I jeszcze nie lubię jej za to, że napisała scenariusz do tego potwornie irytującego serialu.
Tez ją tak odebrałam -paniusia z tych " jestem świetna , a wszyscy wokół to buraki, które się na mnie nie poznały ". Krytykuje poziom seriali , w których grała, a sama stworzyła scenariusz takiego gniota.
Tak, ludzie inteligentni są krytykowani w Polsce, a swoimi wypowiedziami aktorka pokazuje pewność siebie. Mądra kobieta, świetna aktorka, szkoda, ze tak mało wykorzystana. Na deskach teatru świetnie daje rade, jako Tadrachowa w Moralności Pani Dulskiej, do polecenia.
We Współczesnym większą rolę ma w "Napisie", tam cała ekipa (nawiasem mówiąc spektakl naszpikowany gwiazdkami telewizyjnymi jak żaden inny) świetnie gra, może tylko pan Kowalewski jest nie najlepiej obsadzony.
Ja ją uwielbiam jako Alinkę w Miodowych latach, jest cudowna, chciałbym mieć taką żonę. Przeczytałem właśnie dwa wydiady z nią i nie nazwałbym jej przemądrzałą, myślę, że po prostu ma mocny charakter i jest szalenie ambitna. Co do Miodowych Lat to powiedziała w wywiadzie, że miło wspomina ten serial, choć była to wbrew pozorom ogromna charówa przez cały tydziań kończona spektaklem z nagraniem dla tv. I jak powiedziała "pod koniec widocznie zaczęła odbijać jej szajba, skoro ją wyrzucili". Oceniając na podstawie Miodowych, bo tylko tam ją widziałem, to bardzo dobra, naturalna aktorka, a w tym serialu niezastąpiona (z całym szacunkiem dla pani Żak). Natomiast scenariusz do Przepisu na życie również uważam za niezły, ale niestety nie jestem w stanie patrzeć na główne postaci, totalnie mnie irytują(mam na myśli główną bochaterkę, jej córkę i Szyca w roli tego całego Knappe- najnudniejsza postać jaką widziałem w życiu w polskim serialu, nawet Rysiek z Klanu jest ciekawszy)
Ja mam podobne odczucia. Powiem więcej - jak odeszła z "Miodowych lat" i rolę Aliny przejęła prawdziwa żona serialowego Karola - Katarzyna Żak, to już nie jest to co było. Po prostu drażni mnie ta nieprzyjemna kupa i grą nie umywa się do Agnieszki :(
I jeszcze jedno: Ala z Miodowych Lat jest tak ciepłą, naturalną i dobrą kobietą, tak emanuje pogodą ducha i pozytywnym charakterem, że pani Agnieszka musi mieć choć cząstkę z tej postaci, a jeżeli faktycznie jest jednak tak okropna jak niektórzy twierdzą to oznacza tylko, że jest genialną aktorką.
tylko że z miodowych lat ja zamienili z Żakową bo była nieznośna we współpracy i irytowała wszystkich na planie, tak kiedyś wyczytałem jak reżyser sie wypowiadał, też mi sie wydawała sympatyczna i ją lubiłem no ale lubiłem widocznie jej postać, w życiu jest ponoć beznadziejna
Pani Pilaszewska strasznie i dosadnie przeklina, a Miodowe Lata to był serial nagrywany z udziałem publiczności. Podobno to było tak naprawdę główną przyczyną rozstania reżysera z aktorką - nie jest grzeczniutka... :)
"Mam niemiłe wrażenie, że raczej się cofnęłam. To nie było wyzwanie dla mojego warsztatu". "Nie za każdym razem dostaje się szansę, żeby pokazać, co się potrafi. Nie mogę powiedzieć, że miałam szczęście do wielkich ról. W mojej prawie 20-letniej karierze nie zagrałam ani u Kieślowskiego, ani u Wajdy. To marny dorobek."
Czy tak się wyraża "potwornie przemądrzała i niesympatyczna baba" ?