A chodzi o piosenki - Sometimes (1999 r.) i Work bi*ch (2013 r.). Różnica pomiędzy tymi dwoma piosenkami jest tak rażąca, że aż trudno uwierzyć, że autorką obu utworów jest ta sama osoba... To najlepiej pokazuje upadek zarówno tej ślicznej niegdyś dziewczyny i przeistoczenie się w zwykłą POPularną dz'wkę, jak i to, co stało się z przemysłem muzycznym w ciągu kilkunastu lat.
Zgadzam się, Work Bitch to wyjątkowo denny kawałek. :p Ale w ciągu tych 14 lat Britney bardzo dużo przeszła, a jej gwiazda trochę się wypaliła. Chociaż jedna z niej nowszych piosenek, "Perfume", jest już zupełnie inna, nie kipi erotyzmem, słowa mają jakieś przesłanie i sama Brit wygląda w teledysku stosownie do bycia matką dwójki dzieci. :D
Dużo osób twierdzi, że przemysł muzyczny sięgnął dna, ale 10 lat temu ludzie też tak mówili. Uważali wtedy lata 90. za dużo lepsze pod względem muzycznym, a obecne wtedy piosenki za chłam. :p
Lata 90-te były doskonałe nie tylko dla POP-u ale i innych gatunków. Początek XXI wieku to wciąż dobre i bardzo dobre utwory np Black Eyed Peas, Britney Spears także i wiele innych... obecnie od kilku lat rzeczywiście jest kiepsko bo nastąpił zanik melodii w takiej muzyce. Aczkolwiek ktoś mógłby powiedzieć że melodia to nie wszystko....
Dużo w tym racji. Niestety coraz mniej jest artystów a coraz więcej pseudo gwiazdek, które wolą przyciągać swoją uwagę półnagim ciałem niż muzyką. Z drugiej strony im się nie dziwię, bo jako uwielbiane gwiazdy z masą fanów mają zupełnie inne myślenie niż zwykły kowalski. Lepiej pokazać tyłek i więcej zarobić niż się męczyć ;P. Co nie zmienia faktu, że razi mnie coś takiego i patrząc na britney, którą za dziecka uwielbiałam, teraz najzwyczajniej przestałam słuchać jej muzyki, a po "work bi*ch" nie odważę się zobaczyć chyba żadnego jej teledysku ;)
Kiedyś, jak założyłem podobny temat (pod inną wokalistką) to niektóre osoby się ze mną nie zgadzały, że niby nie mam racji, że czasy są inne. Oczywiście popieram Wasze stanowisko.
A widziałeś może " I'm A Slave 4 U " bodajże z roku 2001? Wtedy miała jakieś 22 lata... niewiele się zmieniło, a Ty chyba zbyt purytański jesteś .