Niezwykły farciarz z niego. Nie dość że mógł sobie poobmacywać na planie takie piękności jak Natalie Portman, Margarita Levieva czy Anne Heche to codziennie pewnie puka Milę Kunis...
Wszystko cacy, ale na Demi Moore to raczej bym się nie rzucił ;-)