Edward James Olmos

7,4
5 802 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Edward James Olmos

Martin Castillo - wydaje się być bezuczuciowym, do bólu sprawiedliwym gliną który nie stawia się(z początku) nawet za swoimi. Wraz z upływem serialu poznajemy fascynującą i mroczną przeszłość porucznika.
Nie zapomnę odcinka 'Bushido' - ranny Castillo z mieczem samurajskim kasuje agentów KGB. Pod koniec stoi niczym samuraj z wyciągniętym mieczem, a z jego morderczym spojrzeniem przypomina samego Toshiro Mifune.
Moja ulubiona postać.
Niestety z innych filmów go słabo kojarzę.

Bruce_Lee

Podpisuję się oburącz pod Twoim postem. Castillo sprawia wrażenie ponuraka, co nawet dodaje mu uroku. A co najważniejsze, ma niesamowitą charyzmę i jest nieodłącznym elementem serialu ''Miami Vice''.

karoman4

Było dużo odcinków poświęconych jemu, m.in. Obowiązek i Honor w 3 sezonie, Wschodzące słońce śmierci w 4 sezonie, Ciemności nocy, Borrasca (gdzie Castillo złamał swoje zasady dla honoru), Azjatyckie cięcie w 5 sezonie. Nie muszę dodawać, że każdy z nich szalenie mi się podobał :)

Bruce_Lee

Aktualnie odświeżam sobie serial i jestem już w 3 sezonie. Ostatnią jego ''solową'' akcją, na jaką trafiłam do tej pory było wdarcie się do więzienia i odbicie Rico, który tam był, by rozpracować skorumpowanych strażników.
A jak myślisz, dlaczego postać Castillo jest taka ponura? Czyżby doświadczenia z wojny, z przeszłości, utrata żony przyczyniły się do tego?

karoman4

odcinek 'Zawsze solo', jeden z moich ulubionych :)
Wiesz, ja nie sądziłem nigdy że on jest ponury. Raczej człowiek który zobaczył, przeżył dużo, pozornie bez uczuć (uczucia okazuje dopiero jak widzi starych znajomych). Castillo bezwzględnie przestrzega zasad i jest oddany pracy w stylu japońskim (do tej kultury było bardzo dużo odniesień), potrafił nawet bronić bandziorów by wszystko było 'zgodnie z prawem', ale w jednym odcinku zupełnie złamał tą zasadę.
Szkoda że w finale nie rozwiązała się jakoś sprawa tej postaci, jak i ostatecznie Swytecka, Giny, Trudi... Ostatni odcinek to w ogóle słabizna, skupienie się na wyjątkowo durnej akcji i mordowaniu dziesiątek przeciwników zamiast na wątkach głównych postaci (no, Swyteck miał niezły udział).

karoman4

O to było świetne ogólnie świetny odcinek i z tym mieczem też było świetne. Ciekawe jaki jest prywatnie.

Bruce_Lee

Świetnie tę postać zagrał on chyba nigdy się nis uśmiechnoł w Miami vice .

Ruben_fw

Nie no parę razy sie usmiechał :)

Bruce_Lee

Nie wiem kiedy ? janoglądam wyrywkowo odcinki więc mogło mi umknąć.

Ruben_fw

To ogladaj wszystkie po kolei, bo duzo tracisz ;-)

Bruce_Lee

Nie za bardzo lubię oglądać po kolei bo potem nie pamiętam na którym skończyłem odcinku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones