Kiedyś była bardzo piękna, ale grać niestety nigdy za bardzo nie umiała .Teraz niestety zestarzała się , zbrzydła i roztyła . Ale ja i tak ją bardzo lubię .
aktorką była dobrą dla mnie ona zawsze będzie Anią Pawlaczką z nie ma mocnych i kochaj albo rzuć, albo hrabianką Klarysą w Janosiku, czy Marysią w Znachorze , chętnie to tych ról powracam. Ale jeśli chodzi o zestarzenie się to zestarzała się naturalnie.
rzeczywiście zestarzała się naturalnie,przez co nadal ma swój urok . Dla Ciebie aktorką jest dobrą,dla mnie słabą,każdy ma inny gust i widzi to inaczej . Ja najbardziej pamiętam ją z roli Barbary Radziwiłłówny w "Królowej Bonie",fajna i tragiczna postać .
"Teraz niestety zestarzała się , zbrzydła i roztyła" Ma 61 lat, to czego oczekiwałeś? Ważne. ze jest dobrym czlowiekiem ;)
A hrabianka Barska w "Trędowatej"? Drugoplanowa rola, ale też przepiękna.
Pani Ania ma w oczach coś takiego ciepłego, jak - nie przymierzając - nasza ukochana Julie Andrews.
Sztampowo zagrana rola wyniosłej arystokratki, jednowymiarowa postać, nic szczególnego. O wiele lepsza była w tym filmie Gabriela Kownacka jako Rita.
kiedyś szkoły aktorskie kończyli aktorzy bardzo dobrzy lub wybitni, dzisiejsi to "gwiazdy", a co do p.Dymnej to ocena aktorstwa nie jest kwestią gustu, można ją lubić lub nie, ale warsztatowo potrafi zagrać wszystko
nie podobała mi się jej rola w tylko strach, poza rolą w nie ma mocnych,znachorze, trędowatej,Janosiku, dorzucam rolę Małgorzaty w mistrzu i Małgorzacie, i rolę Pani Hani w doręczycielu. Nie wyobrażam sobie innej aktorki która zagrałaby Małgorzatę.
zgadzam się , szkoda że Pani Anna tak mało gra chciałabym ją zobaczyć na małym lub dużym ekranie, uwielbiam na nią patrzeć, bardziej wolę ją z okresu młodości. Chętnie oglądam filmy z okresu kiedy była młoda, ale filmy w których gra w okresie '90 lub po 2000 roku też są trochę fajne.
Teraz zagrala glowna role w Stara kobieta wysiaduje w Starym Teatrze w Krakowie.Malo gra w filach,skupia sie na pomocy charytatywnej i prowadzeniu fundacji "Mimo Wszystko".
Jakby ustawić obok siebie kobiety urodzone w 1951 roku to podejrzewam że urodą Pani Annie mało która dorówna. A takich nieziemskich oczu nie będzie miała żadna.
A co do talentu aktorskiego to należy zdać sobie sprawę że najlepiej z punktu widzenia widza wyglądają role grane przez szarych, nijakich aktorów. Bo tylko wtedy można się skupić na granej postaci a nie wcielających się w nią aktorów. Pani Anna szara nie jest i nigdy nie była - zawsze przykuwała wzrok bardziej niż inni ale fakt że przez tyle lat powierzano jej tak wiele różnorodnych ról świadczy raczej o tym że słabą aktorką nie była
To raczej nie kwestia jej umiejętności, a materiału jaki dostała do zagrania. Wydaje mi się, że te jej flagowe role z lat 70. trochę jej przeszkodziły w karierze filmowej. Z jednej strony dały jej popularność, a z drugiej tak identyfikowano ją z tymi postaciami, że nie dane jej było zagrać w młodości ciekawych ról w kinie. U większości znanych polskich reżyserów - z tego okresu, jej nie widzieliśmy, a miała wówczas wielkie role w teatrze, chociażby u Wajdy w "Nocy listopadowej".
Największą rolę w kinie zagrała dopiero po czterdziestce w "Tylko strach", gdzie stworzyła wspaniałą kreację, a wcześniej to chyba Barbara Radziwiłówna była jej najlepszą rolą filmową.
Patrząc na jej dorobek teatralny i role w teatrze TV, to mam wrażenie, że to niewykorzystana przez polskie kino, a przecież bardzo dobra, aktorka.