Cóż... Temat atrakcyjności ludzkiej to temat rzeka... Hepburn miała niespotykaną grację, roztaczała wokół siebie niezwykłą aurę mimo, że nie była klasyczną pięknością. Bez wątpienia jej słynna elegancja, poczucie smaku również wpłynęły na to, że postrzegana jest jako ikona piękna.
Zdjęcie Audrey sprzed rozpoczęcia kariery w Stanach lekko rozczarowują...

http://www.pinterest.com/pin/242068548694074751/
http://www.pinterest.com/pin/360358407658087554/
http://www.pinterest.com/pin/52002570667666819/
http://www.pinterest.com/pin/535646949402273691/

Bez wątpienia spece z wytwórni musieli wydobyć z niej piękno, bo między tą niezbyt atrakcyjną dziewczyną, a Audrey Hepburn z jej pierwszej hollywoodzkiej roli w "Rzymskich wakacjach" jest przepaść.

Może to banalne ale trzeba przyznać, że to jakim była człowiekiem czyniło ją piękną.

A jakim to była człowiekiem?

Dobrym, prawym i zaangażowanym w niesienie pomocy innym ludziom.

o matko jakie idealizmy... (zabrakło: wielkodusznym, lojalnym, porządnym...)

też jestem zdania, że była ładna, ale tylko ładna, a nie "piękna".

Masz z czymś problem, że aż matkę przyzywasz?