powrót do forum osoby Harvey Weinstein 
I kto tera będzie produkował Oskarowe filmy w Hollywood?
Rose McGowan, Ashley Judd, Liv Tyler, Rosanna Arquette, Jennifer Lawrence, Angelina Jolie... Przynajmniej o nich na razie wiadomo.
Angelia Jolie przyznała, że Weinstein próbował ją namówić na seks pod koniec lat 90tych, ale nie widziałam nigdzie informacji, że z nim spała. Co do J.Lawrence na jej forum kilka lat temu założyłam temat o Weinsteinie po słynnym wycieku. Dyskusja moim zdaniem jest całkiem ciekawa. Nie wiem tylko, czy da się link przekleić
http://www.filmweb.pl/person/Jennifer+Lawrence-612192/discussion/T%C5%81O+TEJ+AF ERY+MO%C5%BBE+BY%C4%86+O+WIELE+POWA%C5%BBNIEJSZE-2503845
Temat nazywa się Tło tej afery może być o wiele poważniejsze. W google jak się wpisze mój nick i nazwisko pana producenta powinno od razu wyskoczyć. Sama w ten sposób wątek dzisiaj odnalazłam
Jeszcze zaczyna się mówić o Emmie Watson i Jessice Albie (czas gdy zbierali aktorów do serialu "Dark Angel").
Emma Watson? W to akurat trochę trudno uwierzyć. Przy którym filmie? Pottery ugruntowały jej pozycję, nie musiałaby się posuwać do nadskakiwania jakiemuś oblechowi, żeby zdobyć rolę
Rolę w poważniejszych filmach po HP, albo przed ostatnią częścią HP. A wtedy nie miała jeszcze ugruntowanej pozycji.
Dzis przeczytalem twoj watek sprzed trzech lat. Z dwa tygodnie temu przy okazji filmu z Lawrence rozmawialem z zona ze ta szybka jej kariera smierdzi i mogla sie zaczac na kolanach pod biurkiem jakiegos producenta. Bo aktorka z niej marniutka. Za chwile wyplynela afera z Harveyem i chyba nie ma juz watpliwosci. Jennifer z Rosati moga sobie podac rece.
Nie chce nikogo wytykać palcami, że ta czy tamta na pewno ma coś na sumieniu. Pamiętajmy, że większość z tych kobiet była pełnoletnia. Plotki o nim krążyły od lat i nie wierzę w coś takiego, jak znalezienie się przez przypadek w jego pokoju hotelowym. Chciały sławy, chciały kasy. Części wystarczył jeden film, inne wiązały się z jego wytwórnią na lata. Oczywiście nie przeczę, że niektore panie zostały bardzo skrzywdzone, ale sporo z nich dobrze wiedziało, co robi. Gdy zbierze się do kupy dotychczasowe wypowiedzi ofiar, tworzy się całkiem zgrabny, logiczny obrazek. Jednak sporo aktorek wyciągnęło wnioski i zakończyły na jednorazowym incydencie (Jolie, która nie powiedziała wprost, co takiego zaszło, pozostaje się domyślać), a inne nie. Weźmy Gwyneth Paltrow, wiedząc, jaki jest, kontynuowała współpracę i jak widać opłaciło się, bo dostała Oscara. W linku, który niżej wkleję pozuje do zdjęcia z Weinsteinem i Cameron Diaz, która nigdy nie ukrywała, od czego zaczynała. Podkreślę jeszcze raz, to jeszcze nic nie oznacza, że ktoś z kimś ma zdjęcie, to na pewno to coś znaczy. Jest jednak na pewno zastanawiające. Chociażby w kontekście dzisiejszego obrabiania mu jego tłustego dupska do prasy, jak t robi np. Kate Beckinsale, ktora wielokrotnie z nin współpracowała, mimo że już w wieku 17 lat Weinstein próbował ją wykorzystać. Inne "gwiazdy" przyjęły taktykę zaprzeczania, jakoby cokolwiek wiedziały, czy słyszały, a im nic nigdy nie zrobił (patrz Lawrence, o której z perspektywy trzech lat oceniam jeszcze gorzej niż kiedyś,ponieważ nie ma żadnych oporów przed ratowaniem kariery... Nie ma lepszego sposobu na podtrzymanie ról jak związek z reżyserem. A że starszy? Widocznie ma już doświadczenie)
Wspomniany link, na którym można zobaczyć wiele aktorek pozujących z uśmiechem od ucha do ucha z Weinsteinem, który niewątpliwie im pomógł w karierze. Niektóre z nich zagrały wielokrotnie w jego produkcjach
http://www.dailymail.co.uk/femail/article-4968288/Cuddling-Harvey-Weinstein-unco mfortable-photos.html
Większość aktorek, które zdobyły sławę i upragnionego Oscara na pewno się nie przyzna, że zrobiły karierę przez łóżko.
Oooo dzięki za to. Właśnie Lawrence jest jedną z aktorek, której fenomenu w ogóle nie rozumiem. Tzn nastolatki się jarają bo strzelała z łuku ale generalnie aktorką jest słabą. Męczy mnie jej chrypliwo-skrzeczący głos podczas wydobywania z siebie emocji czy płaczu, uszy mi odpadają.
Kariera Lawrence zawsze była podejrzana. Laska dosłownie wyrosła spod ziemi. Wybiła się niespodziewanie szybko i nagle zaczęła dostawać setki propozycji i grać w najlepiej zapowiadających się hitach. Do tego ilość nominacji do Oscara i błyskawiczne zdobycie statuetki mówi samo za siebie. Z Weinsteinem (co widać po nagraniach z wręczenia nagród) miała dość przyjacielskie stosunki. Wygląda na to, że nie tylko przyjacielskie. :)
Nie tylko Jennifer Lawrence zarzuca się, że zrobiła karierę przez łóżko. Internauci są przekonani, że Nicole Kidman również.
http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-4977634/Nicole-Kidman-advises-young -women-amid-Weinstein-scandal.html#
http://www.dailymail.co.uk/news/article-4981232/Italian-model-says-Weinstein-boa sted-slept-stars.html
http://www.dailymail.co.uk/news/article-5026171/Daryl-Hannah-Annabella-Sciorra-j oin-Weinstein-accusers.html
Po za tym filmy z Nicole Kidman prawie zawsze przynosiły straty finansowe... budżet nigdy się nie zwracał.
https://www.theguardian.com/film/filmblog/2008/dec/08/nicole-kidman-angelina-jol ie
Lohan już wcześniej skomentowała jej karierę
http://www.pudelek.pl/artykul/66187/lohan_jennifer_piepy_sie_zeby_dostac_role/
Te aktorki, aktorki, które nie skorzystały na tej znajomości będą mówić o nim bo w sumie co im zależy. Nawet Rossanna Arquette powiedziała ostatnio w jakimś wywiadzie, iż odmawiając Harvey'owi straciła szansę dalszej, większej kariery. Sądzę, że całe Hollywood dobrze wie z kim trzeba się ,,spać", aby dostać pożądanego Oscara. Skoro Harvey mówił, że bycie z nim sam na sam gwarantuje wielką karierę w Hollywood, że dzięki nie mu sporą ilość aktorek zrobiła karierę to coś jest na rzeczy.
To wyjaśnia dlaczego Oscary nie raz dostawały osoby, które nie były faworytami widzów.
Harvey to dopiero wierzchołek góry na pewno nie on jedyny tak postępuje.
Lista się powiększa:
Ashley Judd, Angelina Jolie, Jennifer Lawrence, Jessica Alba, Emma Watson, Rose McGowan, Cara Delevigne, Lea Seydoux, Gwyneth Paltrow, Rosanna Arquette, Mira Sorvino, Kate Beckinsale, India Eisley, Ariel Winter, Shailene Woodley, Sarah Hyland.
no to przynajmniej wiemy skąd się biorą feministki w USA. Cytat z sieci wspaniale obrazujący zaistniałą sytuację
"Ameryka żyje seksskandalem gdzie jakiś stary, gruby i brzydki producent filmowy handlowego pochodzenia przerżnął połowę damskiej cześci holiłudu w zamian za pomoc w karierze.
Niby nic nadzwyczajnego ale jak się pomyśli że ta feministyczna jędza Emma Łotson aby móc wygłaszać swoje kocopoły o patriarchalnym wyzysku musiała najpierw dobrze takie patriarchalne berło popolerować to od razu jakoś tak wraca wiara w sprawiedliwość na tym świecie.
[ro]
PS. Tak. Nienawidzę Emmy Łotson i wcale mi jej nie żal."
Mnie akurat żal tych kobiet, ale z drugiej strony to ... nieletnie nie były.
Akurat w puszczanie się Watson jakoś ciężko mi uwierzyć. Ona zaczynała jako 10-latka. HP ugruntował jej dalszą karierę i jak tylko dorosła, zaczęła dostawać więcej ofert bo samo jej nazwisko przyciąga potencjalnego widza.
Tak, bo akurat pozostali aktorzy wypromowani na Potterze robią teraz zawrotną karierę... taki Radcliffe dosłownie pływa w atrakcyjnych ofertach, nie?
Nie twierdzę, że Watson sypiała akurat z Weinsteinem, faktem jest jednak, że karierę po Potterze robi tylko dlatego, że jest miła dla oka... Noe, The Circle, mój tydzień z Marylin (gdzie przy Williams wyglądała jak amatorka) czy nawet Piękna i Bestia pokazały, jaka to jest wybitna aktorka...
Z patriarchalnym wyzyskiem w Hollywood i nie tylko, to Emma Watson niestety ma rację. Tak jest w wielu korporacjach.
Polański to gwałciciel, Weinstein to gwałciciel, Spacey to gwałciciel, i nie wiadomo, kto z nich jeszcze okaże się gwałcicielem.
Dustin Hoffman jest winny co najmniej molestowania.
Trojden no weź ;) Myślałem, że mój cytat z neta nie będzie wymagał tłumaczenia.
Kobieta, która dobrowolnie oddaje się facetowi za korzyści finansowe czy inne, nie ma prawa wygadywać bredni o patriarchacie. Uwaga, słowo klucz - DOBROWOLNIE. A Specey to homuś i pedofil do tego :) Pięknie się patrzy na upadek liberałów :)
Nie pisałem o dobrowolnej prostytucji kandydatek do ról filmowych ani robieniu kariery przez łóżko, tylko o gwałtach i molestowaniu, czyli np. nagłym chwytaniu za piersi/tyłek bez pozwolenia, szantażowaniu przez producentów/reżyserów i czynieniu przez nich seksistowskich uwag.
Co innego, gdy kandydatka do roli sama wskakuje do łóżka producentowi/reżyserowi czy składa mu taką propozycję, a co innego, gdy on wykorzystuje swoją pozycję do gwałtu, molestowania czy szantażowania aktorki.
Czy napastowanie 14-latka można nazwać pedofilią, to nie wiem - nieraz 14-latek wygląda bardziej jak młody mężczyzna niż jak niedojrzały chłopiec, zależy od indywidualnego przypadku. Zresztą Spacey był pijany podczas tego zajścia, a wtedy postrzeganie rzeczywistości jest zaburzone.
I co mają z tym wspólnego jacyś liberałowie, których jakiś "upadek" widzisz? Kevin Spacey nie jest liberałem, tylko sympatykiem marksistowskich dyktatur w Ameryce Łacińskiej, a marksizm jest przeciwieństwem liberalizmu. Liberalizm to wolnościowa ideologia, a nie popieranie dyktatur i centralnego planowania w gospodarce.
Pewnie chodziło mu o libertynów...
Co do Rapp'a to jeszcze w wieku 16 lat miał smarkaty wygląd, tak wynika z fotosów z filmu. Jednak z opisu całego wydarzenia wynika, że został wzięty na ręce, zaniesiony na łóżko, a Kevin S. położył się na nim, po czym młodzian zbiegł do łazienki. Obawiam się, że większość jego rówieśników miała bardziej traumatyczne przeżycia ze szkoły. Jeżeli wierzyć filmom fabularnym, ale też i dokumentalnym obrazującym ten problem, przemoc w amerykańskich szkołach publicznych jest codziennością. Odbieranie siłą pieniędzy, atrakcyjnych przedmiotów, zastraszanie dla samej przyjemności dominowania, czy fizyczne znęcanie się nie należą do rzadkości. Do tego jeszcze przejście w drodze do szkoły przez "nie swoje" ulice, na których rządzą młodociane gangi. Wyobraźcie sobie, że trwa to lata, a teraz porównajcie z przygodą na alkoholowej imprezie. Która z sytuacji może mieć rzeczywisty wpływ na całe życie? Mam nadzieję, że zapowiedziane śledztwo policyjne wyjaśni sprawę i pozwoli na wyważenie rangi niestosownego zachowania, czy też usiłowania gwałtu.
nie, chodziło mu o LIBERAŁÓW. Określenie "liberał" w Ameryce znaczy dokładnie to, co po polsku "lewak". US Liberałowie = Partia Demokratyczna = Lewica. Trojden sam pisze o "wolnościowcach". W polskich szkołach uczy się tylko o liberałach gospodarczych - czyli Adam Smith. Na świecie to są zwyczajne lewaki, mające liberalny światopogląd :) Jak dzieciak ma 14 lat to ma 14 lat i sex z takim dzieciakiem to najzwyklejsza pedofilia. Nawet jeżeli sam się pcha do łóżka. Dziwne, że jak ksiądz posuwa młodego chłopca to liberałowie robią wielkie halo, ale jak jakis znany aktor to robi (w 99% będzie on liberałem) to innym liberałom włącza się RELATYWIZM.
Marksizm to taka bardziej zje.... wersja liberalizmu :)
Dlaczego pięknie sie patrzy na upadek liberalów?
Żyjemy w czasach, w których dla szerokich mas wzorem do naśladowania, krynicą wiedzy o życiu są celebryty, na przykład Janda, oba Stuhry, Saramonowicz czy Kevin Spacey. Amerykańskie elyty z holywudu właśnie się staczają pogrążając się w sex aferach. Nasze angażują się w walkę z faszyzmem/nazizmem/państwem wyznaniowym, czyli tez miło popatrzeć jak sięgają dna :D.
W języku polskim lewak znaczy "zwolennik, wyznawca skrajnie lewicowych poglądów i metod działania (często z użyciem przemocy); lewicowy ekstremista".
Czyli lewackimi organizacjami były np. Czerwone Brygady, Frakcja Czerwonej Armii, Świetlisty Szlak, indyjscy maoiści.
Partia Demokratyczna w USA zaczynała jako partia pro-niewolnicza, ciesząca się poparciem bogatych plantatorów bawełny z Południa. Natomiast Partia Republikańska była anty-niewolnicza, miała poparcie przedsiębiorców i przemysłowców z Północy. Zresztą jeszcze w latach 60. i 70. w stanach Głębokiego Południa Partia Demokratyczna regularnie wygrywała wybory lokalne, i to jej kandydat zostawał gubernatorem Alabamy, Teksasu, Missisipi, Georgii, Oklahomy, Georgii i Karoliny Południowej.
Obecnie to Partia Demokratyczna uchodzi za lewicową, jednak ma też skrzydło konserwatywne. Podobnie jak Partia Republikańska ma skrzydło postępowe. To nie jest podział zero-jedynkowy.
Ktoś będący zwolennikiem centralnego planowania gospodarczego i dyktatury nie może mieć liberalnego światopoglądu - to sprzeczność sama w sobie, bo liberalizm oznacza wolność.
A USA to nie cały świat. To, że w USA "liberał" oznacza to samo, co gdzie indziej "socjaldemokrata", nie znaczy, że Kevin Spacey to liberał.
Krystyna Janda w 1990 zdobyła Złotą Palmę w Cannes, za świetną rolę Antoniny Dziwisz w "Przesłuchaniu" Bugajskiego. Jest utalentowaną aktorką, i tyle - skąd stwierdzenie, że dla kogoś jest ona wzorem do naśladowania?
A Saramonowicz napisał scenariusz "Testosteronu", i tyle o nim wiem. Bo i po co wiedzieć więcej?
A jeśli angażują się oni w kampanie przeciw autorytarnym, ekstremistycznym, konfrontacyjnym i nienawistnym ideologiom, to tylko dobrze o nich świadczy. Co z tego, że znajdują się z tego powodu na "czarnej liście" MW, ONR-u, NOP-u, PiS-u itd.?
Twoje słowa to miód na moje serce :) Powtarzane truizmy i przewidywalne argumenty :) Właśnie dlatego lewica, lewacy, liberałowie są w odwrocie na całym świecie, a dobija ich internet. Pięknych czasów dożyłem :)
Wybij sobie z głowy liberalizm gospodarczy, zupełnie o tym pisałem wyżej. Zalecam mniej Krytyki Politycznej i Kultury Liberalnej.
Nie podałeś żadnych argumentów, jakoby "lewica, lewacy, liberałowie" byli "w odwrocie na całym świecie" ani by "dobijał ich internet". Więc może podasz?
Jeśli uznajesz mnie za lewaka lub lewicowca, to mylisz się, i to grubo.
I mam pytania: co to twoim zdaniem jest "lewica", kim twoim zdaniem są "lewacy", i kim twoim zdaniem są "liberałowie". Podaj swoje definicje, żeby było wiadomo, o czym konkretnie mowa.
Bo ogólnie, pojęcia typu "lewica" i "prawica" nic nie znaczą. Są zbyt rozmyte, zbyt nieostre, zbyt nieprecyzyjne. Są raczej używane raczej jako łatka przypinana oponentom.
Co z tego, że prawica oznacza tendencje zachowawcze/tradycjonalistyczne/konserwatywne, a lewica tendencje postępowe, skoro to, co dla Japończyka jest elementem tradycji, dla Araba będzie ultranowoczesną herezją i szarganiem świętości?
Nacjonalizm zaczynał jako ideologia lewicowa. Dopiero później został uznany za ideologię związaną z prawicą i konserwatyzmem.
Nacjonalizm to jeden z kolektywizmów - podobnie jak komunizm, socjalizm, rasizm, faszyzm. Choć istnieje też narodowy liberalizm, ideologia łagodząca kolektywistyczną wymowę nacjonalizmu. Niestety, jest to ideologia dość rzadka - znacznie częściej nacjonalizm łączy się z autorytaryzmem, wykluczaniem i przemocą. Mało który nacjonalista ma takie horyzonty myślowe jak Ernst Jünger.
Poza tym, czy anarchizm, anarchoprywitywizm, anarchokapitalizm i minarchizm uznajesz za prawicowe, czy lewicowe, czy może ponad tymi podziałami?
I czy libertarianizm uznajesz za prawicowy, czy lewicowy? Czy może pewne odłamy uznajesz za lewicowe, a inne za prawicowe?
Ogólnie wydźwięk twojego wpisu wydaje się być mocno autorytarny i pełen przyjętych wcześnie założeń na temat mnie i moich domniemanych poglądów, a także z wyrobioną opinią i oceną na mój temat (jeśli się mylę, to wyprowadź mnie z błędu). O tym by świadczyło zdanie "wybij sobie z głowy liberalizm gospodarczy" - chcesz mi mówić, co mam robić? To nieładnie.
Na moje pytania też nie odpowiedziałeś. I sam nie zadałeś żadnych pytań. Zupełnie jakbyś twierdził, że po przeczytaniu kilku zdań wiesz o adwersarzu wszystko i już mógł go zaszufladkować i ocenić - czyli jakbyś był był bardzo pewny siebie i bardzo zarozumiały.
BTW: nie czytam Krytyki Politycznej ani Kultury Liberalnej, więc twoje "zalecenia" są chybione.
Józef Mackiewicz jest o wiele bliższy moim poglądom niż ktokolwiek z Krytyki Politycznej.
Choć cenię też Stanisława Cata-Mackiewicza, Stefana Kisielewskiego, Herberta Spencera, Ludwiga von Misesa, Ayn Rand, Henry'ego Davida Thoreau, Ralpha Waldo Emersona, Wendy McElroy i Juliana Assange'a.
weź się Trojden. Jestem po ciężkim dniu pracy i nie chce mi się czytać wypowiedzi po dziesięć akapitów. W Krytyce Politycznej byś się odnalazł z takim piórem ;) Powiem tylko jedno: Bono ukrywał dochody w rajach podatkowych - pewnie żeby więcej rozdać biednym :) Piekny jest upadek liberałów :) Na koniec powiem Tobie jedno (nie bedę odpisywał na kolejne Twoje akapity) - więcej Krzysztofa Karonia mniej słowotoku :P
Gdybyś przeczytał mój wpis do końca i gdybyś nie był tak zarozumiały, pewny siebie, skłonny do szufladkowania, gdybyś nie popełniał podstawowego błędu atrybucji, błędu tendencji centralnej, i gdyby nie efekt potwierdzenia u ciebie, to wiedziałbyś, że nie czytuję Krytyki Politycznej.
I nie odpowiedziałeś na moje pytania.
On ma brata Boba, z którym wyprodukował wiele filmów. Może teraz po jego upadku Bob będzie działał sam.
jego brat bob weinstwin? nie widzicie, ze wyrzucenie go z komisji bylo
proforma, a ci wszyscy ZYDZI dalej tam siedza i dziela kase?
Jak ktoś jest sprytny i wybitny i dlatego bogaty, to co za różnica, czy jego rodzice są Żydami, czy Arabami, czy Ormianami, czy Anglikami, czy Rosjanami, czy Tajami, czy kimkolwiek innym?
Weinsteinowi jego pochodzenie pewnie zwisa dorodnym kalafiorem, i nie należy on do pobożnych judaistów.
Pewne zależności pomiędzy nacją, a wykonywanymi zawodami, czy powodzeniem w biznesie jednak historycznie istnieją. W przypadku Żydów po części spowodowały to regulacje prawne państw, w których mieszkali. Najczęściej nie wolno im było posiadać ziemi, więc musieli wykonywać inne zawody. Rozproszenie w Europie i basenie Morza Śródziemnego sprzyjało organizowaniu przez nich handlu międzynarodowego, w którym ze względów bezpieczeństwa nie wożono gotówki. To obrót wekslowy przyczynił się do rozwoju banków. Ponadto nauczanie religijne u Żydów obejmowało osobiste czytanie i interpretowanie Tory. Dużą wagę przykładano też do matematyki. Powodowało to lepsze przeciętne wykształcenie i zapewne też większe aspiracje. W Europie znaczny procent lekarzy, czy prawników był Żydami. Przy tym wszystkim jeszcze gminy żydowskie wpajały swym wiernym obowiązek troszczenia się o współwyznawców, czy wspierania ich w interesach. Zatem mówienie o faworyzowaniu swoich przez Żydów, choć przypisywane postawom antysemickim, wcale nie musi być pejoratywne.
Podobną rolę w krajach azjatyckich pełnili Chińczycy, którzy w dużej mierze opanowali handel w ówczesnych koloniach państw europejskich, czy Hindusi w Afryce (zwłaszcza w administracji brytyjskiej). Ci ostatni do dzisiaj pełnia istotną rolę w gospodarkach państw regionu Zatoki Perskiej.
Historycznie, to Żydzi byli głównie pasterzami, przez ogromną część swojej historii. Duża część z nich była też żołnierzami, bo Żydzi to bardzo wojowniczy naród (można to wywnioskować chociażby z treści ksiąg Starego Testamentu).
A przez pewien czas, judaizm był religią nawracającą.
Część ludzi uważających siebie i/lub uznawanych za Żydów, to potomkowie ludów nawróconych na judaizm, a nie starożytnych Żydów. Tylko nie zawsze da się ustalić, kto z ludzi podających się za Żydów ma przodków pochodzących z Palestyny, a kto nie.
Właściwie to nie ma jednego narodu żydowskiego - kultura, tradycja i mentalność Żydów arabskich jest całkiem inna niż Żydów amerykańskich czy pochodzących z Europy Północnej, Środkowej i Wschodniej. Jeszcze inaczej jest z Żydami indyjskimi i z Żydami hiszpańskimi.
Ciekawa sprawa jest też z ludem Lemba zamieszkującym Zimbabwe i RPA. Nie są uznawani za Żydów, a jednak wiele wskazuje na to, że są dalekimi potomkami Żydów, poza tym wyznają judaizm. Mimo że wyglądem nie różnią się od innych Murzynów.
No i nie do końca wiadomo, jak to było z zaginionymi plemionami Izraela. Być może jedno z nich dało początek Pasztunom w Afganistanie i Pakistanie.
A o znacznym odsetku wyznawców judaizmu wśród lekarzy, prawników i bankierów w Europie i później również Ameryce Pn., to wiem od lat.
Ogólnie, wyznawcy judaizmu zawsze cenili wykształcenie. Toteż nawet obecnie w Izraelu znaczny odsetek ludności ma wyższe wykształcenie - jest to jeden z najwyższych odsetków na świecie.
Historia Żydów współcześnie roi się od różnych mitów założycielskich. Jest szereg filmów dokumentalnych nakręconych przez samych Izraelczyków na ten temat. Podstawowym jest wypędzenie przez Rzymian po powstaniu w Judei. Faktyczna skala represji była względnie mała i objęła ok. 200 tys. osób. W tym czasie były już wspólnoty żydowskie niemal w całym basenie Morze Śródziemnego. W samej Aleksandrii mieszkało niemal milion Żydów. Miasta, które nie poparły powstania jak Sepforis pozostawiono w spokoju. Po podboju przez Arabów jego ludność stopniowo przeszła na islam. Pomimo tego, że Palestyńczycy byli w istocie etnicznymi Żydami (potwierdzają to badania genetyczne), w 1967 musieli w większości opuścić teren Izraela. Za to w ramach operacji "Mojżesz" sprowadzono z Etiopii wyznawców judaizmu, którzy nie są wcale Semitami. Tak to się historia kręci...
boszsz... najpierw się doedukuj, a potem wchodź w dyskusję. hollywood zostalo zbudowane na zydowskim kapitale, wlasciciele pierwszych hollywoodzkich wytworni filmowych Warner Bros itd. to Zydzi, ktorzy wyemigrowali z Europy, w tym z Polski. MGM zalozyl m.in. Samuel Goldwyn- Zyd z Lodzi.
to tak troche historii z mojej dobrej woli. bo edukacja w tej kwestii u ciebie siedzi, widze.
znajdz mi tam teraz “zaradnego Taja”, ktory rzadzi w Hollywood i dorobil sie fortuny, czekam.
takze panowie Zydzi tam rzadza i przekazuja miedzy soba kapital, nie sa to bajeczki ani teorie spiskowe, a czysta prawda. wylacz tv, wlacz myslenie :p
Dobrze wiem, kto założył największe wytwórnie filmowe w USA, i jakiego pochodzenia oni byli. Od lat znam historię braci Warner, Goldwyna i Meyera i innych.
A Tajlandia ma swoje wytwórnie filmowe, Tajowie nie musieli emigrować do USA.
To, że wytwórniami Hollywood rządzą Aszkenazyjczycy, nie znaczy, że są dobierani według klucza narodowościowego czy pochodzenia etnicznego.
Zresztą w Rosji jest podobnie - wielu bogaczy jest pochodzenia aszkenazyjskiego, choć status społeczny nie zależy od pochodzenia.
Z kolei w imperium osmańskim bardzo wielu bogaczy to byli Ormianie, którzy zresztą głównie z powodu swojego wysokiego statusu społecznego stali się znienawidzeni i w końcu zostali wymordowani przez Turków. Tak się akurat złożyło, że Ormianie byli sprytniejsi od Turków, więc ściągali na siebie nienawiść. Choć Ormianie to przecież nie Żydzi.
Za to w II RP to Niemcy byli najbogatszą mniejszością narodową. Jasne, Aszkenazyjczycy też z reguły byli zamożni, jednak był też żydowski proletariat w RP. Niemcy z reguły nie byli proletariuszami.
ciagle smarujesz jakies offtopy- tzn. sa bardzo ciekawe, wiec bez urazy. fajnie, ze tyle wiesz,itd. - ale temat dotyczy USA-Hollywood-Harveya Weinsteina. wiec uzupelnianie tego swiatowa historia zasmieca troche ten watek. no i zestawianie Imperium Osmanskiego z zydowskimi losami Hollywood to juz w ogole super. trzymalabym sie faktow scisle zwiazanych z watkiem, pozdro.
* no i zaraz mi pewnie wynajdziesz 100 argumentow jak losy Mojzesza przyczynily sie do dzisiejszej sytuacji w Fabryce Snow, hehe. oby NIE.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
