A czemu jest wpisana w skład jako (gościnnie)? Myślałam, że zostanie już w serialu. Tak dobrze rozwija się wątek z nią, a zwłaszcza jej relacji ze Scottem. ;)

nie wiadomo, słyszałam gdzieś że w połowie 4 sezonu ma jej już nie być

Szkoda. Pasuje do serialu. A mi głównie podoba się teraz Scott z Kirą.

mi też, nie wiem czy widziałaś ostatni odcinek bo nie chcę za bardzo spojlerować.. :P

Widziałam. Widziałam ;) Ale szkoda, ze tak mało dzieje się między Scottem i Kirą :(

wiesz, tutaj Stiles jest priorytetowy ;D ja się cieszę że coraz więcej jest Pydii na ekranie :))

A to prawda, że bliźniaki mają zniknąć z serialu?

tak, w 4 sezonie mają ponoć "wyjechać" z BH

Na prawdę? Przestanę chyba lubić ten serial.. Uwielbiam patrzeć na bliźniaków. No i myślałam, że romans jednego z nich z Lydią trochę mocniej się rozwinie.

ja za nimi specjalnie nie przepadam, bardziej lubię Ethana niż Aidena. co do Lydii to ja mam dla niej kogoś innego... ;p

Domyślam się, ze Stiles'a? ;)

no właśnie nie... ;p

To kogo? ;)

Petera ^_^

W sumie całkiem niezłą parę by stworzyli ;) widać że ma słabość do Lydi ;)

nooo *__* jak ja kocham ich pairing <3 jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy w serialu
https://www.youtube.com/watch?v=_svBtsJnFk8

Jestem ciekawa co tam wymyślą jeszcze ;)

mam nadzieję że dużo Pydii <3 <3 <3

Oglądałaś dzisiejszy odcinek?

oglądałam na streamie amerykańskim.... :/

I jak wrażenia? Oglądałam w oryginale ale czekam też na napisy, żeby znów zobaczyć ;)

dalej płaczę po ostatniej scenie

Właśnie biorę się za oglądanie z napisami. Znów będzie morze łez. :(

dlatego ja z tego odcinka zobaczę tylko scenę ze Scottem i jego ojcem bo nie wszystko z tego zrozumiałam

Nie jestem jakoś szczególnie zadowolona z tego odcinka.

ja też nie, taki średniak. mam nadzieję że finał będzie lepszy (czytaj mocny)

Jak czytam na różnych forach, to każdy opłakuje Allison, bo jak mogła odejść.. Już mi się tego czytać nie chce. Ludzie chyba za bardzo przeżywają ten serial. Ok, też uwielbiam TW. W wolnych chwilach oglądam od początku, ale nie przeżywam śmierci Allison jakby była prawdziwa, tym bardziej, że w pewnym momencie zaczęła mnie irytować w tym serialu. Jak najbardziej lubiłam ją w 1 i 2 sezonie, 3 definitywnie nie był dla niej..

Cóż, ja należę do grupy która ją opłakiwała. Nie wiem czemu ale ta scena mnie potężnie raz zszokowała a dwa wzruszyła. Jeszcze dali taką piosenkę i Chrisa. Ale reakcje wszystkich innych prócz Scotta i Chrisa właśnie były po prostu dennie słabe. Wszyscy stoją, nic nie robią, nie podbiegają do niej. A, zapomniałam, że Lydia potężnie to przeżyła.

Nie chodzi mi o samo opłakiwanie Allison, bo scena była bardzo smutna ale też świetnie odegrana. Chodzi mi głównie o komentarze typu " Jak oni mogli uśmiercić Allison" itd. Crystal Reed w wywiadach wspominała o tym, że myśli o odejściu z serialu i dlatego scenarzyści uśmiercili jej postać. Marzy jej się bardziej ambitniejsze role. Miała już dość grania 17-latki.

większość ludzi nie wiedziała, że to był jej pomysł na opuszczenie serialu dlatego tak pisali/piszą i gadają na Jeffa

Zdarza się. ;) Jestem ciekawa jak rozkrecą teraz serial po "śmierci" Allison.

ja też :) zeszłej nocy śniły mi się tak jakby sceny z finału - Scott biegał wokół jakiegoś budynku, Lydia siedziała w domu a Peter.. nie pamiętam co robił Peter xD

Peter to mógłby w końcu przyznać się do tego że czuje coś do Lydii ;) w sumie po ostatnim odcinku, zastanawiam się co będzie z Isaaciem po śmierci jego "dziewczyny".. w ostatnich odcinkach bardzo się zbliżyli, a tu bach, Allison nie żyje..
W sumie oglądając ten odcinek miałam ochotę krzyczeć "Nie mów Scottowi, ze go kochasz. Przecież kochasz Isaaca.." i płacz.