Andrzej Fedorowicz

najczęściej drugoplanowe role, ale za to jakie nieśmiertelne!

bo każde pojawienie się na planie to majstersztyk. "Wariacki kraj. Język idiotyczny" - kwintesencja opinii o Francuzach.

Dlaczego nie dostawał większych albo głównych ról???

szkdoa że nie grał w większej ilości filmów, zmarnowany samorodek.

"...cho no tu! cho no tu! A kto podkręci licznik?..."
"...no co panowie? walczymy czy przyglądamy się na siebie?..."

Andrzej WYMIATA!!! :)))

"Co mi zrobisz jak mnie złapiesz":
- "O! Dobrze, że pan tego klomba przywiózł. Dawno nic się nie kładło." :D

Synergia talentów S. Barei i A. Fedorowicza jest nie do...

Ale kiedyś wyglądał trochę jak Hugo Weaving, szczególnie w garniturze jak agent Smith z Matrixa

Nie wiem tylko dlaczego tak mało go obsadzano, bo strasznie lubię go oglądać!

- Pan jeździ w "Ostaniej paróweczce"?
- Taa, bo co?

:)

To z pewnością jego najlepsza rola :]

"Mrugała - strasznie mi miło.Proszę!" czy " Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się -zarobiony jestem..." - po prostu genialny. Swietne tło(drugi plan)... przypomina troche Dąbrowskiego, ale obaj sa niepowtarzalni na swoj własny sposób.

..i kwestia o francuskim....język idiotyczny....

mam pytanie czy to brat Jacka? Bo tych fedorowiczów jest trzech?