John Barry I

John Barry Prendergast

8,0
3 138 ocen muzyki
John Barry I
John Barry od dzieciństwa przejawiał zamiłowanie do muzyki a w wieku 9 lat grał już dobrze na pianinie. Edukację muzyczną artysta zawdzięcza kursom korespondencyjnym a także doświadczeniom wyniesionym z wojska, gdzie grał w orkiestrze. Po zakończeniu służby John Barry wraz ze swoimi sześcioma kolegami założył rhythm and bluesowy zespół The John Barry Seven, który zdobył lokalną popularność. Pierwszą muzykę do filmu artysta skomponował w roku 1959 r. do obrazu "Beat Girl". Światową popularność zdobył już trzy lata później tworząc muzykę do pierwszego filmu opowiadającego o przygodach Jamesa Bonda "Doktor No". Partyturą, która mu przyniosła dużą popularność w pierwszym okresie twórczości była ta do filmu "Zulu" - ze świetnym marszem, który należy to kanonu muzyki filmowej.

W 1967 r. artysta otrzymał za muzykę do filmu "Elza z afrykańskiego buszu" swojego pierwszego Oscara. Dwa lata później powtórzył to osiągnięcie odbierając nagrodę Akademii za muzykę do obrazu "Lew w zimie". Od tamtej pory John Barry uważany jest za jednego z najwybitniejszych i najważniejszych twórców muzyki filmowej na świecie.
więcej

Dane personalne:

data urodzenia: 3 listopada 1933

data śmierci: 30 stycznia 2011

miejsce urodzenia: York, Anglia, Wielka Brytania

wzrost: 178 cm

Oscar
Zdobył 4 nagrody Oscar, 6 innych nagród oraz 11 nominacji
Sprawdź wszystkie nagrody
czterokrotnie żonaty: 1. Barbara Pickard (1959 - 1963, rozwód), córka Suzanne; 2. Jane Birkin (16.10.1965 - 1968, rozwód), córka Kate (ur. 08.04.1967); 3. Jane Sidey (1969 - 1978, rozwód); 4. Laurie Barry (od 03.01.1978 do jego śmierci ), syn Jon Patrick
W 1999 roku otrzymał OBE - tytuł oficera Imperium Brytyjskiego.
Proponowano mu zajęcie się muzyką do filmu "Nigdy nie mów nigdy", ale odmówił ze względu na szacunek do Alberta R. Broccoliego i związek z produkcjami EON-u. Zastąpił go Michel Legrand.
Zmarł w Oyster Bay (Nowy Jork, USA) na atak serca.
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Scena z Kostnerem tańczącym samotnie wokół ogniska - istny majstersztyk - jak dla mnie jedna z najbardziej niesamowitych scen w historii kina...

Jaja se robicie?

"Pożegnania z Afryką", oraz "Tańczącego z wilkami". Po prostu ciary na plecach! Muzyka z tego pierwszego posłużyła jako podkład do tegorocznego cyklu oscarowego upamiętniającego twórców filmowych "In Memoriam", w edycji 2013 zapowiedzianego przez G. Clooneya. Idealna ścieżka hołdu tym, którzy odeszli w 2012 roku....

za muzyke do Bondów

użytkownik usunięty

ma u mnie 10/10

za bondy!!!!!!!!













Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones