to film tak niezwykłej urody, jak sama ZUZANA FIALOVA i wdzięczny jestem Dariuszowi Jabłońskiemu za to cudne odkrycie w białej sukience i białych płaskich butach. Niezapomniane wrażenie.
Mam nadzieję, że to będzie ostatni serial, który wyreżyserował. Dawno oglądanie serialu nie było takim koszmarkiem. Wytrwałam 2 odcinki. Po pierwszym postanowiłam jeszcze dać szansę z nadzieją, że coś zaskoczy... i było tylko gorzej.
Niech ktoś poprawi II opis na tej stronie, bo się czytać nie da, a teraz przy okazji "Gier wojennych" na pewno więcej osób tu wejdzie, żeby lepiej się zapoznać z postacią reżysera.