Józef PawłowskiI

6,7
11 786 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Józef Pawłowski

Katorgi, jakiej doświadczyłem oglądając tego pana w Mieście i Strongu nie jest mi już w stanie nic wynagrodzić. Koleś jest dla mnie na ekranie niestrawny, Jego mimika (zwłaszcza jak próbuje być groźźźźny) sama prosi się o plaskacza. I bardzo żałuję, że wraz z kolegą Królikowskim (kolejny...) będzie zaśmiecał serial o Eugeniuszu Bodo, na który czekam, cholera. I niech ktoś mi wytłumaczy fenomen tego chłopaka, bo ni w ząb nie jestem w stanie pojąć zachwytów nad nim.

użytkownik usunięty
Gemo

Ja też zupełnie nie rozumiem zachwytów nad nim, w Mieście 44 zupełnie nie podołał roli,nawet przed powstaniem był nijaki i przezroczysty,pozbawiony charakteru kompletne drewno, a kreują go tak, już ten jego brat jest lepszy bo przynajmniej sympatyczny, a co do serialu o Bodo to może nie będzie go tak znowu dużo....

Ale kto go tak niby kreuje i się nim niby zachwyca, bo nie zauważyłam? Można powiedzieć, że całą śmietankę po "Mieście" spiła jego ekranowa partnerka, Zofia Wichłacz - w sensie pochwał i nagród. Nie widzę jakiegoś szczególnego szumu dookoła Pawłowskiego poza tym, że zagrał w największej polskiej superprodukcji od lat.

użytkownik usunięty
Arya_2

Trochę zle mnie zrozumiałaś, nie chodzi mi głównie o kreowanie go w mediach, ale to że on sam się kreuję na nie wiadomo jaką gwiazdę, widziałam z nim parę wywiadów i jestem zaskoczona jego zachowaniem podczas wywiadu strzela fochy na małą dziewczynkę i się jeszcze z tego śmieje głupio, strasznie nie lubie takich ludzi z takim z zachowaniem, może trochę przeholowałam z tym jego kreowaniem w mediach, ale to i tak dużo ze bedzie w popularnym serialu, a najbardziej to mnie wkurzają niektórych opinie ze to wróżą mu wielką przyszłość, takie wróżby to moga jedynie kierować pod adresem Zosi Wichłacz, której niestety jest mało w mediach ale może się dopiero rozkręca...

Mam nadzieję, że Zofia Wichłacz nie będzie pchała się na ścianki, a zajmie się raczej wyborem kolejnych dobrych ról ;). Szum medialny jest bardziej potrzebny celebrytom niż artystom z prawdziwego zdarzenia.
Co do pana Pawłowskiego; rzeczywiście niektóre wywiady z nim są dla mnie trochę trudne do "przetrawienia". Podobno pewność siebie jest zaletą, ale czasami trzeba ją jednak umieć dawkować w rozsądnych proporcjach.
Wydaje się, że starszy z braci Pawłowskich jest łagodniejszy i "przyjemniejszy w odbiorze". Taki bardziej chłopak z sąsiedztwa. Młodszy chwilami za bardzo sygnalizuje chęć bycia fajnym i wyluzowanym, co niektórych może irytować.

użytkownik usunięty
MinnIe27

Właśnie, dobrze powiedziane, ale co do Zosi to boję się czy dostanie jakie fajne i ciekawe role gdy co druga polska produkcja to debilna komedia, oby trafiały się jej takie perelki jak rola w Mieście 44 ...

<gdy co druga polska produkcja to debilna komedia, oby trafiały się jej takie perelki jak rola w Mieście 44 ...>

Do niedawna tak było, owszem, ale nie teraz kiedy powstają filmy jak "Bogowie", "Ida", w przygotowaniu "Dywizjon 303" i "Ostatnia rodzina" o Beksińskich. Filmy, w których wiodące role należą do kobiet: "Body/Ciało", "Wołyń", "Miasto 44", "Niewinne" - moim zdaniem nie ma co narzekać, tak dobrze nie było od lat.
Co do Zofii, to pewnie na razie zniknie w szkole teatralnej, ale jeśli miałoby jej coś zaszkodzić, to nietypowa dla współczesnego kina uroda, romantyzm i liryczny wdzięk - robiłaby furorę kilkadziesiąt lat temu ale dzisiaj jakoś...trudno mi ją wpasować w krajobraz "Galerianek" oraz innych "Bejbi Bluesów", nie widzę jej u Szumowskiej czy Smarzowskiego. Mogę się mylić, ale ona jest jak delikatny polny kwiat i jej bardziej niepokojące koleżanki jak Anna Próchniak, Eliza Rycembel czy Jaśmina Polak, mogą się lepiej odnaleźć.

Arya_2

Jeśli mam być szczera, to ja po "Mieście 44" byłam bardziej zafascynowana postacią Kamy (Anna Próchniak) niż Biedronki (Zofia Wichłacz)... I rzeczywiście mogło to wynikać z faktu, że Kama była bardziej "niepokojąca" i eteryczna niż ta blada i romantyczna Biedronka.
Cóż za ironia losu! Podobają mi się wyraziste i mocno zaakcentowane postaci kobiece, jak i mocne charaktery u przedstawicielek płci żeńskiej, a u facetów spokój i opanowanie. Dlatego podoba mi się Anna Próchniak, a z braci Pawłowskich wolę jednak Stefana ;)

MinnIe27

Czyli widzę że nie tylko ja wolę starszego z braci - Stefana, który wydaje się o wiele bardziej empatyczny i co ważniejsze zdolniejszy i ma niesamowity urok osobisty czego panu Józefowi raczej brak

Sairina

Z tym Józefem nie było mi tak "źle", dopóki nie obejrzałam jednego wywiadu, w którym wydał mi się strasznym pozerem i aż mi ciśnienie podskakiwało od słuchania aroganckich uwag.
Jeden film na koncie to trochę mało, żeby robić z siebie wielką gwiazdę.

Zresztą, kiedyś jedna znajoma na tym forum napisała, że gwiazdorzą tylko jednosezonowe "gwiazdeczki". Prawdziwe gwiazdy mają klasę i przede wszystkim szacunek do widzów, a nie ciągłe "uchy w nosie".

Bardzo masz mylne spostrzeżenia. Nie pomyślałaś że to jest osoba generalnie podchodząca na luzie i bez jakiegoś parcia na szkło czy show

Arya_2

Tu nie chodzi o nagrody, które dla mnie np. nie mają najmniejszego znaczenia. Zofia Wichłacz zagrała co prawda bardzo naturalnie (ale tak apropos to na nagrodę w Gdyni raczej nie zasłużyła), a jakoś zrobiło się o niej cicho, zaszyła się w teatrze i tam sobie siedzi. Miałem na myśli przede wszystkim wszędobylstwo Pawłowskiego - gdzie nie patrzę, tam Pawłowski (2 nowości TVP np.), podobnie ostatnio jest z Piotrkiem Głowackim = tak wiem, świetny aktor, którego aktorstwo sam bardzo cenię, ale to już jest męczące....
co do Józia - może się czepiam, nic na to nie poradzę, psuje mi gość filmy i tyle

użytkownik usunięty
Gemo

Mi także psuje filmy, nie dość że nie potrafi dobrze grać to w wywiadach kreuje się na wielką gwiazde i jest zwyczajnie chamski, niezbyt tez dubbinguje, a co do brata to tak średnio gra, ale przynajmniej jest sympatyczny dlatego jak go gdzieś zobaczysz nie licz na rewelacje mówie tylko że jest o wiele lepszy od brata, a można go spotkac w Czasie Honoru:Powstanie i chyba w jakimś serialu na dwójce O mnie sie nie martw, widziałam go w Czasie... i nie najgorzej zagrał, nie jest wkurzajacy jak Józef, przynajmniej ja tak sądze :)

dzięki za odp., Czas Honoru hmm, przystanąłem na 4 sezonie, może kiedyś ruszę dalej :)

użytkownik usunięty
Gemo

Proszę bardzo ;) Ja tylko oglądałam sezon 6 i właśnie Czas honoru: Powstanie

Gemo

Do wszędobylskich dorzuciłabym jeszcze Łukasza Simlata. Dosłownie żaden nowy film albo serial nie może się obyć bez obecności panów Głowacki i Simlat. Nawiasem mówiąc cała trójka (Głowacki, Simlat i Pawłowski) gra w nowym serialu Canal Plus "Belfer" ;-)
Do niedawna jeszcze był Dziędziel teraz chyba dali mu trochę odzipnąć.
Od jakiegoś czasu uważam, że polscy dyrektorzy castingów (czy jak się to to nazywa) to najbardziej leniwe towarzystwo na świecie.

Gemo

Z tego co kojarzę do Wichłacz po 'mieście' poszła do szkoły teatralnej, a oni nie moga nigdzie grac chyba przez rok

szczerze pisząc gry aktorskiej szanownego brata nie znam :( w czym ciekawym można by go sobie pooglądać????

Gemo

jedzie na tym co jego brat na sławnej babci i tyle.

maciej2801

Swoją drogą... większość ludzi tutaj nie miała pojęcia o tej "sławnej babci", dopóki bracia Pawłowscy nie pojawili się w tv ;)
Stefan przynajmniej nie jest tak hałaśliwy i wnerwiający. Bardzo go lubię zresztą. Sympatyczny.
A Józef... hmm, dzieciak jeszcze.

maciej2801

Dziwna opinia, bo w wielu wywiadach ze Stefanem P pytają o jego dziadka, jeszcze nie czytałam takiego gdzie pytali o babcię

kornela93

dziadek był szpiegiem a babcia sławną aktorką

kornela93

dziadek był szpiegiem a babcia sławną aktorką

maciej2801

Wiem, ale zazwyczaj jego wywiady sprowadzają się do tematu sławnego dziadka, a nie sławnej babci, więc nie powiedziałabym że na niej się lansują. O tym że jest z nimi spokrewniony dowiedzialam się z filmwebu, a nie z wywiadów.

kornela93

Ależ oczywiście, że w wielu wywiadach jest mowa o ich babci :)
W prawie wszystkich, które kiedyś oglądałam, padało pytanie:
Jaki wpływ na decyzję o wyborze zawodu miała ich babcia, która była znaną aktorką? :D
Niestety, te wywiady zawsze są dosyć nudne i lepiej sobie odpuścić. Rzadko zdarzają się naprawdę ciekawe pytania, Stefan "ratuje się" przynajmniej urokiem osobistym i wdziękiem, Józef próbuje natomiast być super fajny, super błyskotliwy i w rezultacie jest super wnerwiający :D

MinnIe27

Wywiadów z Józefem nie oglądam, jakoś tak nie podobają mi się postacie które gra, więc i on nie wzbudza we mnie zainteresowania tym, co ma do powiedzenia ;)

kornela93

Wiesz, problem w tym, że postaci zgodnie ze scenariuszem mogą być ciekawe, ale trzeba mieć duży talent, aby pokazać i umiejętnie wykreować bohatera, czyli przenieść założenia ze scenariusza na plan filmowy ;)
Póki co, pan Pawłowski mnie nie zachwyca. Jak większość osób wolę jego starszego brata; jest czarujący i ma mnóstwo wdzięku.
No i wydaje się bardziej utalentowany.

MinnIe27

no i później się pokazał przez to że później poszedł do akademii teatralnej, a w dwóch rolach w których się nagle pojawił był naprawdę dobry.

kornela93

Tak, jak na "świeżaczka" całkiem nieźle sobie radzi :)
Na pewno jest sympatyczny i jednak widać, jak dużą rolę odgrywa różnica wieku (4 lata) między braćmi.
Jeden to takie wcielenie delikatności, taktu i spokoju, a drugi bardziej "cwaniaczek" i pewny siebie małolat.

MinnIe27

Chociaż w wywiadach podkreślają, że są ze sobą blisko związani... Stefan mógłby go wychować ;)
Po Stefanie widać, że frajde sprawia mu granie- zupełnie inaczej zachowuje się w wywiadach kręconych na planie, jest wtedy wesoły i ożywiony, ale gdy zapraszają go do studia jest niesamowicie speszony. Józef widocznie zachłysnął się swoimi 5 minutami

kornela93

Czasami człowiek musi sam się nauczyć pewnych rzeczy i samodzielnie wyciągnąć wnioski.
Na tym polega dojrzałość i dorosłość (nie mylić z wiekiem pełnoletnim).
Myślę, że to są po prostu różne typy osobowości. Mogą być ze sobą bardzo związani, ale podejrzewam, że raczej różnią się podejściem do życia i wykonywanego zawodu.
Widać to zresztą po nich.

MinnIe27

Zabawne, jak głębokiej psychoanalizy można dokonać na podstawie paru ról i paru wywiadów. Należałoby pogratulować tak nadzwyczajnych umiejętności ;)

hej_ptaszku

Ależ tutaj psychoanaliza i znajomość dzieł Freuda nie jest do niczego potrzebna :O
Był kiedyś wywiad, w którym bracia opowiadali o sobie i dzielących ich różnicach. Stefan powiedział, ze w przeciwieństwie do Józefa jest bardziej spokojny, wyciszony i introwertyczny.
Nie ma sensu podważać czegoś, co sami o sobie mówili :D
Bo i po co?

Co do oceny ról filmowych, a co za tym idzie kreacji aktorskich, z tego, co kojarzę to znajdujemy się na forum filmowym ;)
Jak się coś podoba - to się o tym pisze, jeśli nie - to też się o tym pisze :D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Gemo

W dubbingu też nie jest lepszy. Słuchanie jego kwaśnego głosu to katorga nad katorgami. Doprowadza mnie do szewskiej pasji, jak tylko słyszę to skrzeczenie. No i gry aktorskiej jest tyle, co kot napłakał. Widziałem nieco materiałów live-action z nim i stwierdzam - Kristen Stewart, masz swój męski odpowiednik!

Gemo

"katorgi", "prosi sie o plaskacza", "niestrawny"- oczywiscie mozna kogos nie lubic, ale najprostsza na to recepta to: NIE OGLADAC!!!!! Po co ta zlosc?! i hate?!...zazdrosc???

Gemo

Nie czytałem do końca nawet Twojego komentarza oraz odpowiedzi, ale przejrzałem pobieżnie i widzę, że gość rodzi dużo emocji, więc to coś już wyjaśnia. Ja uważam, że był świetny. Taka rola. Świetnie się w nią wpasował.

Gemo

A mnie się bardzo podobał w Mieście 44 i od tamtej pory zaczęłam śledzić jego karierę. Czekam na więcej filmów z Józefem i to nie takich, w których gra epizody :-)

Gemo

Niestety także nie mogę na niego patrzeć. Oglądam teraz "Belfra", i czasami w ogóle nie mogę zrozumieć co on tam gada. Jego gra wypada bardzo blado przy grze innych młodych aktorów (a niektórzy to totalni nowicjusze). Nie lubię go jako aktora.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones