Hahaha, ta scena i zdziwienie malujące się na twarzy Borysa Szyca rozbroiły mnie, nie wiem, czemu nie ma zdjęcia kultowego już "karła z tubą", ale ten motyw był rewelacyjny:) Fakt, że może pan Iwo nie gra w jakiś wybitnie ambitnych produkcjach i nie ma imponującego dorobku, ale jako doppler w Wiedźminie był całkiem sympatyczny (chociaz sam Wiedźmin to porażka)i celowo obejrzę sobie tę produkcję, gdzie gra jakąs zakonnice. To może byc śmieszne:)