Można ją ucharakteryzować zarówno na zjawiskowo piękną kobietę jak i na brzydką maszkarę.
Z tą zjawiskową to bym nie przesadzał a do piękna też jej daleko.Nie mówiąc, że do tego chudzina straszna.
To wszystko sprawa charakteryzacji. Spójrz, tutaj wygląda pięknie: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/f2/62/b5/f262b53253da07b41bada6290d12f b64.jpg A tutaj raczej brzydko: http://static.guim.co.uk/sys-images/Observer/Pix/pictures/2010/1/7/1262869791022 /charlotte-gainsbourg-001.jpg
Myślę, że powinno być więcej takich aktorek. W rzeczywistym świecie większość kobiet jest przeciętna, ale kino lansuje same piękności, odwracając się w ten sposób od realizmu.
To prawda....na tym zdjęciu wygląda wybitnie ładnie, do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko kilku kilogramów.
A kto tu mówi o wstydzie, po prostu jak na mój gust trochę za chuda....lubię się przytulić do bardziej miękkiego ;)
Oddawanie moczu przy parze kochającej się w samochodzie, list, który napisała główna bohaterka, okaleczanie swoich miejsc intymnych, scena w szatni, gdy ten chłopak wykorzystuje główną bohaterkę, a ona wymiotuje...Dużo by się tego znalazło. Dla mnie to nie jest normalne.
Proponuję Salo, czyli 120 dni sodomy...wtedy porozmawiamy o zezwierzęceniu :)
Normalne tak do końca może nie jest ale do określania tego takim terminem , jeszcze daleko ;)
Oglądałam. Zresztą po co polecasz mi skrajne ujęcie tematu? Tak samo można powiedzieć, że osoba, która zabiła człowieka nie jest taka zła, bo ktoś inny zabił setkę ludzi...Są różne stopnie zezwierzęcenia, a "Pianistka" jeden z nich prezentuje.
Pianistka może ewentualnie prezentować pewne dewiacje i zachowania odbiegające od ogólnie przyjętych norm.
Porównanie tutaj do morderstwa nie jest raczej odpowiednie gdyż zabójstwo jednej czy też wielu osób niczym większym się nie różni, w obydwu przypadkach czyn ten jest równie okrutny.
Chodzi o porównywanie do skrajności. Można podać przykład osoby, która waży 150 kg, ale mówi, że nie jest z nią tak źle, bo ktoś tam waży 300 kg. O to mi chodziło - o umniejszanie pewnych zjawisk, porównując je do skrajności.
Czyli punkt widzenia zależy od punktu siedzenia najprościej mówiąc ;)
Nie patrz na to co pod spodem....to wynik beznadziejnego funkcjonowania tego portalu :)
Większość aktorek z Hollywood to maszkary tylko, że tam sztab ludzi tworzy taką ,,piękność" z pomocą chirurga plastycznego, stylisty i wizażysty.
A Charlotte jest świetną aktorką.