Ina Benita

Inna Florow-Bułhak

8,2
649 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ina Benita

Nie osądzam, ale każda normalna Polka za taką rzecz karana była śmiercią, albo łysą głową w najlepszym razie w tamtym czasie. Proszę o tym nie zapominać, zdrajców trzeba nazywać po imieniu.
A jako aktorka Benita była tak jak wszystkie gwiazdeczki przedwojenne- idealna do komedii i romansideł. Uśmiechająca się i ładna, to wszystko.

Rittner

Towarzyszu Rittner, dlaczego usilnie i bezustannie próbujecie wszystkim tu imputować jakoby celem AK w Powstaniu Warszawskim (no i w ogóle celem AK) była restutucja "sanacji" jako rządzącej krajem?! Doskonale wiesz, trollu filmwebowy, że ta tzw sanacja była na tyle skompromitowana w oczach całego społeczeństwa że niemożliwe było ponowne objęcie władzy przez tę "klikę". Zresztą od londyńskiej władzy odsunął ją już w 1939r Sikorski. A i w późniejszych latach dostojnicy sanacyjni mieli zero do powiedzenia. Tu chodziło o to czy powojenna Polska będzie niepodległym, demokratycznym państwem czy będzie państwem wasalnym i niedemokratycznym. I ty doskonale o tym wiesz a mimo to wciskasz wszystkim bzdury o powrocie sanacji. Chociaż znając twoje chore poglądy to będziesz twierdził że powojenny ustrój Polski był w pełni demokratyczny cha, cha!

arcadiosnk

Kompromitujesz się tylko Ty brakiem wiedzy, nikt więcej. Po pierwsze rząd Sikorskiego był pełen piłsudczyków, którzy wprost opowiadali się za powrotem państwa sanacyjnego. Oczywiście Śmigły, Mościcki nie objeliby znów rządów, ale na ich miejsce pojawiliby podobni panowie. Szczytem największej naiwności jest pogląd, że blok polityczny, który miał w nosie demokracje, fałszując masowo wybory przed wojną (pisze o tym Ajnenkiel, Wieczorkiewicz, Garlicki), że ten blok po wojnie nagle oddałby władzę społeczeństwu. Prawdopodobnie u nas tak jak w Grecji, Portugalii byłyby rządy wojskowe, dyktatura prawicowa. Pytanie brzmiałoby jak skrajna byłaby to dyktatura. Gdyby wygrał WiN, to pewnie sanacyjny powrót, natomiast wygrana NSZ oznaczałaby dla Polski rządy skrajnej katolickiej falangi, onrowskich nawiedzeńców na wzór Franco, bo o takim państwie marzył NSZ w swoim programie. W żadnym wypadku nie byłaby to demokracja.
Po drugie popatrz sobie na życiorysy dowódców Powstania. Przecież to klika sanacyjna. To o co oni mieli walczyć? O demokracje? Heheh.

Rittner

I cóż, szanowni czytelnicy tego wątku, można odpowiedzieć na takie dictum? Przecież ten pan sam wystawia sobie świadectwo. Świadectwo wypranego mózgu, odpornego na każde argumenty. Choćby się przytoczyło nie wiem już jakie fakty, ten pan zawsze wykręci się po swojemu powracając do puntu wyjścia czyli "powrotu sanacji w Polsce". A najlepsze jest to przytaczanie w co drugim poście nazwiska jakiejś znanej postaci - można odnieść wrażenie (i o to chodzi!) że wszyscy ci zasłużeni ludzie tak naprawdę mieli identyczne poglądy jak towarzysz Rittner! Dobre, dobre! Nie wiedziałem że na WUMLu uczyli też takich rzeczy, ale chylę głowę przed majstersztykiem!

Rittner

W tym sęk, że Ty nie przedstawiasz żadnych argumentów, a tylko swoje mniemania, a gdy nawet one Cię zawodzą, to gubisz się i zaczynasz melodię o wypranych mózgach. Tego uczą na kółku różancowym? Nawet
nie potrafisz napisać z czym się nie zgadzasz i na jakiej podstawie. Działasz na bardzo płaskiej zasadzie, przyjętej w tym prawicowym systemie, że PRL to samo zło, a każda opozycja w stosunku do niego to samo dobro, nic poza tym. Mnie natomiast nie interesuje taka czca gadanina. Czytałeś program NSZ? Komorowski nie był z obozu sanacji? Czy mam Ci podać cytaty z Wieczorkiewicza, albo Garlickiego o fałszowaniu wyborów przez sanacje? Z czym się nie zgadzasz? Jaki historyk podziela Twoje poglądy? Nie pytam o ipn, pytam o ludzi znających się na temacie. Kunert? Baliszewski? Wieczorkiewicz? Jaką książkę przeczytałeś, że masz taką wiedzę? Żadnej? Tatuś Ci opowiadał? Z całym szacunkiem, ale Ty nie masz argumentów do dyskusji. Niestety poza pluciem na PRL nie nauczono Cię nic więcej. Przyjmujesz opinie nie zapoznawszy się z ich uzasadnieniem, idziesz z prądem telewizyjnych frazesów.

Rittner

Tak, czytając zauważyłem, że tow Rittner jest ekspertem od wszystkiego, o czym rozpocznie się rozmowę. Fałszowane wybory... Nie wiem, ale na pewno nie było wyborów bez skreśleń, przynajmniej nie byli tacy głupi i tworzyli system w którym jakieś tam pozory demokracji były, a w PRL? Nawet się nie kryli! Zauważyłem, że pańskie dowody są tak beznadziejnie durne- po pierwsze jedziesz na sanację, że fałszowała wybory, a komuchy nie fałszowały? Po drugie jedziesz na wreathchlors'a , że cię obraził, a sam?

Tak PRL to samo zło- niewydolna gospodarka, idiotyczna ideologia, która przeszkadzała w inwestycjach, niekompetentni rządzący, propaganda beznadziejnie głupia, kultura owszem rozwijała się , ale czy to jacy ludzie, z jakimi talentami przyszli na świat nie zależy od ustroju. No chyba, że jest inaczej, towarzyszu wszystko-wiem tłumacz!

Rittner

O k...
Rittner, dałeś 1 Róży i Włóczęgom, a 9 Drewnianemu różańcowi???
Rozumiem, że Róży można nie zrozumieć, ale Włóczęgów? A Drewniany różaniec to tania propagandówa, beznadziejny badziew.

Adalbert_filmweb

To oczywiste że dla wielu PRL był mekką na lepsze życie bo niczym Janosik albo Robin Hood uderzył w bogatych a dał biednym.Komuna wyrównała wszystko do jednego poziomu.Każdy nawet najbardziej prosty i otępiały miał swój sposób na życie,robotę nawet pod przymusem i becikowe.Pod warunkiem że nie przepił wypłaty i odwalił swoje stać go było na mieszkanie i Fiata 126p.Tyle że potem ci sami prości robotnicy skakali przez płot,niektórzy kradli niemieckie samochody.Czy się stoi czy się leży pincet się należy to główne pozytywy.Nie znam kraju gdzie ten system się sprawdził.Rumunia i głodujący cyganie żebrzący na ulicach,ukraina gdzie śmiało można było kręcić westerny z dzikiego zachodu bo klimat podobny,Rosja która latała w kosmos choć wewnątrz totalny rozpiżdziaj.Porównajmy to z Niemcami,Austrią czy innymi krajami zachodu.Polska miała to szczęście że tu jeszcze było w miarę normalnie jak na ten cały syf (przynajmniej w ostatnich latach tej epoki),mogliśmy podróżować do Bułgarii. Sanacja nie sanacja,Polska przed wojną doskonała jeszcze nie była ale miała jeden podstawowy atut że...była wolna i niezależna.Wojna rozpieprzyła wszystko w proch.Jak wszędzie coś za coś,zawsze są podziały na lepszych i gorszych.

wreathchlors

Często zacofania wiekowe pewnych terenów pisze się na konto komunizmu, co jest kompletnym nonsensem. Na pewno zauważyłeś, że komuniści dostali praktycznie tereny skrajnie zacofane, mające wręcz średniowieczny charakter. Właśnie Rumunia, Ukraina, Rosja, przeciez to w XX wieku przed komunizmem obszary skrajnej biedy, nędzy, analfabetyzmu, niskiego uprzemysłowienia i słabej urbanizacji. Także Polska sanacyjna w to się wpisywała, a po zniszczeniach wojny, to już całkowicie cofneła się w rejony antyczne. Czy wiesz, że przed wojną większość społeczenstwa cały rok jadła tylko ziemniaki? Nic więcej. Zero mięsa. PRL miał w tym względzie problemy, ale jednak z tym co było przed wojną, to był ogromny postęp. Tak było we wszystkich państwach komunistycznych. Jednak wielu oskarża PRL o to że nie jesteśmy USA, Wielką Brytanmią. Tak nie można. Żaden system nie zlikwiduje zacofania sięgającego kilku wieków w 20, 30lat. PRL można porównywać z tym co było przed PRL w Polsce, a nie z USA, , które nie miało wojny na swoim terytorium, gdzie już przed wojną Amerykanim zarabiał kilkanaście razy więcej od Polaka, to była przepaść. Oni na wojnie zarobili, my straciliśmy więcej niż podczas Potopu szwedzkiego.
Komunizm dostał skrajnie zacofane tereny, nie można o tym nie pamiętać.

Rittner

Nie jest też prawdą że była wolna i niezależna. Może nie było wroga zewnętrznego, ale sami sobie wewnętrznie odebraliśmy wolność. Z jednej strony fałszowane wybory, dyktatura, cenzura, Bereza, Brześć, z drugiej ciemnota katolicka, antysemityzm, chory mit Polaka katolika. Okupacja wewnętrzna, tak to się nazywa.

wreathchlors

Czy się stoi, czy się leży 2000 się należy!

Przepisywanie błędów PRL na konto sanacji jest beznadziejnie głupie! Mówią eksperci, że problem mieszkań mógłby być zmniejszony, a może i nawet praktycznie zlikwidowany, gdyby nie durnowata ideologia wynosząca do bóstw otępiałych i podatnych na takie ideologie robotników, zmęczonych wojnami

Komunizm dostał skrajnie zacofane tereny, nie można o tym nie pamiętać.

Jakie? Śląsk zamiast Wołynia, to źle? Oczywiście pod względem ekonomicznym. Totalnie zacofany poprzez zaniedbania zaborcy rosyjskiego region jest lepszy do pełnego miedzi i węgla ze Śląska? Pragnę nieśmiało przypomnieć, ż gospodarka praktycznie opierała się na węglu (PRL)

Adalbert_filmweb

Mylisz temat bogactw naturalnych regionu z poziomem technologicznym. Od węgla nie zależy zacofanie.
Ale na pewno osiągnięciem PRL są nasze granice. Duźy dostęp do morza, bogactwa Śląska, mocno w Europe przesunięty kraj. Komunizm minął, a granice zostały.
PRL po raz pierwszy od Kazimierza Wielkiego dokonał ogromnej rozbudowy miast, urbanizacji kraju, ogromna migracja ludności do miast. To także ogromna wartość. Mieli prawo mieć problemy mieszkaniowe. Polska przed wojną miała na prymitywnym poziomie statystyki ludzi mieszkających w miastach. Miasto to handel, szkoły, cywilizacja. A Polska to były same wsie i Warszawa. Idealizowane w ostatnich latach ziemiaństwo, to jedno z największych nieszczęść tego kraju. Gdybyśmy w XVIII w mieli mieszaństwo to Polska by nie wpadła w niewole.

Rittner

??
Co lepsze zacofany (ha ha) region z węglem, czy jeszcze bardziej zacofany region bez węgla? Przecież Kresy wschodnie to tylko Lwów, Wilno, wsie i sztetły!
"Mieli prawo mieć problemy mieszkaniowe"
Ale po co mieć problemy mieszkaniowe? Co lepsze? Czekać na mieszkanie 5 lat, czy 20 lat? "Nawet Bierut myślał, aby dopuścić do budownictwa mieszkaniowego prywatnych przedsiębiorców, jednak ideologia zwyciężyła" i pół wieku z zagrzybionymi, rozklekotanymi lokami z wielkiej płyty. OK! Wiem, że bloki z wielkiej płyty to konieczność bo nie było kasy. Dlaczego? Nieudolni rządzący, ustalani z góry,, ale ok, rządzących mogę wybaczyć. Ale dlaczego odmówili pomocy Marshalla? IDEOLOGIA! I ta beznadziejnie głupia ideologia zniszczyła PRL.

A co do urbanizacji to się mylisz. Warszawa w 1931 r. miała 1 mln mieszkańców, a 7 lat później miała ich 1,2 mln. 200 tys w siedem lat? To wychodzi, że w co dzień do Warszawy przyjeżdżało ok. 80 nowych mieszkańców! Mieli prawo mieć problemy mieszkaniowe

Rittner

Rittner, przecież ty się kompromitujesz takimi choćby stwierdzeniami:"rząd Sikorskiego był pełen piłsudczyków, którzy wprost opowiadali się za powrotem państwa sanacyjnego" ! Może tego was na WUMLu nie uczyli ale Sikorski nienawidził piłsudczyków i stojąc na czele rządu gnębił ich jak tylko się dało. Stworzył dla nich obozy internowania w Szkocji (Wyspa Węży - nie słyszałeś, pseudohistoryku?), gdzie spędzali wojnę nie mając kompletnie wpływu na politykę. A ty piszesz że piłsudczycy byli w jego rządzie. Kompromitacja i śmiech na sali! Komorowski z obozu sanacji? Bo był czynnym wojskowym w latach 30-tych? To Anders i Maczek też byli z sanacji? Żal mi cię, pseudohistoryku...

arcadiosnk

Nigdzie nie napisałem, że Sikorski był piłsudczykiem. Przez jego dwa emigracyjne rządy przechodziły jednak osoby o zapatrywaniach piłsudczykowskich. Choćby August Zalewski, minister w rządach sanacyjnych, a zwłaszcza Kazimierz Sosnkowski, w pewnym momencie szykowany na następce Piłsudskiego. Takich ludzi było więcej, zwłaszcza na stanowiskach sekretarzy, zaplecza. Do tego dochodzili endecy, czyli hardkorowa prawica jak Stroński, czy też Adam Koc, antysemita, ozonowiec, faszysta. OZN chyba wiesz jak garnął się do współpracy, czy nie?
Odnośnie AK. Choćby Ciechanowski w swojej znakomitej książce o PW wskazuję własnie na piłsudczyków jako element dominujący w AK, a nawet sprawczy PW. Głownymi osobami chcącymi powstania byli Pełczynski, zdecydowany piłsudczyk i Okulicki(ten nawet zaplanował klęske powstania mówiąc o ruinach i krwi która jest potrzebna żeby zmienić "Teheran"), robiący karierę w wojsku po Przewrocie. AK chociaż w zamierzeniach Sikorskiego miało być antysanacyjne, nigdy jednak takim nie było. Choćby taki Fieldorf, aktywny uczestnik przewrotu, piłsudczyk. W Ak dominowali sanacyjni oficerowie. I jakby nie patrzeć, to z każdej strony prawica, albo sanacyjna, albo skrajna endecka, antysemicka, a nawet faszyzująca. Myślisz, że endecja chciałaby demokracji? Tak? Heh. Prawica zawsze niszczy ten kraj, wtedy sanacja i endecja, dzisiaj PIS I PO. Jedna i ta sama banda.

Rittner

Po pierwsze PIS to nie prawica tylko zwykły prawie nacjonalistyczny fałsz żerujący na patriotyżmie i naiwności Polaków.Robią to samo co komuniści,otępiają prostych chłopów ze wsi, nieudaczników i Rydzykowie babcie które oprócz kościoła od 30 lat z domu nie wyszły i myślą że dalej żyja w czasach Cudu nad Wisłą.Wciskają ci do głowy że niemca i ruska należy dalej szablą gonić choć mamy 21 wiek.Czasy się zmieniły.Czym bardziej do tyłu to te czasy były bardziej zbójeckie,patriotyzm a wręcz nacjonalizm był konieczny aby utrzymać narodową tożsamość.Dzisiaj żyjemy w epoce w której jest strefa Szengen, wolne granice,Unia Europejska,czarni mieszają się z białymi w jedną rasę.Kapitalizm ma swoje wady i zalety bo znowu tworzą się podziały na bogatych i biednych ale popatrz na to co masz w sklepach,na samochody jakimi ci biedni ludzie się poruszają,na domy,na wolność,na wszystko.Porównaj do do Ukrainy z lat osiemdziesiątych gdzie autostrada przypominała szlakówkę otoczoną drzewami,facet na stacji benzynowej jedną ręką nalewa paliwo a drugą trzyma odpalonego peta(w aucie siedzą dzieci),od czasu do czasu na parkingu można było pogadać z jakimś Polakiem w podeszłym wieku który miał tego pecha że do powojennej Polski się nie załapał.Chwila rozmowy i już pojawiają się służbiści.Mało nas za to nie zamknęli,za chwilę rozmowy z jakimś polskim dziadkiem.Wróg czuwał wszędzie.W Rumunii żaden obywatel nie może bez pozwolenia opuścić własnej wioski,na każdej bocznej drodze dostaniesz kulą gnoju od głodujących dzieci,wszędzie cyganie, gwiazdy,sierpy i młoty i pomniki Caucescu.Wspominam mile Bukareszt i otwarte studzienki w drogach.Na ulicach ciemno bo trwały oszczędności na prądzie.My dostaliśmy odzyskane ziemie zachodnie po niemcach,sowiety dostały tą niby naszą ciemnotę.Widziałeś jak wyglądał Lwów w latach osiemdziesiątych?W porównaniu do tego polskiego Lwowa z przed wojny wyglądał jak ruina,siedlisko nędzy i rozpaczy.To były lata osiemdziesiąte,nie chcę myśleć co musiało być wcześniej.Estetyczny raj na Ziemi heh.

wreathchlors

Ja nie zwalczam kapitalizmu. Nie podzielam jednak hurazachwytu jaki Ty podzielasz. Zauważę że nie jest jednak to taki raj jaki przedstawiłeś. Dobrobyt biednych często jest na kredyt, którego nie są w stanie spłacić. Młodzi żeby zdobyć wykształcenie niejednokrotnie wpadają w prostytucje. Społeczenstwo jest ogłupiane medialnie, demokracja staje się medialną zabawką. Kultura wysoka zanika w komercyjnym świecie. Zjawisko bezdomności na które państwo jest obojętne. Ciągle kryzysy. Ludzkie zdrowie, życie wciągnięte w ramy towaru. Wolność często papierowa, w której dopóki mówisz jak wszyscy to jesteś wolny, przestajesz mówić jak wszyscy to masz problemy. Religia dalej ogłupia, prawda staję się bez wartości, wszystko jest względne.
Komunizm nie upadł bez powodu. Komuniści odeszli od własnych wartości, stali się doktrynerami, ograniczali inicjatywe indywidualną. PRL miał jednak ważny dorobek. Zresztą to rozmowa nie na tutaj.

Rittner

PiS jest prawicą. Nacjonalizm jest domeną prawicy. A to czy ta prawica jest prymitywna, czy nie to inna sprawa.
Odnośnie Lwowa to nie rzecz komunizmu, to wynik eksploatacji jednego narodu przez drugi. W tym wypadku Moskwa mocno eksploatowała całą Ukrainę, robiąc z niej Ugandę w Europie. To mentalność imperialna Kremla od wieków taka sama powoduje takie efekty. Czy był komunizm czy nie, to Rosjanie zawsze mieli podobną naturę. Teraz też.

Rittner

Ale te błędy i niedoskonałości nie wynikają z panującego systemu tylko z charakteru ludzi.Jeśli ktoś urodził się dziwką to zawsze nią będzie bez względu na wiek,system i inne przypadłości.Taki się rodzi i taki umiera.Z tego się nie wyrasta.Nic nie poradzisz na to że szerzy się korupcja,materializm,jeden drugiego utopiłby w łyżce wody za lepsze. buty,samochód,ładniejszą dziewczynę,za lepsze pieniądze.Nie moja wina że żyję w kraju w którym nawet zabójca może nawet stać się celebrytą.To nie system Cię skrzywdził tylko natura człowieka.Polski schow biznes,przynajmniej kino sięga dna a ty to przyrównujesz do tego samego poziomu przedwojennego kina.Wtedy przy niskim budżecie potrafiono z g... bat ukręcić i znależć pomysł na sztukę która zapadała w pamięci widza.Aktorzy umieli śpiewać,tańczyć,byli artystami.Mimo tych często naiwnie bajkowych scenariuszy w człowieku pozostawał ślad bo ta bajkowa naiwność dodawała temu wszystkiemu całego smaczku,nie było wylgaryzmów,sceny rozbierane praktycznie nie istniały,przemoc jeśli była to wygladała niezwykle estetycznie a mimo wszystko był czad.A to właśnie dlatego że byli aktorzy którzy to nadrabiali.Ty to zrównujesz do poziomu przyziemnych seriali z Cichchłopek albo wieśniackich komedii w których jeśli nie ma wulgaryzmów lub patologii to nikt się nie śmieje.Nie ten poziom,nie ta liga.Zgodzę się z Tobą co do jednego.Kino PRL-u mimo że zakłamane to i tak było mistrzostwo świata do w porównaniu do tego co robi się teraz.

wreathchlors

Wchodzi dwóch degeneratów do McDonalda,wyzywają pannę od najgorszych i jest śmiesznie.To ten poziom,inaczej się nie da.To obraz dzisiejszego filmu.Zapomniałem dodać jeszcze kryminalistów dewastujących stadiony którzy mogli by grać prawdziwych patriotów i pewnie by przeszło heh

wreathchlors

Mogłbym Ci zrobić mały wywiad choćby z Gyorgy Lucacsa, żeby udowodnić, że jednak można i trzeba traktować tamte problemy jako wytwór takiego, a nie innego systemu. Ale nie w tym rzecz.
Odnośnie kina z wtedy i z dzisiaj. Co je łączy? W obu przypadkach 1. Jest to kino skrajnie komercyjne. 2. Ma bawić, odwoływać się do najniższych potrzeb odbiorczych, nie niosąc żadnego intelektualnego przekazu. 3. Wkład artystyczny, intelektualny w takie kino jest niewielki, lub żaden. Za sanacji kręcono komedie, romans nawet w 3 dni, nawet nie miano ambicji odciśnięcia na tym piętna artystycznego. W obu przypadkach sprzedawano płytkość, z płytkości się śmiano, płytka fabuła była obowimzująca. Nic więcej. A to czy tę płytkość spiewał nie mający głosu Bodo, czy wulgarnie pokazuje jakiś Szyc to nie ma to znaczenia. To rzecz moralności, socjologii, a nie sztuki. Dzisiejsze społeczeństwo jest bardziej wulgarne, seksistowskie. Bardziej eksponuje to oficjalnie. Czytając np listy listy Machiavellego to tej wulgarności, seksizmu jest nawet więcej. Prywatnie ludzie nie zmienili się wiele od wieków, ich oficjalne relacje się zmieniły.
Dla mnie nie ma różnicy między Szycem, a Żabczyńskim. Różnica tkwi w czasach, mentalności ludzkiej tych czasów, w obu jednak przypadkach aktor nie wykracza poza płytkość, banalność. Jest tylko śmiech i ta sama publika. Na filmy typu Trędowata, albo komedie chodziły służące, ludzie niewykształceni. A dzisiaj kto idzie na Kac Wawa? To są zjawiska analogiczne, tylko w innych sosach.

Rittner

I to nie jest tak, że jesteśmy wrogami komedii i w każdej postacii zwalczamy ją. Nie. W moim jednak przekonaniu komedia ma o tylę wartość, o ile jest w pewien sposób satyrą, mając ambicje krytyki. Nazwałbym to komedią europejską, wywodzącą się z antyku, bliską tożsamości Europy. Arystofanes był wulgarny, nie bawił jednak w płytki sposób. Pokazywał oblicze społeczeństwa oblicze które gineło w napompowanych maskach tragedii, dramatu. W tym jego wartość. Później był Moliere, Comedia dell Arte, Swift, Fielding, Fredro. I typ takiej satyry, komedii wszedł do kina już przed wojną w Europie. Polska komedia w kinie przed wojną czerpała jednak z kina amerykańskiego, i nie mam na myśli kina niemego. Polska komedia, romans, melodramat wtedy i dziś to właśnie naśladowanie USA, czyli w bawienie widza, epatowanie go śmiechem, płytkością, często prymitywnymi sytuacjami. W tym nie ma krytyki, w tym nie ma wartości. Ludzie mają się śmiać, poprawić sobie humor, nic więcej. Głupota na całego.

Rittner

Naśladownictwo USA jest widoczne nie tylko w komercyjnym filmie ale również w muzyce.Podobnie jak w przedwojennych westernach istniało mocno zarysowane dobro i zło ale mimo wszystko człowiek z tego coś wynosił.Nie mam nawet czterdziestu lat a wolę się jarać Benitą,Brodniewiczem,Bodo,Rakowieckim,Waszniewską,Sielańskim,mistrzem świata Fertnerem,Grabowskim,Orwidem,Andrzejewską,Fijewskim i całą masą innych niż patrzeć na pseudocelebrytów udających cwaniaków i ludzi z marginesu.Naturszczykiem z krwi i kości był Maklakiewicz,Himilsbach,w PRL również istnieli znakomici aktorzy.

wreathchlors

No i zgodzę się z tym że przesłanie komercyjne może było podobne ale kultura,poziom zupełnie inna a przecież społeczeństwo czerpie z tego wartości.

wreathchlors

Do mnie niestety kino sanacyjne nie trafia, choć lubię przedwojenne kino europejskie, zarówno nieme, jak i dzwiękowe. W Polsce jednak obfitość wątków miłosno-komediowych mnie wręcz zniesmacza. Nawet Lejtnes, dobry reżyser, biorący poważną tematykę , jednak przez akcentowanie różnych własnie miłosnych pobudek, ciągłego epatowania tym, przez to osobiście odpycha mnie. Trzeba pamiętać, że tamto kino w ogóle nie stworzyło kina eksperymentalnego, autorskiego, nic odpowiadającego ekspresjonizmowi Niemców, Szwedów, nic w kwesti montażu jak szkoła radziecka, Eistenstein, nic w stylu surrealizmu Bunuela. Można mówić jedynie o filmach w jakimś sensie udanych jedynie, bo taki Kościuszko pod Racławicami, Pan Twardowski, Dziewczęta z Nowolipek, to w jakimś sensie udane filmy. Nie ma jednak nic w tym zjawiskowego, nie ma wkładu w europejskie kino. To trzyma się kupy mówiąc kolokwialnie, ale mnie nie zachwyca. A przecież takich udanych filmów wiele nie było, była za to cała masa romansideł, komedyjek, filmów kategorii D.

Rittner

Radzieckie kino ha,ha ambitne."Miłość Aloszy" Tytułowy Alosza przez cały film odbywa wędrówkę do swej wybranki,chłodno ją wita i kończy się film...Ciągle pijesz do sanacji jak nasze filmy same tą sanację delikatnie obśmiewały pokazując często tą sferę jako łasą na wszelkie dobra materialne i zakręconą.W "Ja tu rządze" Grabowski mylił czajnik z żelazkiem

wreathchlors

Nie miałem na myśli żadnego Aloszy. Radziecka szkoła montażu do dzisiaj jest wzorcowa w wielu sprawach, nieme kino Eisensteina, czy Burza nad Azją to klasyka. Może nie podobać Ci się treść, ale artystycznie to znakomite filmy. Polska takich zjawisk nie miała. W Polsce królowała rewia, komedia i melodramaty.

Rittner

Są i dobre dramaty :
- "Druga młodość"- wspaniała obsada- Gorczyńska, Cybulski, Wysocka i Junosza-Stępowski. Reżyseria- Waszyński

- "Jego wielka miłość"- JARACZ i T. TRAPSZO przyćmili słaby scenariusz i wiele niedociągnięć. Reżyseria- Krawicz i Perzanowska

- "Kobiety nad przepaścią"- Wiszniewską i Andrzejewską znasz z "Dziewcząt..."- Ponadto Wysocka. Niestety Bogda i Brodzisz nie wyszli najkorzystniej, ale i nie źle. Reżyseria- Waszyński i Chaberski

- "Moi rodzice rozwodzą się"- Znów Andrzejewska, Gorczyńska i Junosza-Stępowski. Plus świetne Niemirzanka, Skalska i Benita

- "O czym się nie mówi"- Angel-Engelówna (krytycy obrzucali sporo z jej filmów błotem, ale - "Najgorzej wyszła na tym p. Angel-Engelówna. Bo takiej roli rzeczywiście nie można było zagrać dobrze."), poza nią St. Wysocka, Sempoliński i najlepsza rola Benity

- "Barbara Radziwiłłówna"- pod przykrywką melodramatu Lejtes przemycił ważne treści

Rittner

I ta rewia,dramaty,komedie z wątkami romantycznymi przyciągały zawsze widza bardziej przynajmniej w Polsce niż Alosza i jego epopeje,burze nad stepem i inne świetności radzieckich szpeców psychodelicznego kina.

wreathchlors

Bądź co bądź to ważne. Niestety przez wymagania publiczności Lejtes i inni musieli dorabiać wątki melodramatyczne

Adalbert_filmweb

Fakty są jednak takie że na temat życia prywatnego Iny nie wiele wiadomo.Jej pierwszy mąż Dal Atan po rozwodzie całkowicie zniknął ze sceny artystycznej.Nic nie wiadomo o jego dalszych losach.Stanisław Lipiński przeżył wojnę i zmarł dopiero w 1974 roku w USA więc pewnie trochę wiedział co tam siedziało w jej głowie.O tym żołnierzu wiadomo tylko tyle że został wysłany na front wschodni ale jak się nazywał i czy na prawdę poległ to już nic nie wiadomo.Na pewno miał rodzinę.Ina była jedynaczką ale rodziców również miała którzy w momencie wybuchu wojny nie byli jeszcze w wieku umieralnym.Nie wiadomo jaki był ich los.Większość jej głównych partnerów filmowych zginęła lub popełniała samobójstwa ale byli tacy którzy długo jeszcze żyli i grywali w Polsce po wojnie więc też mogli coś wiedzieć (Sempoliński,Andrzejewska,Fijewski,Karczewski,Wysocka,Dymsza,Chmielewski)Niektór zy nawet doczekali wolnej Polski.

wreathchlors

A skąd ta Twoja pewność, że niewiele wiadomo o życiu prywatnym Iny Benity ?!.. Jedna tylko uwaga - Jerzy Dal po rozwodzie z Iną nie zniknął wcale z życia artystycznego. Jeszcze długo potem zaprosił byłą żonę do swojego filmu "Hanka". I nie tylko.

dalatan

Z tego co można przeczytać w necie nie wiele wiadomo,wszędzie te same powtarzające się informacje... Zdaje się że to po Hance był rozwód a Dal -Atan zrobił dwa filmy z czego żaden nie przetrwał - Hanka i wcześniej Mascotte

wreathchlors

Niestety w necie krąży wiele bzdur, nie tylko o Inie... Ina i Dal nie byli już małżeństwem w 1933 roku.

dalatan

Bo to właśnie w necie jest napisane że Hanka była powodem rozwodu

wreathchlors

Odpowiem Ci tak... Kiedyś na innym forum dla głupiego żartu ( bo już naprawdę wściekły mnie bzdury wypisywane na temat Iny w necie ) , napisałem, że Ina Benita zmarła 1 sierpnia 2000 roku w Buenos Aires i jest pochowana na pięknym Salwatorze w Krakowie. Oczywiście po pewnym czasie przeprosiłem tamtych forumowiczów i wytłumaczyłem powody tej insynuacji. I co ? I nic. Bo niedługo potem przeczytałem tę moją bzdurę w biogramie Iny na Wikipedii - nadal tam tkwi. Odsyłam do Wikipedii...

dalatan

Wiem,wiem czytałem...Nazywasz się Piotr Gacek i mam nadzieje że w końcu się kiedyś doczekam tej twojej w miarę rzetelnej biografii bo na razie jest w tych informacjach powielanych wiele z gatunku sciene fiction.Pzdr

dalatan

Widziałem pański wpis, to było chyba forum telewizji Kino Polska, czyż nie?

"Ina Benita, właściwie Janina Ferow-Bułhak (ur. 1 lutego 1912 w Kijowie; zm. w sierpniu 1944 r. w Warszawie lub 1 sierpnia 2000 r. w Buenos Aires[1].) – polska aktorka teatralna i filmowa."

"Całkiem niedawno narodziła się inna, głosząca iż aktorka zmarła 1 sierpnia 2000 (!) roku w Buenos Aires, a jej syn mieszka w Krakowie. I tu, na Cmentarzu Salwatorskim pochował matkę."

Fragment pochodzi z artykułu "Ina- kochanica Niemca"

Niekompetencje administratorów to temat rzeka. Gdzieś na filmwebowym forum Marii Bogdy, albo Stanisławy Angel-Engelówny (teraz nie pamiętam) ktoś napisał coś o tym

Adalbert_filmweb

To tak jak z Bodo.Przez lata utrzymywano że został zastrzelony we Lwowie,był na to nawet na to wiarygodny świadek który widział i słyszał a niedawno okazało się że wysłano go na wczasy z których nie wrócił.

wreathchlors

To akurat prawda

użytkownik usunięty
Rittner

OGOLIĆ ŁEB!!! No proszę, widzimy z daleka-a z bliska już nie? Dzisiaj Polki rozkładają nogi przed obleśnymi podpitymi niemieckimi szczylami , Polacy wywożą niemiecki gnój u bauera za parę euro a polskie epiekunki ocierają śmierdzące tyłki niemieckich starców-na pewno niejednokrotnie faszystów i katów z II wojny. Lub ich dzieci.
I co ???? GOLIĆ IM ŁBY??? TRZEBABY, PRZYNAJMNIEJ MENTALNIE POKAZAĆ UPADEK HONORU TEGO KRAJUI...
A ŚCIĄĆ JE KOLEJNYM NAMI RZĄDZĄCYM (CZYT. NAS SPRZEDAJĄCYM)

Dziś inaczej się osądza tych polskich niewolników? Bo co, bo minęło parę lat? Ale kontekst ten sam=sprzedajemy się za parę niemieckich euro...
Polska lekarka, wykształcona w wolnej Polsce, za moje podatki - sprzedaje swą godność i wiedzę na niemieckim zmywaku!!!

A te rzesze rzekomych polaków na zakupach w LIDLU, REALU...BIEDRONCE...Przecież idą do tych sklepów tam z własnej woli!!

Przecież to są bandyckie w swej konstrukcji , nie płacące podatków hipermarkety - wysysają z Polski resztki tkanki materialnej , niszczą Polski handel, polskie rodziny...
Zalewają niemieckim ścierwem ten biedny głupi naród. I truje go. Więc komu golić łby.???
CHYBA TRZEBA WSZYSTKIM. MAMUSI KTÓRA DAJE DZIECKU TRUJĄCE OSZUKANE LIDLOWSKIE PARÓWKI (82 % MIĘSA, HEHE-ALE 50 % TŁUSZCZU !!! CHAMSTWO I ZBRODNIA) GOLIĆ ŁEB!!!

ŁATWO FERUJEMY WYROKI A SAMI JESTEŚMY JAK TE FASZYSTOWSKIE KOORWY. ALBO GORZEJ, BO W WOJNĘ KOLABORACJA CZĘSTO RÓWNAŁA SIĘ PRZEŻYCIE - DZIŚ CHODZI O WYGODĘ, O ŁATWIEJSZE "DOROBIENIE SIĘ" , MARNE PARĘ ŚMIERDZĄCYCH EURO...,

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Człowieku mogę Ci polecić naprawdę świetnego psychologa ;) Po znajomości dostaniesz zniżkę. Tylko że on urodził się w Berlinie czy to stanowi? ;)

użytkownik usunięty
stanleyy

Aż żal. że każdy baranek boży przechodzi przez ten durnowaty etap zdziwienia rzeczami prostymi.
Wszystko juz było, wasza reakcja to klasyka, że aż żenada...
Typowy kafkizm. "Im prostszą prawdę głosisz tym za większego wariata motłoch cię uważa."

Nie przejmuj się! Spokojna głowa, Niemki czy Hiszpanki rozkładają nogi przed Polakami! I to dość szybko, możesz mi zaufać

Rittner

O ile wiem, to współpracowała z AK i ten romans był przez podziemie akceptowany

Paulino_82

W tamtym okresie relacje męsko-damskie jeszcze miały nieco więcej głębi niż parcia rozporkowego gdyż czasy były jakby mniej rozporkowe.Podejrzewam zatem że konwersacja zainteresowanych nie opierała się na dialogu typu " fajna dupa jesteś z twarzy,bzykałbym Cię maleńka"

wreathchlors

wiesz, jeżeli chodzi o sprawy rozporkowe, to uwierz mi, świat się w ogóle nie zmienił! na fajne "dupy" zapotrzebowanie było zawsze, poczytaj wspomnienia żołnierzy jakiejkolwiek armii. Tylko ze wtedy nie było neta i świerszczyków w takiej masie jak teraz, bo gołe zdjęcia już były:)

Paulino_82

No tyle że wtedy fajne dupy były w burdelach a w życiu publicznym raczej człowiek szukał kobiety,chodzi mi o bardziej zarysowany podział he he

wreathchlors

Cholera nie wiem, naprawdę mam wrażenie że trochę ugrzeczniamy tamte czasy

Rittner

A jak Pan zachowałby się w obliczu wojny? Przy okazji, powinien Pan napisać we Wiedniu, a nie w Wiedniu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones