Pan Cywka jest cudowny we wszyystkich spektaklach teatru polskiego we Wrocławiu.. szkoda że
tak wielu wspaniałych aktorów nie pokazuje się na telewizorze w ten sam sposób co na scenie
patrz jakies tam seriale barw szczęścia. no i jest świetnym pedagogiem :)
Do Pana Adama mam sentyment od 1992 roku, kiedy zobaczyłam Go w sztuce Teatru Polskiego "Ania z Zielonego Wzgórza"... Oczywiście jako Gilberta. :) To był świetna sztuka (byłam w teatrze chyba z 3-4 razy) i do dziś pamiętam Jolantę Fraszyńską jako Anię, czy Mariusza Kiljana i Konrada Imielę, jeszcze jako studentów PWST.
"Kto nie dojrzał, że już dojrzał, ten nie spojrzał w dyplom swój. Tam wpisano, iż dojrzano, że dojrzałość pełna w nim".... -spektakl miał wspaniałe piosenki.