"Gdy niedawno 68-letni kajakarz pokonał Atlantyk po raz drugi, czytelnicy amerykańskiego miesięcznika „National Geographic” nadali mu tytuł podróżnika roku. To niewyszukany tytuł dla kolosa takiego jak Olo, ale cieszmy się, że pojawił się pretekst, by ktoś taki jak on pojawił się w naszych mediach, na moment przesłaniając jazgotliwą hałastrę, pokazywaną codziennie i próbującą stworzyć iluzję, że ma dla nas, widzów, jakąś wartość. Aleksander Doba jest bohaterem naszych czasów, jednym z nielicznych dzielnych i mądrych Polaków, mogących być wzorem do naśladowania. Doba dowodzi, że można osiągnąć wiele, a może nawet wszystko, jeśli się tego pragnie odpowiednio mocno. Staromodne to rozumowanie, ale obcowanie – choćby przez lekturę – z kimś, kto otarł się o kres możliwości, a przecież przerósł znaną hemingweyowską prawdę, nie dając się pokonać, to duża sprawa! Wielki szacun, Olo!"

Źródło:
Henryk Martenka, Książki, ludzie i oceany, „Angora” nr 8 (1288), 22 lutego 2015, s. 9.
(dostępny na wikicytatach)