Sam jestem ciekawy, jak długo wytrzyma...

Też jestem tego ciekaw

To małżeństwo to polityczna kalkulacja, nie ma tu nic romantycznego. Już od jakiegoś czasu chodzą ploty, że George chce kandydować na prezydenta stanów, więc to tylko polityczny mariaż z muzumanką (z kasą) plus polityczna poprawność.

Hm, może, ale z drugiej strony swoje lata już ma, więc może szuka spokoju, a sam przecież też biedny nie jest, więc czy laska ma kasę czy nie, to chyba nie aż taki problem

Co z tego, że ma kase jak nie wywodzi się z kasy. Jego żona ma dużo lepsze koneksje i kontakty budowane od conajmniej dwóch pokoleń. Jej działaność jako prawnik dała jej więcej możliwości poznania odpowiednich ludzi w świecie polityki.

Może i tak, ale z drugiej strony czy wszystkie związki muszą się opierać na kontaktach, kasie i koneksjach? A może jest po prostu chemia? Jest to możliwe? To nie są tani celebryci, którzy łączą się żeby sobie zdjęcia z wakacji na insta wrzucić

to wygląda bardziej jak jakaś spółka niż małżeństwo, poza tym on się bardziej wżenił, bo żona jest przy kasie

Oj, błagam... a George jest biedny? Żyje, robi co chce, myślę, że ma wystarczająco dużo kasy i chyba naprawdę nie musi się nigdzie "wżeniać", dlaczego my wszędzie szukamy drugiego dna?

no chyba, że jest aż tak bardzo wyrachowany, ale jak wspomniałam z głodu nie umiera i do końca życia zarobionej kasy nie wyda, więc chyba to jednak nie o to chodzi. Może szuka partnerki, w końcu 20 lat już nie ma

przecież on jest rozwodnikiem co skrzętnie ukrywał w trakcie swojej kariery, moim zdaniem to on się wżenił a nie odwrotnie, ale to jest tylko moja opinia

Spoko, z różnej perspektywy różnie wszystko wygląda

Starości? Przepraszam, ale On już jest stary, Jeśli już to ciekawe czy będą razem do grobowej deski.

Jeszcze nie tak bardzo, w życiu raczej zbyt wielu taczek się nie nawoził a nie wygląda na zaniedbanego, nie jest chory, bez wypadków. Pięć dych to jeszcze ciut przy mało by nazywać kogoś starym, może wiek silnie dojrzały czy zasłużony, ale stary...? Ps. przypomina mi się Butrym "kuternoga" z Potopu "(...)Ten zięć Pakosza, choć w sile wieku (nie miał bowiem więcej jak pięćdziesiąt lat), nie przyłączył się jednak do pospolitego ruszenia (...). Powodem tej decyzji był być może fakt, iż w wojnach kozackich kula armatnia stopę mu urwała.(...)".

Może i racja. Wiesz, ja mam niewiele ponad 20, więc inaczej na taki wiek patrzę. Przypomniało mi się, jak mama mi opowiadała,że będąc w moim wieku na 40 urodzinach swojej mamy myślała "Jeny, jaka moja mam już stara jest" i całkiem niedawno sama się z tego śmiała podczas swoich 40urodzin. Akurat 50 lat to jest granica i zależnie od tego jak ktoś o siebie dba i ile przeszedł to jest stary lub nie.-> Jak sam napisałeś. Fakt, On się świetnie trzyma.

Dużo (a nawet więcej jak tylko dużo) zależy od psychiki, wiadomo! :) Jeśli chodzi o moje kryterium starości to sprawa nie jest znowu zbyt klarowna... Sporo czasu spędzam z ludźmi spoooro starszymi od siebie i po prostu widzę jak ten "gatunek ze skamienielin" radzi sobie w praktyce i powiem że w konfrontacji z młodymi wcale nie jest skazany na porażkę... Może i nie jestem w tej ocenie obiektywny (nie no, jasne że nie) ale czuję że osobom wcześniej urodzonym należy się dobro słowo, ot tak choćby za to że chcieli żyć i pracować, uczestniczyć w tym "codziennym kieracie dnia powszedniego"...

Teraz starość się sporo przesunęła - po 60 - 65-ym roku życia ludzie wyglądają już staro, ale George od czasów Oceana specjalnie się nie zmienił i ma "dopiero" 55 :)

Mnie się ona nie podoba nie pasują do siebie .

Mnie może też nie aż tak bardzo, ale chodzi mi o jej styl, ma więcej klasy niż jakieś wytatuowane celebrytki szukające rozgłosu na siłę, a poza tym jakby nie było to jemu ma się podobać:)

Ale czemu to was w ogóle interesuje, tego nie kumam

A dlaczego jesteś na filmwebie? Dlaczego ciebie to w ogóle interesuje?

:)