Chodzi mi o film z Charlesem, w którym grał nie wiem, chyba aktora polskiego. Pamiętam tylko króciutki początek filmu, gdzie Bronson na scenie śpiewał po polsku (!) 'hej bracie chodź na piwo', czy coś w tym stylu. Akcja działa się chyba w czasach okupacji. Postać grana przez Bronsona była chyba alkoholikiem, czy coś...
Z góry dziękuję.