pewnie dostało jej sie za deppa :)

Ty tez jej strzelilas jedynke za Deppa? Bo az tak slaba nie jest, zeby jej dac 1/10.

Na FW czasem znikaja oceny i trzeba je uzupelniac. Moze wlasnie bylismy swiadkami czegos takiego i odbilo sie to na rankingu? :-p Ale w jednym dniu? o__O

nie podoba mi sie jako aktorka- to fakt, ale za aktorstwo nie dalabym jej 1. lecz kobieta ktora swiadomie uczestniczy w rozbiciu rodziny powinna byc tępiona. na wszytskich mozliwych polach, nawet na filmweb :) wiec mysle ze to moze byc powodem :P

Przesadzasz. Jesli oceniamy czyjes umiejetnosci aktorskie to nie wplatujmy w to czyjegos zycia. Lindsay Lohan jak sie prowadzi, kazdy wie, ale nie jest zla aktorka. Philipp Seymour Hoffman jak widac wplatal sie w bagno narkotykow a jednak nie ma co tego laczyc z jego talentem.
Nie za bardzo obchodzi mnie rola Amber w rozbijaniu rodziny Deppa, bo rownie dobrze to on sam moze byc prowodyrem tego. Facet ma 50 na karku, zone, dzieci i bawi sie w umawianie z panna po 20-stce? To chyba on tu zasluguje bardziej na ochrzan niz ona. Depp zachowuje sie jakby przechodzil kryzys wieku sredniego i jesli ja sie tepi za romans z nim, to z nim powinno sie zzrobic to samo. Tylko problem jest taki ze nijak bedzie sie to mialo do ich umiejetnosci aktorskich, wiec lepiej se dac spokoj z taka dziecinada.

słusznie, wiec napisalam ze uczestniczyla w rozbijaniu rodziny a nie ze to byla tylko jej wina, ale mimo wszystko jest duza dziewczynka i powinna zdawac sobie sprawe z tego co robi. Zapytales skad nagle taka niska ocena, wiec powiedzialam moj punkt widzenia. Mam prawo dawac jedynki komu tylko chce, i za co. Chociaz staram sie oceniac tu głownie poziom gry aktorskiej to tej pani ta jedynka sie nalezala ' za twarzowe'.

No jak tam juz chcesz. Ja po prostu unikam takiego oceniania i wole brac pod uwage wymagane kryteria (w tym przypadku aktorstwo) ;)

Zazdrość zdziera kury domowe.Siedzi taka i ogląda filmy romantyczne i myśli że życie to bajka i ją ominie.Myślisz że będzie jak w twoich ulubionych filmach.Lepiej zerwać i zacząć od nowa niż mordować się całe życie podług obłudnych nakazów hipokrytów kościelnych i moherowych beretów."Jaka ja szczęśliwa jestem, już 40 lat razem" Tylko spytaj jej "Czy choć raz miała pani orgazm?"

czemu miala słuzyc ta błyskotliwa wypowiedz tak obeznanego w świecie i zyciu czlowieka? Bo napewno nie wniosla nic do dyskusji na temat oceny tej pani. Dno i dwa metry mułu, nawet nie bede tego komentować :))

A no temu :"kobieta ktora swiadomie uczestniczy w rozbiciu rodziny powinna byc tępiona. na wszytskich mozliwych polach, nawet na filmweb :) wiec mysle ze to moze byc powodem :P"
A propos co alt się popsuł czy nowa w internetach ?

Zapomniałem dodać że ta pani jest biseksualna więc walnęła po rogach Deppa dla ponętnej Francuzki.To jest babka na miarę tego stulecia.Piękna i zadbana,wyzwolona od nakazów ustalonych 1500 lat temu przez paru starych dziadów w sukienkach.
Miała to szczęście że urodziła się w wolnym kraju, do tego w Teksasie. Amber uczęszczała do katolickiej szkoły ale w porę się zorientowała jaka to ściema.W porę odkryła że oprócz Kościoła istnieje taka organizacja jak GLAAD ,gdzie nie tak szybko zapomina się o aferach pedofilskich i homoseksualnych a znajduje się natychmiast nowego szatana, diabła nad diabłami, ruch Gender, i głosi się z ambon cała Nieedzielę, że jak mały chłopczyk pobawi się lalkami to do piekła,a dziewczynka postrzela z pistoletu to za karę musi jeszcze całe życie zmywać gary i też do piekła.

Zapomniałem dodać że wszystkiego dobrego w Nowym Roku

A kto tu ocenia zdolności aktorskie? Są tacy, czy starają się być tacy? Ktoś kończył filmówkę gdzieś? Wrzućcie na luz. Każdy ocenia za co mu się podoba. Jasne, że czasami ewidentnie widać czy ktoś dzielnie sobie radzi na ekranie czy powinien zejść ze sceny, ale to nie jedyne kryterium. Osobiście rzadko oceniam za prywatne życie aktorów, bo się nim nie interesuję - jednak fora na filmwebie mnie nie raz doedukowały. Najważniejsza jest ta wewnętrzna sympatia, są aktorzy, których najzwyczajniej lubię oglądać na ekranie innych wręcz nie mogę zdzierżyć. Niektórzy mają drażniącą aparycję, inni coś w sposobie bycia. Amber jest aktorką przeciętną (chyba?) ale jest tak ładna i bije dla mnie od niej tak intensywnie przyciągająca aura, że no dla mnie 8 :) Co do życia prywatnego może ktoś mnie doinformować czy to jest pewne, że to Amber rozbiła związek? Tzn Depp z tego co wiem kiedyś miał sporą słabość do dziewczyn, potem stały związek, ale w sumie mogło być tak, że to on poderwał Amber (kryzys z Paradis?) a tamta i tak go zostawiła? Czy to jednak była jakaś intryga ;p ?

Kto ocenia zdolnosci aktorskie? Ano kazdy kto ma choc troche oleju w glowie, zeby nie wrzucac komus 10/10 tylko za sympatie. Za sympatie to ja moge komus podwyzszyc o gwiazdke ocene, ale nie walic 8 czy 10 tylko dlatego, ze kogos lubie. Ja na przyklad lubie Kristen Stewart (jako dziewczyne, nie aktorke) ale wiem, ze z aktorstwem u niej jest naprawde cienko, wiec wystawilam jej 4/10 z serduszkiem. Czy gdybym dala jej 8/10 to taka ocena w jej przypadku bylaby racjonalna? Moim zdaniem nie.
Druga sprawa - nie trzeba konczyc filmowki, by widziec, ze ktos umie grac. Nie studiuje, nie ucze sie niczego zwiazanego z filmem, ale bez problemu rozpoznaje dobre aktorstwo a srednie czy mierne. Do tego nie trzeba jakichs specjalnych kursow, tylko uwagi i obserwacji.
Co do Amber to jest raczej dziewczyna, ktora w filmach ladnie wyglada i na tym koniec. Nie wydaje mi sie slaba aktorka, ale z drugiej strony nie widzialam jej jescze w zadnej porzadnej roli, w ktorej moglaby sie wykazac, wiec ciezko mi cokolwiek o niej powiedziec (dlatego nie wystawilam jej oceny jak dotad). Ale dac jej 1/10 bo nie podoba sie komus jej zycie prywatne? To moze ja dam 1/10 Tomowi Cruise'owi bo nie podoba mi sie, ze jest scjentologiem? Tylko jak to sie bedzie mialo do jego aktorstwa?
Na FW jest ranking aktorow i jesli po zawyzaniu oceny danemu aktorowi przez wzglad na sympatie jego miejsce w tym rankingu idzie w gore a potem jest w 100 najlepszych aktorow to troche to wyglada niepowaznie.

"Druga sprawa - nie trzeba konczyc filmowki, by widziec, ze ktos umie grac." Coś w tym jest, jednak nie do końca. Możemy na oko ocenić (a i tak pewnie zdań będzie tyle ile ludzi) czy ktoś umie, nie umie czy jest średni - ok. Jednak też z łatwością możemy stwierdzić czy jesteśmy zdrowi, przeziębieni czy poważnie chorzy, ale nie mamy wystarczającej wiedzy i doświadczenia, aby wiedzieć dokładnie co i jak. Uważam, że pewne rzeczy upoważniają innych do osądów bardziej, niż innych - tym jest m.in wiedza na dany temat. Skoro połowa użytkowników filmwebu ma wiedzę na temat filmów i aktorów raczej średnią lub małą to, albo nie powinniśmy w ogóle bawić się w ocenianie, albo powinniśmy to robić poprzez pryzmat własnych wyznaczników. W tym też sympatii lub życia prywatnego - kto jak ocenia, jego sprawa, nic nam do tego. Już pomijam fakt, że skala 1-10 jest denna. Bo tak naprawdę to ja czy Ty możemy się znajdować w dolnym pułapie jako aktorki. No chyba, że masz talent aktorski, ja nie ;p ale wydaje mi się, że zasługiwałabym na coś około 2-3. Dlatego w przypadku każdego zawodowego aktora oceny poniżej 5 są niesprawiedliwe. To samo z filmami, nie znamy się wystarczająco dobrze na montażu, pracy kamery, więc oceniamy subiektywnie. Tak naprawdę ról, które wymagają dużego wkładu ze strony aktora jest mniej, niż takich gdzie mogą pozostać w dużej mierze sobą (z pewnymi zmiennymi). Przychodzi mi na myśl np rola DiCaprio w "Co gryzie Gilberta Grape'a" tam wykazał się rzeczywiście dużymi umiejętnościami, nie trzeba być znawcą, żeby to zobaczyć. Są też role, które zostały dosłownie zmiażdżone przez aktorów, którzy je odtwarzali. Brando w Ojcu Chrzestnym, tego nie chyba nie da się podrobić. Jednak filmy rzadko dają pole do popisu. Np Amber - widziałam kilka filmów, w żadnym nie powaliła na kolana swoją grą, ale to w dużej mierze dlatego, że nie mogła. Czyli to co napisałaś. Mogłaby zagrać te rolę inna aktorka na podobnym poziomie i nie odczułoby się strat. Ciężko w takich momentach oceniać kunszt aktorski, kiedy się na tym nie znamy ;p
Dlaczego Kirsten nie zasługuje na 8? Czy gdyby była taką miernotą dostawałaby nowe role? I warto zwrócić uwagę, że nie tylko w filmach dla nastolatków typu Zmierzch, gdzie jak wiadomo zatrudnia się popularnych a nie zdolnych. Bardzo dobrze poradziła sobie w zupełnie innych odsłonach "Welcome to the Rileys" czy "W drodze". Była zupełnie inna niż we wspomnianym Zmierzchu, co jednak świadczy o tym, że potrafi się odnaleźć w skórze innej postaci i nie gra na jedno kopyto. Nie będę się wypowiadać na temat jej mimiki bo mi ona nie przeszkadza. Jest charakterystyczna. Jack Nicholson też ma ten swój demoniczny uśmiech, ale jego nie wypada krytykować. Bo już został uznany za znamietnego. domena naszych czasów jest intensywniejsza nagonka i hejterstwo. Internet <3 Moim zdaniem jest młoda, gra dobrze, do tego ładna i też przykuwa moją osobistą uwagę oraz zaskarbia sympatię i 4 to krzywdząca ocena.

"Skoro połowa użytkowników filmwebu ma wiedzę na temat filmów i aktorów raczej średnią lub małą to, albo nie powinniśmy w ogóle bawić się w ocenianie, albo powinniśmy to robić poprzez pryzmat własnych wyznaczników. W tym też sympatii lub życia prywatnego - kto jak ocenia, jego sprawa, nic nam do tego" Nie zgadzam sie. Jesli takie okolicznosci jak czyjs alkoholizm, narkomania, rozwod, afera w mediach, wyznanie, swiatopoglad maja miec wplyw na ocene aktorska tutaj, to ten ranking sypnie sie jeszcze szybciej (juz teraz jest dosc... delikatnie mowiac kontrowersyjny) i za Chiny nie bedziesz miec bladego pojecia czy ktos faktycznie jest tak dobry jak na to tu wyglada czy po prostu ludzie oddajacy glos sa niepowazni w ocenie. Nadal podtrzymuje, ze nie trzeba miec skonczonej szkoly aktorskiej, by oceniac innych, ale uwierz mi, ze jest naprawde duzo ludzi, ktorzy mimo iz sami z aktorstwem nie maja wiele wspolnego, potrafia trafnie kogos ocenic. Poza tym jesli tacy ludzie, ktorzy pisza, ze Daniel Day-Lewis (gigant aktorski) to drewno, wciaz jedna mina, wiec niepotrzebnie odstawia te wszystkie cyrki z konsekwentnym przygotowaniem sie do roli, i daja mu oceny od 5/10 w dol, a nastepnie wchodza na profil Jennifer Lawrence i wklepuja jej 10/10 bo "jest tak zdolna, ze rok temu zdobyla Oscara" plus duza doza sympatii, bo zagrala w Igrzyskach, to powiedz mi, jak ja mam na to patrzec? Nadal mam twierdzic, ze sympatia jest odpowiednim wyznacznikiem? Jak juz powiedzialam wczesniej - z sympatii to mozna zawahac sie o gwiazdke, ale nie przedkladac jej ponad wszystko bo na te sympatie skladaja sie elementy, ktore wymienilam wczesniej, a ktorych sami nie aprobujemy w zyciu. Tu nie ma co wplatac czyjegos zycia w ocene talentu, bo to jest bez sensu.
Wracajac do tematu Stewart. Nawet najwieksze miernoty dostaja role (mimo wszystko i dla takich zawsze sie tez cos znajdzie), ale nie o tym teraz. Po pierwsze - nie oceniam jej po paru filmach, tylko po niemal 20 i widze jej sposob gry i odgrywanie danych postaci i zdania nie zmieniam co do jej umiejetnosci. Ma u mnie mocne 4/10. Ale ma na swoim koncie kilka dobrych rol, mimo ze nic nowego z siebie w nich nie pokazala, po prostu pasowala swoim sposobem gry. Najmocniejsza rola to bez watpienia Melinda z Speak. Watpie, by ktos poza Stewart lepiej pasowal do tej roli, w dodtaku tak oszczednej w dialogi - dzieki niej naprawde czuje sie dramat glownej bohaterki. Dalej - W drodze. Jako Marylou calkiem ciekawie, nawet prawie dobrze, ale to wciaz jednak Stewart. Dalej - Welcome to the Rileys. Zaimponowala mi, ze mimo tak duzej popularnosci (okres grania w Zmierzch) wybrala tak ciekawy scenariiusz w dodatku to byla chyba produkcja niezalezna (Stewart dosc czesto gosci w takim kinie). Tez niezle, choc to wciaz Stewart. Dalej - Adventurland. Probowala byc taka kokietka, flirciara, co wyszlo jej calkiem niezle, ale jak juz pisalam - to wciaz Stewart i ten sam sposob gry. Dalej - Runaways. Rola Joan Jett jest taka, ktora Stewart naprawde moze sie pochwalic, bo wieksza czesc filmu grala tak ze dosc krotko widzielismy jej charakterystyczna mine, w sumie do roli zbuntowanej laski rock'n'rolla naprawde pasowala. To tyle, co uwazam za jej dobre role, z czego najlepszymi sa moim zdaniem Speak i Runaways, tak wiec widzisz, ze nie oceniam jej ani po roli w Zmierzchu, ani po raptem paru filmach. Zadne hejterstwo, nagonka czy kozaczki, pudelki i inne szczekacze nie maja na te ocene wplywu. Po prostu moja opinia - 4/10 (i oby kiedys poszlo w gore).

A ze Kryska ladna jest to i ja wiem, bo napatrzec sie na nia nie moge nawet jak ja widze w dresie i z podkrazonymi oczami.

Rozumiem Twoje racje. Też uważam, że przez pryzmat życia prywatnego nie powinno się oceniać aktorów (ja uważam, że w ogóle nikogo - pomijając kilka rodzajów totalnych wynaturzeń/wypaczeń). Jednak spory odsetek ludzi tak robi i tego nie da się zmienić, więc nie ma sensu się przejmować.
To co napisałaś o Lewisie i Lawrence tylko potwierdza, że ludzie średnio się znają na aktorstwie i nie ma znaczenia czym się sugerują ich oceniając. Równie dobrze mogą to robić poprzez zupełnie inne wyznaczniki niż talent aktorski, skoro średnia i tak nie będzie adekwatna do poziomu ich gry.
Jedno jest pocieszające, takie rankingi nie są żadnymi wyroczniami, chyba nikt poważny nie traktuje ich poważnie, co najwyżej może się nimi sugerować (choć nie wiem w jakim celu komuś informacja, na którym miejscu rzutuje się ten i ten, przecież na nic to nie wpływa). Ten sam problem jest z filmami, tylko że tu akurat średnia może zniechęcić do obejrzenia niejednej wartej uwagi produkcji.
Nie widzę Twoich ocen, więc jeśli mogę z ciekawości zapytać kto wg Ciebie zasługuje na 1, a kto na 10? Chciałam sobie to przyrównać do Stewart. Dla mnie to naprawdę bardzo, bardzo nisko, ale ok :)

Co do moich ocen aktorow to nie zdarzylo mi sie jeszcze dac komus 1/10, bo poki co nie spotkalam kogos az tak nieuzdolnionego aktorsko ;) Najnizsza ocena to wlasnie ta w przypadku Kristen. Nie oceniam zbyt wielu aktorow, w sumie tylko tych, ktorych znam na tyle dobrze, ze jestem w stanie wypowiedziec sie o ich grze popadajc sensowne uzasadnienie swojej opinii. Reszta ocen jkreci sie od 7/10 do 10/10.
Co do przykladow:

* 10/10
- Ralph Fiennes
- Daniel day-Lewis
- Brad Pitt

* 9/10
- Gary oldman
- Angelina Jolie
- Hugh Jackman

* 8/10
- Jennifer Connelly
- Tom Hiddleston
- Benedict Cumberbatch
* 7/10
- Natalie Portman
- Logan lerman
- Mia Wasikowska

Oczywiscie mozna polemizowac, czy te oceny sa sluszne, ale po pierwsze, to tylko moje opinie, a po drugie, wszystko jest wciaz "ruchome" czyli sie zmienia w zaleznosci od tego, kto w czym gra i jak sobie z dana rola radzi. Nie uwazam sie za zadnego eksperta, ale mysle, ze tez nikogo strasznie nie skrzywdzilam wystawiajac mu taka a nie inna ocene (ale jak juz pisalam - wszystko sie zmienia, czyli szanse na poprawe czy spadek kazdy ma).
No i oceny filmow na FW sa czasem katastrofalnie zanizone lub zawyzone, przez co wielokrotnie moga zniechecic kogos, kto slabo zna sposob funkcjonowania ludzi na FW - z tym sie zgodze bez dwoch zdan.

PS: Co do ocen to wybieralam wybiorczo aktorow, no i musze przyznac, ze jak na niemal 4 lata mojej obecnosci na FW ocenilam ok. 70 ludzi filmu jak dotad, wiec nie za bardzo mialam, w czym wybierac.

jaaa, ale ją tępisz, teraz normalnie zamknie się w sobie buhahaha. Tak myśleć może tylko jakieś dziecko, bo nie wierzę, że dorosły człowiek ma tak wąskie horyzonty...

Z pewnością będzie się czuła bardzo potępiona, gdy jakiś anonimowy Kowalski wystawi jej 1 na FW. ;)

To przez multikonta ludzie...

Czyli...?

Jedna osoba zakłada kilkadziesiąt kont. I daje setki razy 1 lub 10.

W jaki sposob weryfikuja te oszukancze konta, skoro nawet obecnym od kilku lat na portalu zdarza sie, ze ocena "zniknie"?

Ale na pozycje danego aktora/aktorki w rankingu nie wpływa tylko jego ocena, ale też i oceny innych aktorów, więc to bardzo prawdopodobne, że jej ocena mogła tak drastycznie spaść.