Jamie Kennedy I

Jamie Kennedy przyszedł na świat w Upper Darby w Pennsylwanii. Był najmłodszym z piątki rodzeństwa. Chodził do katolickiej szkoły. Po ukończeniu szkoły średniej zdał sobie sprawę, że interesuje go niemal wszystko : jazda konna, rośliny, koszykówka etc. A przecież musiał podjąć decyzję co dalej będzie robił ze swoim życiem. Co będzie robił w przyszłości. Imał się różnych zajęć. Grał nawet w drużynie koszykarskiej realizując przy tym swoje marzenia z dzieciństwa. Jednak po wielu przemyśleniach doszedł do wniosku, że chce być aktorem!

Szkolne sukcesy przychodziły i odchodziły jak mówi sam aktor. Jamie uczył się w Delaware County Community College. Szło mu nieźle. W pierwszym semestrze miał średnią ocen 4.0 co uważał wówczas za sukces. Zdecydował jednak, że na drugi semestr przeniesie się do szkoły aktorskiej. Rodzice nie chcieli spełnić tej prośby. Uważali, że nie ma to zbytniego sensu. Jamie realizował więc swoje marzenia grając epizodyczne role w telewizyjnych produkcjach. Potem jednak zaczął szukać szczęścia w Los Angeles, co okazało się strzałem w dziesiątkę! Przez pięć kolejnych lat Jamie występował w komediowym serialu oraz prowadził telewizyjne show. Uważał to za łatwą i przyjemną pracę. Nie przeszkadzało mu to, że nie jest ta znany jak się tego spodziewał. Nie przeszkadzało mu to, że jest "nieznanym i nierozpoznawalnym" aktorem aż do czasu... Bowiem po pewnym czasie Jamiemu znudziło się bycie w cieniu. Zdecydował się zostać prawdziwą filmową gwiazdą!

Po rolach w niskobudżetowych serialach przyszła pora na podbój Hollywood. Jamie zagrał w pierwszym poważnym filmie, a był nim "The Red Lobster". Pracował z Larą Jill Miller, Davidem Faustino oraz z Arsenio Hallem. To zapewniło mu wspaniały start! Wystąpił w filmie Janeane Garofalo "Humphrey Yogurt". Jamie miał wtedy zaledwie 16 lat, a już jadał w wegetariańskich restauracjach na przedmieściach Beverly Hills oraz poznał samego Ron'a Jeremyego. Znalazł również agenta filmowego. Zaczął wtedy pracę prawdziwego aktora!

Ciężko pracował w aktorskiej branży. Chciał grać. Nie mógł znieść braku pracy. By nieco się podszkolić w aktorstwie poszedł do szkoły Aktorskiej i Modelingu imienia Elyse Marshall. Niestety z propozycjami było krucho. Doszło nawet do tego, iż Jamie zwolnił swojego agenta! Nie wiedział, co ze sobą zrobić. Poszedł wtedy na imprezę charytatywną Dancing Egg for the California Fresh Eggs Campaign. Natomiast latem Jamie dostał się do prestiżowej szkoły British American Drama Academy w Oxfordzie. Zaczął pracować z samymi gwiazdami takimi jak: Alan Rickman czy Bruce Willis. Jamie wrócił do Los Angeles. Zaczął wynajmować apartament za 90$ miesięcznie oraz kupił sobie samochód. Jednym słowem wyszedł na prostą! Grał coraz więcej.

Dziesięć lat później Jamie na stałe przeniósł się do Hollywood. Po roli w filmie Baz'a Luhrmann'a "Romeo i Julia" został wprost zasypany propozycjami filmowymi! Prawdziwą popularność przyniosła mu rola Randyego Meeksa w horrorze Wesa Cravena pt. "Krzyk". Jego bohater był nieokrzesanym i zwariowanym wielbicielem kina grozy. Dodawał do filmu wiele humoru. Dostał nominację do nagrody Blockbuster w kategorii Najlepszy aktor. Życie się do niego uśmiechnęło. Dostał kolejną rolę w filmie Steva Martina "Bowfinger". Zagrał u boku samego Georga Clooney'a w filmie "Złoto pustyni". Jednym słowem Jamie dostał niepowtarzalną szansę od losu, której nie zmarnował. Stał się jednym z najbardziej popularnych, głównie komediowych, aktorów. Zdobył szacunek wśród kolegów z branży oraz masę fanów na całym świecie! Czekamy tylko na kolejne cudowne występy Jamiego Kennedyego!