- drugoplanowa, ale jakże zabawna.
G.W. BAILEY ukradł show znakomitym WHOOPI GOLDBERG i BOBOWI GOLDWAITHOWI.
Widziałam z nim wiele filmów (zwykle obyczajowych) i muszę stwierdzić,że bardzo dobry aktor. Ale najśmieszniejszą rolę zagrał chyba w "Akademii Policyjnej" i ta rola mi się najbardziej podobała ;)