Na pewno niejaki Disney, Walt Disney. Ma ich bodaj 25 ( w tym trzy nagrody specjalne), na gali oscarowej odbierał również nagrodę imienia Irvinga Thalberga, którą niektórzy uznają za Oscara specjalnego, ale to raczej błąd (przyznawana statuetka wygląda inaczej niż Oscar), stąd niektóre źródła podają, że ma ich 26. Billy Wilder również otrzymał na gali nagrodę imienia Thalberga - w 1987 roku.
W kategorii "kostiumy" 8 razy triumfowała Edith Head, a za najlepszą muzykę 9 razy Oscara odbierał Alfred Newman. Ale tak ogólnie jeśli idzie o Oscary techniczne, to tu bladego pojęcia nie mam - mało kto się nimi interesuje tak na dłuższą metę... Trzeba by zliczyć, tylko komu by się chciało:-P.
A największą ilość statuetek za reżyserią ma John Ford - aż cztery ("Potępieniec", Grono Gniewu, "Zielona Dolina" i "Spokojny Człowiek")
Pozdrawiam:-)
Drugim, po Disneyu, multioscarowcem jest Cedric Gibbons, laureat 11 Oscarów za scenografię. Nawiasem mówiąc to on zaprojektował statuetkę Oscara.
Wilder jest rekordzistą jeśli chodzi o liczbę Oscarów za scenariusz, tyle że dzeli ten rekord z czterema innymi twórcami - Charlesem Brackettem (swoim długoletnim współpracownikiem), Paddym Chayefskim, Francisem Fordem Coppolą i - od zeszłego roku - Woodym Allenem.
Gibbons jest na pewno rekordzistą pod względem ilości napisanych scenariuszy w swojej karierze. Ktoś z FW liczył, wyszło mu ok. 960!