powrót do forum osoby Jared Leto 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty
JARED LETO WILL MAKE IT HARD TO IMAGINE ANYONE ELSE PLAYING THE JOKER!!!
“I don’t think we should freeze him in ice and never let him evolve with us as we evolve as an audience,” says Ayer about the shirtless, metal-mouthed, full-body tattooed Joker, reminding us how the character has changed on screen over time since the 1960s Batman TV series. He admits that Heath Ledger’s performance raised the bar (and subsequent expectations) really high, but defends that it shouldn’t preclude reinvention. Visually, the intention is to give us a character that looks and feels like a modern criminal, someone who could emerge from today’s underworld.
When the topic is Jared Leto and what he brings to the role of the Clown Prince of Crime, Ayer says the audience is about to get a performance like never seen before, and that — with the new look added to Leto’s rock-star presence — it will be hard to ever imagine anyone else as the Joker. All fans have read the rumors about Leto being in character 24/7, being secluded from the cast, taking live rats to the set, giving away bullets, and more; all part of the process to create the ultimate Joker. Is the result of this about to give us the Joker we didn’t even know we wanted all along? We will find out that answer very soon.
Byłem i nie dorównał nawet Nicholsonowi. Ogólnie bo tam mało, to nie jest prawdziwy Joker.
No, Cesar był niewiele gorszy :P Może po prostu dlatego ze nie podoba mi się taka wizja Jokera.
so much for expectations
szkoda, nie dorównuje nikomu do pięt. nawet ten chłopak z gotham zagrał lepiej
Jeśli najlepszy oznacza najbardziej zniewieściałego i budzącego litość to chyba mu się udało. Naprawdę było mi go szkoda gdy desperacko warczał próbując wzbudzić choć odrobinę grozy. Przypominał trochę wyniszczonego Freddiego Mercurego z ostatnich teledysków co jeszcze pogłębiało przykre wrażenie, choć Freddie był zdecydowanie bardziej męski. Oczywiście teoretycznie możnaby zagrać to gorzej. Kto wie, może kiedyś Karolak podejmie wyzwanie?
Błąd, ten człowiek to kwintesencja Jokera. Tak jestem jego fanboyem w tej roli i dla mnie od zawsze na zawsze pozostanie jedynym, słusznym głosem oraz śmiechem Jokera.
Pominąłeś Popka!? Leto widać wzorował się na nim niestety z mizernym skutkiem. Moim zdaniem z taką mordą nawet Ledgera przyćmił :D
Kiepski z niego Joker, po seansie ani jedna scena z nim nie zapada w pamięć. Tak jak przewidywałem Harley Quinn była najciekawszą postacią w filmie. Co do Leto to nie można go porównać do Nicholsona że o Ledgerze nie wspomnę.
Do Ledgera mu brakuje, ale był świetny. Jest całkiem inny na tle swoich poprzedników, ale to dobrze. Mogłoby go byc jedynie więcej.
W czym był świetny? Joker Ledgera to ktoś kogo nie chciałbym kiedykolwiek spotkać, Joker Leto to pajac który by nie wstał po jednym ciosie od przeciętnego człowieka. Jak się wygląda jak baba to nie powinno się grać złoczyńców. W jednym się zgadzam. Jest inny niż Ledger czy Nicholson. Niestety, owa inność wynika z tego, że jest o kilka klas słabszym aktorem od obu wymienionych, a jego budzące śmiech warunki fizyczne również nie ułatwiają mu pracy.
Joker to nie jest Killer Croc czy Bane, żeby mieć trzy metry wzrostu i osiemdziesiąt centymetrów w bicepsie. Szalony klaun jest niepozorny oraz nieprzewidywalny, fizycznie trochę słaby, ale wytrwały i na swój sposób genialny. Dodatkowo chciałem zaznaczyć, że baba również może być czarnym charakterem, ba, może być nawet świetnym czarnym charakterem. Aczkolwiek z jednym się zgadzam - Leto zagrał przefatalnie.
Nie znam się na komiksach. Ale z tego co posłyszałem to Joker Ledgera był nie komiksowy. Tak więc nie porównuje tych dwóch występów i osobno ich oceniam.
Joker Leto był w innym stylu i był dobry. Ja czułem lekkie obrzydzenie a o to chyba chodziło w końcu to czarny charakter.
Ja się na tym nie znam. Dla mnie nie był jakiś strasznie słaby. Ale nie był też postacią godną zapamiętania. Od tak. Joker był w filmie. I tyle.
Joker wykreowany przez Ledgera zgadzał się z koncepcją Jokera Azzarello, poniekąd, bo u Azzarello zabrakło tej ikry. Joker Leto tym bardziej nie był komiksowy, fanom obiecano Jokera Morrisona, a dostaliśmy gówno między zęby. Nie budził we mnie niczego innego oprócz zażenowania Gówno, gówno, gówno i naprawdę nie chcę tego nigdy więcej widzieć. Niech Troya Bakera wezmą czy coś... aktor z niego dość słaby, ale przynajmniej głosem nieźle operuje, można by rzec, że to naprawdę świetny aktor głosowy. Może by się wybronił jakoś jakby go trochę podszkolić. Ponadto czarny charakter niekoniecznie musi budzić obrzydzenie, zło można interpretować na różne sposoby, może ono być nawet pociągające, a nie działające tylko i wyłącznie na zasadzie - "przejdź na ciemną stronę mocy, zdeformuj se ryj!".
Po takim czasie od obejrzenia filmu stwierdzam że Joker w SS był gówniany. Serio bardzo źle go wspominam. Zaryzykowałbym stwierdzenie że zepsuł trochę film.
Tak poniekąd jest. U mnie też im dalej od filmu tym gorzej z moją opinią o tym. Choć kreację Jokera w SS od początku uważałem za gówno.
Ludzie narzekają na jego role i taką wersje Jokera gdzie moim zdaniem zagrał idealnie do tej roli, to była rola drugoplanowa widzieliśmy tylko fragmenty za mało żeby ocenić całość kreacji Jokera, ale Jared na pewno radzi sobie znakomicie.
Zależy od gustu.. Po rolach Nicholsona i Ledgera, poprzeczka była zawieszona baaaardzo wysoko. Dlategoż, napisałem "jak dla mnie". Zwyczajnie coś mi nie grało, jakaś taka sztuczność.. Szczególnie w momencie oddawania strzałów z helikoptera. Ogólnie lubię Jareda, ale na jokera jednak on mi nie pasuje.
Moim zdaniem nikt nie przebije Jokera Heatha Ledgera. Był jednak najlepszy. On nie tylko odegrał role, ale stał się Jokerem. Wczuł się niesamowicie. Naturalne tiki, obłęd w oczach, dodawanie swoich scen z poza scenariusza. Oglądając Mrocznego Rycerza nie mogłam odnaleźć Heatha. Widziałam tylko Jokera. Przesiąkł totalnie postacią. Bardzo rzadko zdarza się taki aktor. Skradł cały film, każda scena w której grał, była przysłonięta właśnie Nim. Czuje niedosyt, bo więcej mnie nie zachwyci. Ale trzeba to uszanować i cieszyć się tym co pozostawił po sobie.
Zgadzam się w 100%, chodź Joker Nicholsona miał być z założenia bardziej komediowy. Heath oddal cała mroczność tejże postaci. Ehh kuźwa jaka szkoda że już nigdy nie zagra :(
Niestety... tez ubolewam. Obejrzałam mrocznego rycerza chyba z 40 razy (plus minus) i nie wystarczają mi fragmenty z Heathem. Czuje niedosyt...
Leto spisał się znakomicie. Nie rozumiem, skąd porównania do Ledgera, skoro konwencja filmów Nolana była zupełnie inna od "Legionu samobójców". Niech zagra u Nolana, to się oceni.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
