powrót do forum osoby Casey Affleck 
Jak to się dzieje na świecie, że z dwóch braci Ben robi większą karierę niż Casey chociaż to ten drugi jest o niebo lepszym aktorem?
Dla mnie Ben Affleck jest lepszym aktorem (a do tego scenarzystą i reżyserem), a jego role nie są w tym samym stylu. U mnie średnie 7,7 - 7,1.
Czekam na atak fanów Caseya i antyfanów Bena.
No, przynajmniej jedna osoba, która ceni Bena jako aktora :) Choć moim zdaniem nigdzie nie zagrał tak dobrze, jak Casey w MBTS.
Może ta rola rzeczywiście jest wspaniała, ale przez mój kompletny brak sympatyzowania z postacią nie jestem w stanie w pełni jej docenić. Zresztą Casey grywa takie trochę niezbyt sympatyczne ofiary losu (to akurat dzieli z Benem - Gone Girl, The Town), których jednak widz ma żałować lub im współczuć. Nie jestem do niego jakoś przekonany.
Ben dla mnie najlepszy w Buntowniku z wyboru. Uwielbiam go chyba od jednego z moich ulubionych filmów, czyli Armageddonu, w multioscarowym filmie kostiumowym - Zakochanym Szekspirze - poszło mu już gorzej, ale nie źle. Lubię role w Gone Girl (chyba 2 miejsce), Mieście złodziei, Stanie gry, Zapłacie, Zmianie pasa, a doceniam też Argo.
Miło, że ktoś ceni aktorstwo Bena, bo opinie o nim jako aktorze są przeważnie negatywne (może oprócz postaci Batmana). Ja mam do tego odmienny stosunek - ogólnie nie jest jakiś rewelacyjny (poza 2-3 kreacjami) i są ze 3 role w których moim zdaniem nie dał rady, ale przeważnie naprawdę dobrze mu idzie. I nie jest moim zdaniem drewnem (poza "Daredevilem"), po prostu jak ktoś wspomniał w innym komentarzu on gra często takie bardziej wycofane postacie, do których pasuje. Dlatego tak solidnie wypadł w wielu nowych filmach - BvS, Księgowy czy Gone Girl.
A w jakich się nie sprawdził tak z ciekawości? Bo chcę wiedzieć czy mam podobne odczucia czy może nie widziałem tych złych ról.
Dla mnie średni występ. Dla równowagi bardzo lubię zwłaszcza te role w luźniejszym repertuarze, typu Buntownik z wyboru, Dogma, W pogoni za Amy czy Człowiek z miasta. W Zakochanym Szekspirze też miał porządny epizod.
Średnią ocen mają co ciekawe tę samą - 7,7 - Ben z 16, a Matt z 23 filmów. Obu lubię, chyba nieco bardziej Afflecka, ale może ze względu na ilość, a może przez Buntownika Damona uważam za nieco lepszego aktora. Ale jak wynika z początkowej statystyki, naprawdę wyrównany poziom, częściej daję im 8 niż 7, a 6 nie dałem nigdy (6 bywa całkiem pozytywna, ale przy epizodach, Oscary za 1 plan dawałbym za moje 9 i 10, a za drugi dopuszczam od 8 wzwyż).
A skąd właściwie pytanie? Przez seans filmu o zoo czy ich współpracę w "Buntowniku z wyboru"?
Pytanie z ciekawości, poza tym panowie grali razem w kilku filmach, nadal się przyjaźnią i razem wystąpili ostatnio na Oscarach :)
Acha, ja nie oglądałem gali, w dodatku nigdy. Chyba że liczyć powtórkę w necie z poprzedniej. Może z tej też by pasowało...
Ja wiele z tego nie zrozumiałem, a początek w ogóle mnie nie śmieszył. Coś śmiesznego tylko usłyszałem z ust Bena i Damona, ale ja taki biegły w słuchanym angielskim nie jestem. Preferuję filmy z lektorem, a do Oscarów i czasem jeszcze jak jestem wypoczęty oglądam z napisami.
Też uważam, że Casey jest lepszym aktorem. Za to Ben jest bardzo dobrym reżyserem. Obaj są utalentowani.
Casey wg mnie jest lepszym aktorem. Z kolei Benowi nie można odmówić, tego że umie robić dobre filmy.
Nie wiem jak to się dzieje ;( Ben jest dobrym aktorem i nie tylko, działa także po drugiej stronie kamery i mu się to chwali. Jednak w porównaniu z młodszym braciszkiem jest mi obojętny. Oglądam z nim filmy i muszę przyznać, że Casey ma w sobie coś przyciągającego. Lubię na niego patrzeć chociaż nie jest jakiś mega przystojny, ale uroku odmówić mu nie mogę. Brawa za tegorocznego Oscara i życzę dalszych sukcesów obu panom.
Bo Ben ma reke do piora i zmysl ktory podpowiada mu ktory film warto produkowac . No i umowmy sie ze gdyby nie Ben to o jego bracie nikt by nawet nie slyszal . To on mu utorowal droge do kariery .
W ogóle nie rozumiem fenomenu Caseya Afflecka, oglądałem już z nim kilka filmów i dla Mnie to aktorska miernota w najlepszym razie przeciętniak w porównaniu do Bena. Jestem ciekaw jakby ludzie o nim mówili ( i czy w ogóle by mówili ) , oraz gdzie by grywał, gdyby nie starszy bardziej znany i w mej ocenie lepszy aktorsko brat.
wiesz gdyby w tym zawodzie rzeczywiście tylko o wzrost chodziło to Dustin Hoffman 167cm, Al Pacino 170cm czy Marlon Brando 175cm nie mieliby czego szukać. A i Robert De Niro 177cm miałby ciężko ;) Ben jest wysoki i jak sądzę może się podobać kobietom ale jednak zadziwia mnie, że utalentowany aktorsko Casey z ciekawą osobowością sceniczną i charyzmą był zawsze w cieniu nie oszukujmy się aktorskiej miernoty Bena. Kilka osób w tym wątku wskazuje, że powodem tego mogą być inne zdolności Bena (menedżerskie, biznesowe) i być może mają rację. Jednak ja w swojej naiwności zawsze sądziłem, że w aktorstwie liczy się czysty talent a nie wzrost czy "głowa do biznesu".
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
