Chciałeś zwrócić na siebie uwagę,porównaniem jego śmierci do tornada?Czujesz się samotny i odrzucony?I jeszcze te twoje burackie wywody.:DDD Zdobądź szacunek ludzi w prawdziwym życiu,to nie będziesz musiał popisywać się w necie.
Hej, już mówiłem, fanatycy hamujcie, po prostu wszedłem na profil, ale takie lamentowanie "wielka tragedia" to po prostu kpina wobec tego co się naprawdę tragicznego dzieje na świecie, wiec weź się zastanów i nie wywlekaj standardowych tekstów do gimbusów...
Dlaczego miałbym się czuć samotny? :| O_o wtf? co to ma do rzeczy?...
Smutno, zmarł gość, ale za tydzień, dwa nawet pamiętać tego nie będziecie, rok (około) temu zmarł Leslie Nielsen, uwielbiałem gościa,ale to nie jest WIELKA TRAGEDIA ... to jest po prostu normalna kolej rzeczy i tyle...
Mało przebywasz z ludźmi,co?."Mama mi zmarła,no to co,są większe tragedie na świecie.Potrąciłem śmiertelnie pani dziecko?Czego pani beczy?Są większe tragedie na świecie.Siostra ,mąż ci zginął w wypadku samochodowym i ty to nazywasz tragedią?Śmieszna jesteś.Są większe tragedie,to po prostu normalna kolej rzeczy."Tak wygląda twoje życie?
Naprawdę nie wiem co odpowiedzieć, bo dopowiadasz sobie jakieś historie o mnie by nie wiem... poprawić sobie humo? O_o
Akurat tu się zgadzam ze Spideyem i rozumiem, o co mu chodzi. Tragedia jest wtedy, kiedy umrze ktoś Tobie bliski, jak to napisałeś(aś?) w tym wpisie. Osobistej tragedii nie można porównać do cudzej tragedii, a tym bardziej śmierci jakiegoś aktora tysiące kilometrów stąd, którego podziwiało się na ekranie. Wielkie tragedie dzieją się tam, gdzie ludzie tracą domy, dobytek, albo gdzie ginie wiele osób.
Rozumiem że gdy umrze jakaś znana osoba to,żaden fan nie ma prawa napisać że to dla niego wielka tragedia,bo
umierają dzieci w Afryce?Przecież to się ociera o absurd.
Wielka tragedia dla świata filmowego, dla rodziny, moooże dla fanów...
NIE, dla świata i ludzi którzy mają swoje problemy, z resztą nawet fani po miesiącu zapomną.
Przecież tu ludzie piszą że to wielka tragedia jako fani.Skoro sam przyznajesz że fan może tak napisać to nasza dyskusja od początku była bezprzedmiotowa.Jednym słowem,twój wątek był bezsensowny.Piszesz aby pisać.
Strata czasu.
Fajnie, jak przeżywasz śmierć matki jak jakiegoś aktora, to pora się leczyć, bo masz zaburzenia psychiczne xD
A tobie pisanie tekstów rodem z gimnazjum, zamiast przemyślanych i logicznych wpisów, no cóż pasujemy do siebie :*
No tak, DLA CIEBIE nie jest, więc mów ZA SIEBIE, a nie stwierdzasz ogólny fakt, że "to nie jest tragedia" i kropka, po czym wyzywasz ludzi o innych odczuciach od czereśniaków. Tekst z ciężko chorą osobą w ogóle miażdży, powiem Ci :P
Dla mnie tragedią może być nawet zbyt słona zupa i nic Ci do tego.
Pozdrawiam wszystkich fanów Jamesa. Strasznie smutne to, co się stało. Facet w wieku mojego ojca, mógł zrobić w życiu jeszcze baaardzo dużo... Wielka szkoda.
A za kogo ja mówię? za tadzia norka? O_o.... ludzie rozwalacie mnie...
Ja stwierdziłem FAKT iż to nie jest wielka tagedia, bo taka jest prawda, tragedia to niedożywione dzieci czy zwierzęta które w różnych krańcach świata są dla zabawy torturowane, albo nie wiem... ludzie którzy np.. jak facet który stracił twarz (było o tym w mediach)...
Za tydzień nie będziecie już go wspominali, a teraz rzucacie wielkie słowa które dla was nic nie znaczą, bo dla cb może być słona zupa tragedią.... pokolenie (don't care)... milczenie jest złotem, nie gadka szmatka...
śmierć zawsze jest tragedią.
jeśli dla ciebie wiekszą są zniszczone domy to serio ci współczuje. bo pieniądze to nie wszystko, a jeśli jest się zdrowym i ma się kochającą rodzinę i przyjaciół, to znajdzie się jakieś wyjście z sytuacji.
ten człowiek miał 51lat, serio cię to nie rusza że zmarł ktoś tak młody? i to już nawet nie chodzi o to, że był bardzo dobrym aktorem.
a poza tym jeśli masz jakiś problem z tym, że ludzie, którzy cenili go jako aktora i w większym lub mniejszym stopniu są zasmuceni tą wiadomością, to przepraszam po co tutaj wszedłeś w ogóle? żeby prawić jakieś morały? to strasznie żałosne, że siejesz ferment w temacie poświęconym w pewnym sensie złożeniu kondolencji.
nie mówię, że nie dzieją się gorsze rzeczy na świecie, bo dzieją się. ale to nie jest powód żeby pisać takie rzeczy.
dorośnij.
A z tornada wyciągnęłaś tylko "zniszczone domy", szczególnie, gdy np. giną ludzie, tracą dom, dobytek itd. i nie wiedzą jak dalej żyć, tutaj rodzina tego aktora jest na bank ustawiona i po prostu muszą się pogodzić ze stratą, nic innego nie zrobią i śmierć jednego człowieka dla świata jest niczym niż tragedia wielu.
Ku**a spoważniej, czy myślisz że np. staruszkę z bloku obok, której umarł mąż, będzie k***A opłakiwała aktora, bo miał fanów?...
Takie rzeczy się dzieją, deal with it... umarł, to jest STRATA dla kina i WIELKA TRAGEDIA dla rodziny, ALE NIE DLA ŚWIATA.
ps: internetowe świeczki to kondolencje? pomódl się, rusz tyłek do kościoła, to możę wtedy będzie mogła mi rzucać teksty "dorośnij" i przed kompem opłakiwała aktora...
po pierwsze sam tak napisałeś o tornado. to nie jest moje zdanie. odniosłam się tylko do twojej debilnej wypowiedzi jeśli chodzi o ten kataklizm.
po drugie nikomu nie każę go opłakiwać i sama jakoś straszliwie nie ubolewam, bo dla mnie personalnie nie jest to tragedia.
dla świata tym bardziej.
gdzie widzisz w mojej wypowiedzi świeczkę?
napisalam "w pewnym sensie". nie wiem jak można inaczej określić tą dyskusję. powiedzmy, że jego fani chcą jakoś hym podzielić się swoim smutkiem. to jak to inaczej nazwać niż kondolencjami? chyba nie ma na to innego słowa. oczywiście nie są to takie prawdziwe kondolencje, dlatego napisałam w pewnym sensie.
ale jeśli się wie, że pie*rzy się głupoty to szuka się niewiadomo czego w wypowiedziach innych ;) i naciąga się ich treści.
"odpowiadam za to, co powiedziałam, a nie za to co zrozumiałeś" ;)
i tak jak napisałam poprzednio: nie mówię, że nie dzieją się gorsze rzeczy. ale to nie powód, żeby sugerować, że śmierć to nic wielkiego. a zwłaszcza cisnąć bez powodu ludzi którzy tutaj piszą, że to strata.
i tak w ogóle napisałam że to tragedia dla świata? może mi pokażesz gdzie? dżizas chyba usilnie pragniesz czyjejś uwagi bo serio masz jakieś urojenia i wymyślasz rzeczy, których tutaj po prostu nie ma.
i jak napisałam ostatnio: skoro masz problem z tym, że ludzie piszą takie rzeczy po śmierci aktorka, to po co wchodzisz na jego stronę?
hahaha a ten kościół to najbd mnie rozśmieszył. po pierwsze nie każdy musi być wierzący, więc nie wiem jaki związek ma w tym momencie wycieczka do kościoła z dorosłością.
po drugie nie opłakuję Jamesa. ale fakt faktem szkoda, że 51letni facet zmarł, w dodatku taki zdolny. to, że "takie rzeczy się dzieją" nie znaczy, że nie mają prawa nas jakoś tam zasmucać.
i po raz kolejny się powtórzę: jesteś frajerem jeśli wszedłeś tutaj tylko po to, żeby prawić wszystkim morały, że piszą, że śmierć w sumie przedwczesna jest smutna.
żal mi cię. dorośnij. elo.
a jak ma ci to poprawić humor i samoocenę to ciśnij mi dalej w sumie nie mającymi związku z moimi wypowiedziami argumentami (prościej mówiąc argumentami z dupy). wisi mi to. ja już nie mam nic więcej w tym temacie do powiedzenia.
xoxo, loser <3
a może tak jak właśnie napisał wcześniej ,ze teraz to dla was taka ''tragedia'' a za tydzień, dwa nie będziecie o tym pamiętali. Tragedia ma to do siebie, ze sie ja zapamiętuję na bardzo długo... Śmierć oczywiście rzecz bardzo smutna, ale nie mówcie tu o tragedii bo umarł człowiek zupełnie dla was obcy.. Prawda, ze ludzie tak nie żałują dzieci ginących na wojnie czy umierających z glodu tak jak żałują gdy umrze taki Michael Jackson ,Whitney czy Gandolfini..
Osobiście do Rodziny Soprano wracam bardzo często, bo to mój ulubiony serial w ogóle, więc tą śmierć zapamiętam na długo. Oglądanie The Sopranos już nigdy nie będzie takie samo.
Masz racje ludzie ciągle umierają na całym świecie, są tragedie, ludzie giną heh , szkoda gościa i tyle w temacie normalna kolej rzeczy.
Pozdrawiam
O czym Ty, drogi Spideyu, w ogóle próbujesz dyskutować? O indywidualnych odczuciach innych ludzi? O ich emocjach? Trochę to bez sensu, nie uważasz?
Jak napisałam, dla mnie tragedią może być przesolona zupa i nic nikomu do tego. Różni ludzie, różne charaktery, różne wrażliwości i różne reakcje w określonych sytuacjach.
Pomijając już, że "tragedia" dla każdego może mieć inne znaczenie.
Jak można nie rozumieć tak prostej rzeczy? :)
Ja nie mówię, że śmierć tego aktora to dla mnie "tragedia"- raczej bardzo przykra, poruszająca wiadomość, bo lubiłam gościa, ale rozumiem, że innych mogło to poruszyć bardziej i nie rozumiem w czym problem. Chyba, że szukasz ich na siłę :)
pewnie że to cham - <Spidey_> nikogo nie wyzywał od sku***synów - napisał tylko prawdę - takie życie - a ten od razu z wyzwiskami !
Boże, jak on nic takiego nie napisał co by wskazywało na to,ze nie ma uczuć. Weźcie najpierw może dokładniej przeczytajcie to co ktoś napisze a potem komentujcie
Tragedia to jest każda starta, bez względu na to czy ktoś za życia był hollywoodzkim aktorem, głodującym dzieckiem w Afryce, strażakiem, prostytutką, czy nawet bezdomnym, jak również bez względu na skalę. Dla kogoś był ojcem, dla kogoś innego przyjacielem, dla jeszcze innej osoby może wrednym sąsiadem, a dla większości z nas to był niezapomniany serialowy Tony Soprano. Swoim niepotrzebnym komentarzem tylko udowodniłeś jak bardzo znieczulica dopadała młode pokolenie Polaków. Powinno Ci być wstyd.
Ohuyałeś? O_o
To, że teraz jak większość będziesz na pokaz płakał, nie znaczy, że będziesz o tym facecie pamiętał za miesiąc? bo jestem pewny że nie...
I jaka znieczulica? ja się pomodliłem za gościa, a ty? co nie znaczy iż jest to wieeelka tragedia, dla kogo? dla cb? dla rodziny i owszem, ale dla ciebie? dla świata? no raczej nie...