No nie wiem czy bardziej kasowy... TASM2 był drugim najbardziej dochodowym filmem w 2014r.
Tobey Maguire w każdym filmie jest bezpłciowym i śmiało dałabym mu jedynkę, ale mimo wszystko powstrzymałam się od jakiejkolwiek oceny, bo nie chcę by ktoś mnie łączył z jego filmwebowym profilem... Hahaha, z czym bardziej przekonujący? Mina, kiedy kogoś ratuje, gdy je, a gdy siedzi "załatwiając swoje sprawy" wygląda tak samo, normalnie brat Kristen Stewart.
Jak dla mnie poprzednia trylogia to była jakaś pomyłka, obsada beznadziejna, każdy aktor/ka wyglądali tam tak sztucznie jak "aktorki" brane z podwórka, by miały grać jakąś księżniczką disneya w byle jakiej reklamie.
Jednak zawsze pozostaną Ci fani poprzedniego Spider-Mana, ze względu na to, że był pierwotny, a nikt - mimo konkretnych argumentów- nie będzie w stanie zmienić im zdania.

Skoro przyjmujesz, że każdy ma swój gust to czemu tak potępiasz jej opinie? Na miejscu obydwu was nie mierzył bym poziomu filmu ilością dochodów. Ze wszystkich części Gwiezdnych Wojen największy dochód miało Mroczne Widmo, a wiadomo jaką ma opinię.

Moim zdaniem lepszy jest nowy spider-man, jest w nim więcej o rodzinie Parkerów i ten wątek jest bardzo ciekawy, większa wierność komiksowi przez to że dali Gwen Stacy jako pierwszą dziewczynę Pitera i to że strzela siecią z urządzenia przymocowanego do ręki, a nie samej ręki. I tak samo wolę Garfielda od Tobiego, ten drugi lepiej wyglądał w masce. Jedyne co mi się w nowym mniej podobało to strój spider-mana i animacja Jaszczura, no i morze w dwójce było za dużo zwalniającego tempa w scenach ekstremalnych

ZGADZAM SIE Z TOBA ZE NOWE SPIDER-MANY SA BLIZSZE KOMIKSOWI NIE NEGUJE TEGO! Nie wiem czy wiesz ale napisalem w pierwszym poscie o GARFIELDZIE ze dopuki maski nie zdejmie wyglada jak SPIDER-MAN z komiksu. Jest wysoki szczuply i wysportowany i takiego SPIDER-MANA pamietam z komiksow. Ale sama przyznasz ze po wynikach kasowych ktore ci wyslalem to cos swiadczy ze jednak te STARE CZESCI sciagnely wiecej ludzi do kin. Maja cos w sobie tamte filmy bo w innym wypadku by marnie zarabialy. Jesli chodzi o nowe SPIDER-MANY to wkurza mnie to ze chwilami efekty zalatuja taka sztucznoscia ze wyglada to jak jakis element gry komputerowej nie filmu. Szczegolnie mowie to o nowej DWOJCE jak walczyl PAJAK z ELECTRO. Troche po bandzie poszli... Jak widzisz nie napisalem ani razu ze NOWE CZESCI sa zle bo sa poprostu inne moze bardziej komiksowe ale jednak inne dlatego mam sentyment do starych czesci szczegolnie 1 i 2. CZESC 3 podobala mi sie chyba najmniej.

Owszem ściągnęły więcej ludzi do kina, ale to nie koniecznie dlatego że były lepsze, tylko dlatego że były pierwsze i pod tym względem mają przewagę nad nowszą wersją. Nie wszyscy ludzie lubią odgrzewanego kotleta, ja sam tego nie lubię dlatego nie od razu obejrzałem Niesamowitego Spider-mana po premierze, tylko dopiero jak część druga była często reklamowana postanowiłem z ciekawości obejrzeć obie i porównać, no i bardziej mi spasowały. Walka z ELECTRO no faktycznie trochę przesadzona, jednak całokształt związany z historią rodziny Parcerów i dylemat Pitera dotyczący Gwen był wielkim plusem włączając jej śmierć, nie żebym jej nie lubił, ale po raz pierwszy Spidi nie uratował kogoś w ostatniej chwili jak to mieliśmy w zwyczaju oglądać go do tej pory.

No i nie przesadzałbym uważając trylogię Raimi'ego za wielki hit, dopóki nie zobaczyłem reklam Spider-mana 3 nie wiedziałem że w ogóle powstał o nim film

Jak juz mowa o NOWYM SPIDER-MANIE to zauwazylem ze w planach maja cz.3 i cz.4. Wiadomo ze wrogiem w TROJCE bedzie ten Rosjanin co w egzoszkielecie biegal a czy orientujesz sie jakie sa plany nowych wrogow SPAJDIEGO???

Ja mam też faje ale bardziej mi pasował ten obecny. Może dlatego że on już miał normalny charakter a nie był ciotą na początku. I tylko super moce mu wzmocniły ego.

Nie i nie chce wiedzieć, tym się różnie od fanów trylogii Raimiego, wolę być miło zaskoczony lub rozczarowany. Fani starej trylogii najchętniej to by chcieli kolejnego spider-mana, który tak samo miałby coś ze swoimi pajęczymi mocami, miał kolejne rozterki z Mary Jane( która była moim zdaniem najgorszą postacią całej tej produkcji) żeby znowu użalałby się nad sobą, no i co najważniejsze, żeby znalazł się jego przeciwnik, który jest jakoś z nim powiązany i sam się na końcu zabił. W Niesamowitym Spider-manie mamy tak zrobionego że tylko możemy snuć wiele teorii i przypuszczeń co może być dalej, ja mam tylko nadzieję, że w następnych częściach powróci Electro, jest w nim coś co mnie do niego przekonuje, może to jaką osobą był, zanim się stał potworem.

Z całej trylogii Raimie'go najlepszą postacią był Dr Octopus, który był świetnie napisaną postacią. No, ale cóż, reszta obsady niezbyt przekonała mnie do siebie. W porównaniu z TAS i TAS2 stara trylogia wygląda blado. Nie tylko pod względem efektów (wiadomo, parę lat różnicy), ale także postaci. Czasem miałem ochotę wyłączyć telewizor, kiedy widziałem Tobey'a, który próbował zagrać nam na emocjach. Odpowiadając na twoje pytanieo kolejnych przeciwnikach spajdiego to w następnej części będzie to zapewne Sinister Six, Green Goblin albo nawet Venom lub Carnage (chociaż przypuszczam, że zanim zobaczymy Carnage to wpierw zaznajomimy się z Venomem). A ,,Rosjanin w egzoszkielecie" to Rhino.

Stare Pająki były lepsze, bo te nowe to jest tylko skok na kase.
Ale plus za to że są bliższe komiksowi np. Z tymi sieciowodami.
Dowiadujemy się więcej o Parkerach, ale tu już błąd.
Dowiadujemy się że ojciec Petera pracował w Oscorp (!), a patrząc na stary serial o Spiderze (ten z lat 90-tych na którym się większość wychowała, ale gimby nie znajo) to Parkerowie byli podwójnymi agentami.
Jednak wolałem starszego spidera bo ten nowy za bardzo gwiazdorzy.
W serialu było widać że jest odpowiedzialny za swoje czyny i jego dar jest dla niego wielkim brzemieniem (''Z wielką mocą wiąże się, wielka odpowiedzialność''), a ten nowy....

Tym akcentem kończe swoją wypowiedź.
Dziękuje Dobranoc :)

A co tu ma do rzeczy czy ktoś ma pochwę lub penisa. Ja od młodszych lat oglądałam filmy w braćmi typu Rocky, Rambo, Blade itd. i się dobrze na tym bawiłam a byłam dziewczyną i jeszcze w piłkę nożną z nimi grałam.

Ja też wole starego aktora bo wzbudził we mnie bardziej sympatie niż ten Garfield i jeszcze jego śmieszne nazwisko. Jak film wchodził do kin to nie byłam przekonana co do tego nowego aktora i jeszcze ten głupi dubbing w filmie to był koszmar.
Pozdrawiam

Wolę Tobiego, bardziej wygląda na kujona niż ten garfield..... lamus

Ten nowy aktor wygląda beznadziejnie, jak taki typowy chłopaczek. A się zdziwiłem, że jest starszy ode mnie, myślałem, że to jakiś gimb urodzony po 1990.

Tez myslalem ze to koles maks 18 lat a gosc jest prawie w mym wieku...

Też tak uważam, że wyglądają lepiej starzy aktorzy ze spider-mana byli lepsi i to dużo bo do dobrych postaci czyli spider-mana jego najlepszego kumpla i jego dziewczyny dali aktorzy bardziej wartościowych, którzy oczywiście tak w tym filmie wyglądali no bo spiderman jak jeszcze nie był spider-manem to był popychadłem w szkole i dlatego dali takiego aktora, a ten nowy nie wygląda na popychadło bardziej na kolesia z wyimaginowanym ego, który do tej roli się nie nadawał.

Czy ktokolwiek z was czyli fanów starego, "oryginalnego" spider-man'a przeczytał choć jeden komiks? Peter Parker w żadnym świecie i rzeczywistości nie był (przepraszam za kolokwializm, ale to określenie pasuje idealnie do tej miernoty) taką ciotą jak Toby, aż do czasu wielkiej porażki z 2002 roku. Osobiście wychowałem się na komiksach i bajkach z spiderman'em i naprawdę wolę udawać, że Maguire'a nie było. On się po prostu dla mnie nie wydarzył. Ta aktorzyna zrobiła z mojej ulubionej postaci z świata marvela największego frajera w historii. Pomijając jego odpychająca aparycje, kurduplowatość, brak odpowiedniej sylwetki, autyzm, zez, kretynizm, trudność z nawiązaniem kontaktów między ludzkich i ogólną ułomnością, to zabrakło mi najważniejszego: poczucia humoru. Spiderman jakiego ja zobaczyłem za czasów młodzieńczych po mimo wszystkich doświadczeń, przeciwności losu, złych decyzji, które podjął, stracie praktycznie wszystkich ludzi, których kochał nigdy nie stracił poczucia humoru. Właśnie ta jego wewnętrzna siła zawsze mi imponowała, ponieważ mam podobne doświadczenia życiowe co Peter, to chciałem być taki jak on. Puentując postać spiderman'a jest dla mnie wzorem i chciałbym, aby więcej osób mogło czerpać inspirację z tej postaci, więc serdecznie nie polecam starej trylogii.

Tobey For ever:)
Nie ocenia się książki po okładce, prawda? Ja osobiście nic nie mam do "Garfilda". Takich "kotów' jest pełno we współczesnym kinie.
Niczym się nie wyróżniają.
Zaś Maguire, to zupełnie inna klasa:) może i grać nie umie, ale nadrabia charyzmą i wdziękiem. Każdy się ze mną zgodzi że jest to bardzo charakterystyczny aktor. i Chwała mu za to!

Spider man bardziej mnie przekonał w wykonaniu Tobego :) był taki jaki powinien być:)
Zabawny, trochę naiwny, czasmi "lajzowaty" ale przecież o to chodziło:)

Wiesz, że to nie jest remake serii tylko remake na podstawie w ogóle innej serii komiksów? Właśnie w Amazing Peter jest zupełnie inny niż w oryginalnym spidermanie. Tak czy siak Tobey nie miał czegoś co zawsze cechowało spidey'a. Poczucia humoru.

Jesteś w błędzie.

I tu Pan dotknął sedna sprawy !