ciekawe jakby sie poradził :) jak sądzicie :)
Wypadł super ale jakoś ciężko mi się przestawić na czarny charakter w wykonaniu Colina. Tak czy siak uwielbiam go
postawi na nogi nawet średni film. - jak na przykład "Kiedyś mnie znajdziesz" - w którym rozwalił system tylko samym "spacerowaniem".
no, może poza "Diabelską przełęczą", w którym to filmie nie wiadomo o co reżyserowi chodziło. Colin miał słabo rozpisaną rolę, za mało był zaangażowany (mówię o postaci, nie o grze) w rozwój akcji.
gdyby przerzucili oś ciężkości na jego postać i zrobili z tego fabularną opowieść, byłoby o wiele lepiej.
myślę, że Oscar należał mu się już za Single Mana. mam nadzieję, że jeszcze uda mu się powalczyć o to trofeum,