzysta David Benioff. David od zawsze kochał "Iliadę" bowiem, kiedy był jeszcze dzieckiem matka czytała mu fragmenty poematu przed snem. Kiedy więc został scenarzystą w naturalny sposób zainteresował się możliwością realizacji filmu na podstawie dzieła Homera. Napisał wstępną wersję scenariusza i dostarczył do studia, które z kolei zaproponowało mi zajęcie się tym projektem.
Od początku zapaliłem się do tego filmu. Nadarzyła mi się bowiem okazja przeniesienia na duży ekran jednej z najlepszych i najciekawszych opowieści, jaka kiedykolwiek została napisana przez człowieka. Dodatkowym wyzwaniem był fakt, że nikt wcześniej nie podjął się opowiedzenia tej historii w sposób realistyczny. Po prostu nie mogłem odmówić sobie tej okazji.

Czy nie martwi Cię fakt, że część widzów mogła w ogóle nie słyszeć o "Iliadzie" albo o legendzie dotyczącej Troi?
Nie. Współczesna widownia od razu zorientuje się, że ma do czynienia z wartościową opowieścią. Bez względu na to, czy znamy "Iliadę" i mit o wojnie trojańskiej, historia przedstawiona w "Troi" jest cały czas wspaniała. Zrealizowaliśmy długi film, ale jestem przekonany, że fabuła wciągnie widzów tak bardzo, że po projekcji będą chcieli aby trwał jeszcze dłużej.

Podczas realizacji zdjęć wiele się mówiło o imponujących dekoracjach. Czy rzeczywiście zbudowaliście od podstaw Troję?
Śmiało mogę powiedzieć, że przy realizacji "Troi" wznieśliśmy największe dekoracje w historii współczesnego kina. Dawniej, kiedy powstawały takie filmy jak "Ben Hur" tego rodzaju dekoracje budowano częściej. Nasza scenografia jest z całą pewnością największa od jakiś 30 - 40 lat.
Nie wybudowaliśmy tylko poszczególnych fragmentów dekoracji, które później zostały uzupełnione komputerową animacją. Priorytetem dla mnie było jak największa wierność realiom. Chciałem, aby widzowie siedzący w kinie czuli, że historia, którą opowiadamy naprawdę mogła się wydarzyć. Dlatego też zdecydowaliśmy się wznieść olbrzymie dekoracje, które fantastycznie i właśnie realistycznie prezentują się na dużym ekranie.
Oczywiście, w dzisiejszych czasach nie możemy unikać komputerowych efektów wizualnych i w "Troi" również je wykorzystaliśmy - na przykład do pokazania panoramy Troi, ale i w tym przypadku naszym celem była ich jak największa wiarygodność. Jestem dumny z tego, że miałem okazję przedstawić widowni te olbrzymie dekoracje.

Czy fakt, że ostatnio powstało kilka filmów epickich w tym takie przeboje jak trylogia "Władca Pierścieni", czy "Gladiator" sprawił, że łatwiej było przekonać szefów studia do zainwestowania w realizację "Troi"?
Wydaje mi się, że "Gladiator" w pewien sposób przełamał opory producentów przed realizacją tego rodzaju widowisk oraz udowodnił, że widzowie chcą je oglądać.

"Troja" opowiada o największym, starożytnym konflikcie zbrojnym. Czy możesz opowiedzieć nam o scenach batalistycznych, jakie zobaczymy w filmie?
Cała historia rozgrywa się w 1215 roku przed naszą erą, czyli w czasach o których wiemy stosunkowo niewiele. Przygotowując się do realizacji filmu przestudiowaliśmy rysunki z waz oraz nieliczne pozostałe papirusy aby na ich podstawie przygotować zbroje i broń noszone przez żołnierzy. Jednak część z ich musieliśmy wymyślić od podstaw.
Jeśli chodzi o bitwy to staraliśmy się pokazać te elementy, które od zawsze towarzyszą wojnom, czyli krew, pot i łzy. Sceny batalistyczne są jednym z najmocniejszych atutów "Troi". Na wielu z widzów na pewno zrobią ogromne wrażenie.

Jak oceniasz obsadę, którą udało ci się zebrać na planie "Troi"?
Moim zdaniem jest niewiarygodna. Reżyser zawsze stara się aby w jego filmie obok uznanych gwiazdorów pojawili się również mniej znani aktorzy. Moim celem było obsadzenie w roli Heleny aktorki, które nie byłaby znana szerszej publiczności. Po sześciu miesiącach poszukiwań udało mi się znaleźć Diane Kruger.
Później do ekipy dołączyli Orlando Bloom i Eric Bana, którzy cieszą się rosnąca popularnością. W obsadzie znaleźli się także Brad Pitt, Julie Christie i Peter O'Toole oraz tak wspaniali aktorzy charakterystyczni jak Brian Cox, Brendan Gleeson i Sean Bean. To bardzo zrównoważona obsada i myślę, że spodoba się widzom.

Czy Brad Pitt był pierwszym i ostatnim kandydatem do roli Achillesa?
Oczywiście. W kwestii obsadzenia roli Achillesa nie było między nami żadnych dyskusji i wątpliwości. Kilka dni po ukończeniu pierwszej wersji scenariusza Pitt sam do nas zadzwonił o powiedział, że jest zainteresowany udziałem w filmie. Ponieważ był moim wymarzonym kandydatem do roli Achillesa niemalże od razu został zaangażowany.
Kto lepiej od niego nadawałby się do tej roli? Po pierwsze Brad jest wspaniałym aktorem, a w "Troi" ma szansę po raz kolejny to udowodnić. Ponadto jest bardzo przystojny. Do roli Achillesa Pitt przeszedł sześciomiesięczny trening, który zmienił go w prawdziwego antycznego herosa. Wygląda rewelacyjnie i mam nadzieję, że publiczność to doceni.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones