Uwielbiam thrillerki Grishama! Zaczęło się niewinnie od "Klienta" ( wersja książkowa lepsza o wieeele od ekranizacji), później poleciałam dalej po książkach prawniczych- "Ława przysięgłych", "Rainmaker", "Paport pelikana", "Komora", "Czas zabijania","Obrońca ulicy", "Wspólnik"...
Nikt jeszcze nie pisał tak ciekawie o zawodzie prawnika i o tych wszystkich nudnych procedurach i przepisach, co Grisham! To mistrz jedyny w swoim rodzaju!