powrót do forum osoby Jared Leto 
Tak jak w temacie zdecydowanie lepszy z niego aktor niż muzyk. Co prawda zespół 30stm jest
bardzo znany, ale muzykę mają banalną, prostą i nijaką, takie rockopolo. Niech chłopak lepiej gra,
ale w filmach ;D
Popatrz na moje wcześniejsze wypowiedzi - tam pisałam poprawnie, ale jeden błąd i od razu trzeba wytknąć.
Cóż, mógłbym napisać wielki esej na temat absurdów, które są zawarte w twojej wypowiedzi. Nie będę tego jednak robił, bo nie mam zbyt dużo czasu, a zdaje sobie sprawę, że i tak nie dotrze. Po prostu więcej się nie kompromituj. Potraktuj to jako dobrą radę. Zdrówko.
Dokładnie też tak sądzę. Mimo że w sumie wokal Jareda robi wrażenie, to 30sec to Mars grają muzykę typowo radiową, dla mało wymagających słuchaczy. Słuchałam ich parę lat temu, więc wiem co mówię (ale z tego wyrosłam na szczęście).
A w Dallas Buyers Club genialny. Szczerze powiedziawszy, dopiero teraz zauważyłam go jako dobrego aktora, grającego w wielu dobrych filmach, nie tylko w Requiem dla snu. Shame on me.
Dokładnie to mam na myśli! Muzyka może i wpada w ucho, ale raczej tak jak mówisz - dla mało wymagających, prosta, komercyjna. Dobrze, że przynajmniej jedna osoba myśli podobnie, bo już te opinie jaka głupia jestem mnie wkurzają. hah:D
A co ma innego robić jak nie wpadać w ucho... O to przecież chodzi. Po to się tworzy muzykę by się ją fajne, miło słuchało a nie ma być złożona i skomplikowana. Chcesz to sobie posłuchaj jakiś ballad, klasycznych utworów. A nie się czepiasz 30 seconds to mars.
Muzykę mają świetną ale żeby to nazywać "takie rockopolo" utwierdza mnie jeszcze bardziej w przekonaniu że nie masz pojęcia o czym piszesz i na siłę starasz się pokazać jaki słaby to zespół chociaż gniecie większość zespołów grających ten sam gatunek.
Może dla Ciebie muzyka ma być tylko miła. Dla mnie ma być właśnie złożona i głęboka. Nie mam zamiaru już dłużej dyskutować na temat gustu, bo to nie prowadzi do niczego. Słuchaj sobie tej miłej muzyczki i bądź szczęśliwa/y.
Boże, fandom rzucił się na Ciebie niesamowicie, ale to było do przewidzenia. Każdy lubi inną muzykę i inaczej ocenia 30STM, jedni to kochają, dla innych to rockopolo, ale żeby aż tak kruszyć o to kopie o.O ?
Ja własnie odkryłam 30stm (na fali koncertu w Rybniku) i bardzo mi się podoba. nie nazwałabym tej muzyki alternatywna, jak w wielu miejscach opisują, ani niesamowita, ale jest fajna. Facet ma fajny głos, chociaż barwowo nie zachwyca... Ogólnie muzyka całkiem-całkiem
Ja kupuję go całego. W pakiecie i osobno. Jareda poznałam jako muzyka i właśnie 30STM sprawiło, że zaczęłam śledzić jego aktorską karierę. Od pewnego czasu jestem sceptycznie nastawiona do Oscarów, więc obejrzałam Witaj w Klubie z pewną niepewnością co do jego umiejętności (był to pierwszy film, który oglądałam z Jaredem), ale oczarował mnie całkowicie swoją grą. Oscar jak najbardziej zasłużony.
nie dziw się, że dostałaś tyle bluzg, bo niestety ale twoja wypowiedź nie należy do najłagodniejszych, można było użyć trochę innych słów, również nie zgadzam się co do tego, że marsi są banalni, chociaż ich ostatni album to porażka, jednak wyróżniają się z tego tłumu popowych gwiazdek, choćby osobowością, ale fakt, że żadni z nich rockmani; mimo wszystko lubię ich stare kawałki i wcale nie muszą być pink floyd, żeby mi się podobali, mimo to cieszę się, że wreszcie trochę się polepszyło co do opinii związanych z jego aktorstwem, gościu musiał dostać oscara, żeby polacy wreszcie przestali go obrażać i przejrzeli na oczy, kiedyś czepiali się wszystkiego, oceniali go choćby przez pryzmat jego zespołu, czy nawet fryzury... żal, na szczęście ty potrafisz oddzielić jedno od drugiego :)
W całości się z tobą zgadzam, jednak jeżeli chodzi o ten fragment o aktorstwie Jareda i Oskarze, to Polaczkom-Cebulaczkom nigdy się nie dogodzi. Znajdzie się wiele osób, które nadal go hejtują i mówią, że nagrodzenie go Oskarem nie było zasługą jego umiejętności aktorskich, a tylko i wyłącznie tego, że grał transwestytę
dla mnie oscar to żaden wyznacznik poziomu aktorstwa, ale właśnie wiem, że owi polaczkowie z bielmem na oczach mimo, że tyle lat kogoś krytykowali za byle co, to widząc oscara nagle uznają, że przecież zawsze uważali go za wybitnego aktora... miejmy nadzieję, że takich ludzisk będzie jak najmniej i zaczną szczerze z własnym sumieniem oglądać filmy i je oceniać
To akurat żaden powód do dumy - U2 to pop, dość przyjemny, ale nic więcej. Natomiast 30STM są przedstawicielami absolutnego muzycznego dna.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
